Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kikka12

Tęsknię za byłym, choć nie powinnam

Polecane posty

Gość Kikka12

Nie wiem, myślałam, że będzie łatwiej, że w miarę upływu czasu zapomnę, a tu tak nie idzie. Robię rzeczy bo muszę i wszystko mi go przypomina. Wolałabym to robić z nim. Tęsknię za tym, co tam sobie wypracowaliśmy razem, za naszym wspólnym spędzaniem czasu, miejscami, za nim. Odeszłam, bo nie widziałam wspólnej przyszłości, on jest osobą z zaburzeniami, źle mnie traktował i nie chciałam, abym mnie nie szanował. Nie wiem, po rozstaniu sobie radzę, ale to życie jakoś straciło sens, jest gorzej, tęsknię za tym, co mieliśmy. Oprócz tych złych chwil, wypracowaliśmy sobie przez te 5 lat całkiem sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nastepna beznadziejna. Ja jestem zareczona z anglikiem ktory ma tez take problemy ale on zawsze mnie szanuje. Sado masochistka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaden normally Cie nie chce????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"źle mnie traktował i nie chciałam, abym mnie nie szanował" - a teraz tęsknisz za tym znowu. walnięta w dekiel jesteś. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikka12
Ja tęsknię za naszym dawnym życiem, dokładnie za jego stylem. Dużo wyjeżdżaliśmy, pakowaliśmy plecaki i heja w podróż. Dużo razem uprawialiśmy razem sportów, biegaliśmy, nawet to samo jedliśmy, mieliśmy bardzo dużo wspólnych rytuałów, nawet jak pływam, to brakuje mi jego na torze. Byliśmy, w tym co opisuję, dobrymi kompanami dla siebie. Po prostu tęsknię za tym, w tym byłam spełniona, lubiłam tę naszą wolność, lubiłam się spełniać w robieniu tych rzeczy z nim i ogólnie robieniu rzeczy dla kogoś. Przecież nie tęsknię za tym jak dawał mi w kość. Myślę, że płacę dużą cenę za wybranie siebie. Rozumiem też, że może być to niezrozumiałe. Nasz związek nie był martwy i skapciały, ale on nie potrafił dawać stabilizacji i wciąż były z nim problemy. Jedna, w miarę poukładana osoba nie wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak , byliście idealnymi "kompanami w tym, co robiliście" , z wyjątkiem obdarzania siebie szacunkiem. jakie to..romantyczne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikka12
Nie rozumiesz. Ja piszę o fragmencie naszego związku, o sposobie spędzania wspólnego czasu - tęsknię za tym. Na związek składa się przecież jeszcze wiele innych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puma punku
Ciesz sie, ze udalo ci sie z tego wyrwac, ze nie zdazyl cie zniszczyc psychicznie. A to, ze tesknisz do tych dobrych chwil, to jest jak najbardziej normalne. 5 lat to dlugo i trzeba troche czasu, zeby znowu odnalezc sie w swoim wlasnym zyciu bez niego. Badz cierpliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że nawet nie wiesz ile masz szczęścia. Rób to co robiłaś z nim sama. Bądź dumna z siebie i poczuj do cholery gniew że źle cię traktował. Przygarnij psa i ciesz się prawdziwą szczerą przyjaźnią istoty która cie pokocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:35 od lat szukam dziewczyny aby dokładnie tak móc spędzać z nią czas. Czemu większość jest lewa do sportu? Albo im się nie chce wyjechać gdzieś na rowery? Bieganie, pływanie, tak samo. Gdzie taką dziewczynę spotkać? Ja nie potrafię żyć bez takiej aktywności sportowej a mieć kompana byłoby wspaniale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikka12
Dokładnie o tym mówię - o STYLU życia! Mi brakuje zawodów sportowych, biwakowania, spania w namiocie, łażenia po górach, zmoknięcia w deszczu, albo wylegiwania się w jaccuzi, leżenia tylko na łożku hotelowym przed TV, kiedy wróciło się z długiej wyprawy i jest się mega zmęczonym i szczęśliwym. Kupowania kawy na Orlenie jak jest się w trasie, zatrzymywania się w nowych miejscach, miasteczkach na lody. Wycieczek rowerowych, pakowania kanapek i zakładania kasku. Brakuje mi tego. Sama robić już tego nie czuje, co nie oznacza, że przestałam uprawiać sport, bo biegam, pływam, tylko to już nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze twoj nastepny partner bedzie znowu to z toba robil jesli sama nie masz motywacji. Przeciez wszystko znowu przed toba. Rozgladaj sie za kims kto bedzie cie szanowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też bym tak Chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki: to poszukaj kogoś, kto też tak lubi spędzać czas. myślę, że marudzisz. takie kobiety jak ty, pozbawione faceta, zupełnie nie cenią siebie. tobie nie chodzi o ten czas i wspólne zainteresowania, tylko o fizyczność i podziw. a tak naprawdę jest wielu ludzi, którzy wypełniają sobie czas sportowymi zajęciami, ale ty wolisz, zamiast poszukać kogoś takiego wracać jak bumerang do byłego bo z nim to było. z każdym następnym możesz to "wypracować", do tego zyskać i to, że będzie miał do ciebie szacunek, którego zabrakło poprzedniemu. sumując, dla mnie jesteś infantylna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd jesteś autorko i w jakim wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikka12
Ja po prostu wiem czego chcę i czego w tym momencie mi brakuje. Nie sądzę, że ma to jakiś związek z infantylnością czy podziwem. Dla mnie ten rodzaj życia, sposób aktywności, stoi wysoko w hierarchii wartości. Nie przejdzie u mnie facet, który nie uprawia aktywnie sportu, albo nie ma ekwipunku biwakowego :). Tu byliśmy bardzo podobni. Trudno jest po prostu spotkać podobną osobę. Dużo jest facetów, dla których sport kojarzy się z chodzeniem na siłownię :). To nie mój styl. Pewnie, że można to wszystko wypracować w nowym związku, ale to musi trafić swój na swojego. A w tym wszystkim kwestia szacunku jest podstawowa. Mój był zaburzony, to odstawiał dziwactwa. Myślę, że on podobnie teraz tęskni za tym wszystkim. A mógł mnie szanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego ty kobieto ubzdurałaś sobie, że on może za tobą tęsknić. skoro cie nie szanował, to pewnie z innymi postępuje podobnie. też biwakuje, aktywnie wypełnia czas sportem, ale i nie ma do nich szacunku bo taki już jest. tęsknisz za kimś kto jest zupełnie inny od twoich mrzonek :P szukaj, a jak powiadają, zajdziesz. wcale nie tak trudno o kogoś takiego :P ale ty wolisz tu siedzieć i snuć swoją bajkę bez jakiegokolwiek konceptu na zmiany :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko skąd jesteś i w jakim wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikka12
Znam go na tyle, że po prostu wiem. Nie piszę tutaj też o mrzonkach, tylko realnym stylu życia, który mi się skończył. Wiele osób na przykład ma tak po rozwodzie, nagle muszą odnaleźć się w nowej rzeczywistości, nie ma już tego, co było. To trwa. Dziś mam słabszy dzień, więc się żalę w interencie :D. O widzę, że ktoś dopytuje ile mam lat i skąd jestem :). Mam 31 lat i jestem z Dolnośląskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka jest debilką, nie tłumaczcie jej dlaczego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×