Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prawiczek127

relacje z mamą

Polecane posty

Gość prawiczek127

Jestem facetem mam 27 lat. Sytuacja jest taka że w młodości miałem coś nie tak z jądrem, ogólnie bolało co jakiś czas a potem w wieku 17 lat zrobiła mi się przepuklina i zwlekałem z operacją 5 lat. Uważam że przez to wszystko jestem nie męski mam wąskie ramiona szerokie biodra, nie męską twarz, małego penisa i jądra, jestem słabo umięśniony i rosną mi cycki a był czas że miałem nawet uderzenia gorąca. Uważam że moja mama się przyczyniła do tego że się nie poszedłem na operację bo lekceważyła przepuklinę i ogólnie miała taki stosunek do dbania o zdrowie że nie można się nad sobą rozczulać czy za dużo chcieć i dbać o wygodę w życiu. Tak jakby to była jakaś fanaberia. Problem jest taki że mama uważa że wszystko jest ze mną w porządku a ja chciałbym żeby wiedziała że przez te zwlekanie mam duże kompleksy nie wierzę w swoją męskość i ogólnie będę miał zawsze gorszą sprawność seksualną, gorszy seks, jestem słaby fizycznie i we wcześniejszym wieku przestanę móc uprawiać seks. Gdzieś tam w podświadomości trochę mamę za to obwiniam. Wstydzę się o tym powiedzieć mamie i nawet nie wiem czy powinienem czy nie jest to zachowanie maminsynka zwierzanie się z takich problemów. Po za tym po części nie chcę poznać dziewczyny i żyć z nią normalnie i szczęśliwie ze świadomością że moja mama nie wie że mam słaby seks lub gorszy niż mógłbym mieć, że mam gorszą dziewczynę niż mógłbym mieć gdybym był bardziej męski że muszę się w życiu męczyć by to wszystko nadrobić. Nie wiem czy jestem w stanie odciąć pępowinę i nie zastanawiać się co wie i czuje mama czy też zawsze to będzie się za mną ciągnąć i szkodzić moim bliskim jeśli tego nie wyjaśnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktem jest, że Twoja mama fatalnie się zachowała olewając przepuklinę, ale 18 lat już dawno skończyłeś, dlaczego od tej pory o siebie nie dbasz? Rosną piersi, możesz mieć zaburzenia hormonalne, za dużo estrogenu, zrób badania. Masz już 27 lat, sam jesteś odpowiedzialny za siebie, swoje zdrowie, swoje ciało i swoją psychikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek127
Uważam że dbam o siebie i że teraz nic już nie można zrobić poszedłem na operację i jestem zdrowy tylko że trochę mniej męski niż mógłbym być. Nie wiem czy mogę obwiniać mamę bo ona po prostu nie ma takiego wykształcenia czy świadomośći co na co ma wpływm a ja już od małego dziecka miałem od czasu do czasu takie bóle tylko wstydziłem się o nich mówić. Chciałbym tylko żeby mama miała taką świadomość że z takiego zaniedbania czy nie przejmowania są konsekwencje na całe życie a nie że odkłada się 5 lat i to nie miało znaczenia na przyszłość. Chciałbym żeby wiedziała to co ja wiem. Jedynym problem jest to że patrzę na siebie codziennie i widzę szerokie biodra, porównuję się z innymi facetami, gdy słyszę coś związanego z byciem z kimś albo z seksem to mam myśli że jestem gorszy od innych i nie wierzę w swoją męskość i takie tam a moja mama nic nie wie o tym jakie mam problemy i zahamowania, z jednej strony chciałbym żeby wiedziała o tym ale wstydzę się o takich rzeczach mówić. Może tylko wyolbrzymiam. Nie mam komu się wyżalić. Nie wiem czy to podchodzi pod bycie maminsynkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A robisz coś, zeby rozbudowac mięśnie? Bo wiesz, znam różnych mężczyźni ci, którzy są umięśnieni, to sporo czasu spędzają na siłowni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek127
im bardziej rozbuduję mięśnie tym bardziej mama będzie myślała że tamto kiedyś nie miało znaczenia i że tylko sobie wymyślam a w ogóle nie doceni wkładu jaki w to włożyłem że nadrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co Cię obchodzi co mama pomyśli? Człowieku, Ty masz 27 lat zacznij żyć jak chcesz, zacznij coś robić z swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek127
Nie muszę zaczynać żyć bo już żyję. Są przecież teorie że jak facet ma złe relacje z mamą to kobiety powinny się trzymać od niego z daleka by nie cierpieć. Nie rozwiązane problemy przekładają się na późniejsze życie i wychodzą gdzieś z podświadomości sprawiając cierpienie osobom w otoczeniu. A może jetem maminsynkiem i nie powinno się żalić mamie ze swoich kompleksów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozwiązane problemy przekładają się na późniejsze życie i wychodzą gdzieś z podświadomości sprawiając cierpienie osobom w otoczeniu. X Tak, to prawda. Większość z nas ma jakies problemy z okresu dzieciństwa, ale jesli one nie pozwalają nam na normalne funkcjonowanie, to w tym pomaga terapia. Powaznie, wybierz się do terapeuty on pomoże Ci poukładać przeszłość i iśc do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwny jesteś, szukasz usprawiedliwienia dla swojego kalectwa fizyczno-psychicznego. Idź na siłkę,zbadaj hormony i nie p*****l.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty masz przede wszystkim cos nie tak pod sufitem, sorry! jeszcze nie miales ani dziewczyny ani seksu ale juz wiesz jak bedzie wszystko wygladalo i ze bedziesz slaby, tralala, tralala. sam robisz z siebie ofiare. i co ma przepuklina do twojej meskosci. sam to sobie wymysliles?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek127
Dziękuje za rady. Myślę że właśnie idealny obywatel poszedłby na terapię, są też dwa inne wyjścia albo starać się o tym myśleć i zacząć żyć albo szczerze powiedzieć wszystko mamie lub obu rodzicom. Nie wiem czy ktoś z was którzy się wypowiadali ma swoje dzieci. Zastanówcie się czy jako rodzic nawet dorosłego dziecka nie chcielibyście wiedzieć co ono myśli, jakie ma kompleksy, na co jest chore, jak zdarzenia z dzieciństwa wpłynęły na późniejsze życie. Dajmy na to że byliście wcześniakiem i dowiedzieliście się że to może powodować zaburzenia metabolizmu a jesteście grubi czy powiedzielibyście mamie o tym że to może wpływać na waszą wagę a nie tylko obżeranie się? Przecież jak byłem mały to moja mama widziała że mam coś nie tak z jądrem bo mi o tym mówiła no a doktor mówił że wszystko jest w porządku i ona tak myśli a może powinna wiedzieć że według mnie jest inaczej. To nie chodzi o to że ją obwiniam bo miała też inne dzieci no i pewnie takich małych wad się nie leczyło wtedy i nie leczy dziś ja po prostu chciałbym żeby wiedziała o tym że to że jestem zniewieściały czy mało męski to nie tylko moja wina ale też zwykła biologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek127
Chyba postawie na nie myślenie o tym wszystkim i niezwierzanie się nikomu. Zduszę problemy w sobie. Trzeba być silnym i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×