żal mi nas,kobiet. taki przykład:żona wybiera dla męża prezent,on w tym czasie..

on w tym czasie wali chamskie żarty o rooochaniu, seksie, dziewczynkach, na spotkaniu z kumplami. Wiem, że tak było. Chodzi o żonę kolegi mojego męża. Ostatnio pisała do nas, żebyśmy jej podpowiedzieli, co kupić jej męzowi na dziesięciolecie ich związku. Naprawdę się starała, pytała mojego męza czy jej mąż nie mówił jakiego narzędzia mu np. brakuje albo jakiego gadżetu, gry, nie wiem, płyty, czegokolwiek. A tego samego wieczoru spotkaliśmy się (niestety jego żona musiała zostać z dzieckiem w domu) i on walił sprośne żarty o rooochaniu, doopczeniu... tak sobie myślę....żal mi nas, kobiet. Mój pewnie tez nie lepszy i na pewno takie żarciki go wzniecają jak ja nie widzę. żeby tylko same żarciki/ uważam że my kobiety mamy pod górkę.

to po co wchodzicie w zwiazki? potrzeba ******** was do tego pcha, chec posiadania dziecka ponad wszystko czy ciapowatosc i niezaradnosc zyciowa gdy jestescie singielkami? drogie kobiety, nikt wam nie kaze sie meczyc w zwiazkach

14:07 jesteś facetem, czy kobietą? Wiesz, po to wchodzimy w związki, że wierzymy w coś takiego jak miłość, rodzina, partnerstwo... a że większośc z nas trafia na ...ujów bo jednak większośc facetów to delikatnie mówiąc buce, to juz nie nasza wina...czasem to wychodzi po czasie, jak juz rozowe okulary nam spadną

no niestety,ja czego żałuję w życiu to najbardziej tego że wyszłam za mąż i męczę się z kimś z kim nie jestem szczęśliwa, mam jedno dziecko chciałam odejść dwa razy,jak się okazało nie potrafię sama sobie poradzić z dzieckiem, nie mam w nikim realnego wsparcia ani w mamie ani w bracie,za 1800zl pensji nie utrzymam siebie ani dziecka, do tego mam nerwice depresyjna-lekowa ,taka jestem beznadziejna

kobieta. wystarczy mi ze sie przejechalam kilka razy. zmienilo mi to swiatopoglad. a wam jeszcze nie?

14:23 mi jeszcze nie, może dlatego że tak bardzo poważnie to się jeszcze nie przejechałam.... ale wiem że jakbym się na meżu teraz przejechała czy za x lat, to już w następny związek małżeński bym nie wchodziła. a do osoby powyżej - ja też miałam stany lękowe, leczyłam się na nie, lekarz mi dał na depresję lek normalnie! a mimo to nie mam problemu z odejściam, gdyby facet mnie zdradził to NIC ani NIKT by mnie nie zmusili do zostania z nim. I też nie zarabiam dużo, ale wiem że mogę wyjechać w razie w za granice a jak nie to rodzina mi pomoże

Na rocznicę póki są jeszcze młodzi nie kupuje się takich nudnych rzeczy, o które można podpytać znajomych tylko coś osobistego. Koleżanka weszła za wcześnie w etap: 40 lat po ślubie. Powinna kupić coś co tylko ona wie że mąż lubi (chyba spędzają ze sobą czas? nie?) i do tego coś odważnego do sypialni. Na narzędzia i płyty przyjdzie czas jak będą mieli 60+ moim zdaniem.

Faceci tacy sa hamscy, egoistyczni i malo jest wyjatkow zadajcie sobie pytanie czy w sytuacjach kryzysowych mozecie na nich liczyc czy nie. My kobiety tez az takie idelane jestesmy co nie obgadujecie swoich parterow/mezow na babskich spotakanich tez to robicie moze nie tak hamsko ale zawsze.

wystarczy sie nasluchac co mlodzi mezczyzni mowia w pracy/zartuja o kobietach. odechce sie wam :D

I co z tego. Im mniej wiemy, tym lepiej śpimy. Niech wybiera ten prezent w przeświadczeniu, że mąż siedzi i myśli jak jej sprawić przyjemność w rocznicę. No ludzie... przecież to samo życie.

nie, nie moglam liczyc na exa, kiedy prosilam o cisze bo mi glowa pekala on nie sciszal muzyki na laptopie i otwieral kolejne piwo. tyle z niego mialam

14:31 ja wiem, co mężczyźni mówią o kobietach, niestety solennie się o tym przekonałam, jak poznałam kolegów mojego męża. Masakra po prostu, tragedia, jakich on ma kumpli. Jeden to po prostu naprawdę ma już jakieś zboczenie. I nie, nie uważam że im mniej się wie, tym lepiej. Uważam, że każdy zasługuje na prawdę. Bo powiem szczerze, że gdybym wiedziała od początku, jakie żarty są wodą na młyn mojego męża i jak niskie ma poczucie humoru, to zastanowiłabym się, czy jednak przepaść intelektualna w tym temacie nie jest zbyt duża i nie wiem czy bym się w ten związek wtedy wkręcała.

"gość dziś I co z tego. Im mniej wiemy, tym lepiej śpimy. Niech wybiera ten prezent w przeświadczeniu, że mąż siedzi i myśli jak jej sprawić przyjemność w rocznicę." serio, wolałabyś przeżyć życie w przeświadczeniu że twój misio taki święty, a potem by wyszło co innego? Ja tam się cieszę, że mój facet ujawnił swoją prawdziwą twarz. W ogóle uważam że wszyscy są dwulicowi. Mój mąz ma w pracy takiego fajnego kolegę co dla mnie prezentuje wzór męża i ojca...a jak sie dowiedziałam co on wygaduje to od razu dojrzałam, że to było złudzenie i koles niestety jest jak wszyscy niemniej jednak uwazam, ze to kwestia środowiska, rodziny. Mój ojciec nie sądzę by takie żarty walił przy kimkolwiek...to powazny zlowiek, głowa rodziny, idealny facet. W ogóle u mnie w rodzinie mężcyzni to nie są takie prosiaki. Może poza jednym wujkiem zdradzaczem.