Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie popelniajcie takiego błędu

Polecane posty

Gość gość
Wcale nieprawda ze faceci lubią kobiety które idealnie sprzątają i podają obiadki pod nos. Moje koleżanki maja burdel w domu i często jedzą cos na mieście , ja mam idealny porządek i ugotowany domowy obiadek tylko one wyglądają ja laski a ja jak zapuszczony kopciuch. Mezowie z nimi wytrzymują i dogadują się lepiej niż ja z moim mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma rację. Przyjdzie potem taki jełop do domu i dziwi się, że obiadu nie ma, jak żona 24 godz na dobę z noworodkiem przy piersi. Ale drogie panie jest sposób niezawodny. Jak mąż pracuje, daje pieniądze na zakupy- odłozcie te dwie stowki i wezcie sprzataczke, niech w kątach pozamiata, okna umyje. On nie musi o tym wiedzieć, ale to ma być z jego, zarobionych pieniędzy. Nie zapomnę, jak "prawie" z niemowlakiem na ręku myłam naczynia, a mąż po powrocie z pracy- że niedomyte. Od tej pory zmywarkę "puszczam" trzy razy na dzień i niech jełop zapierdziela na prąd i wodę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma rację. Przyjdzie potem taki jełop do domu i dziwi się, że obiadu nie ma, jak żona 24 godz na dobę z noworodkiem przy piersi. Ale drogie panie jest sposób niezawodny. Jak mąż pracuje, daje pieniądze na zakupy- odłozcie te dwie stowki i wezcie sprzataczke, niech w kątach pozamiata, okna umyje. On nie musi o tym wiedzieć, ale to ma być z jego, zarobionych pieniędzy. Nie zapomnę, jak "prawie" z niemowlakiem na ręku myłam naczynia, a mąż po powrocie z pracy- że niedomyte. Od tej pory zmywarkę "puszczam" trzy razy na dzień i niech jełop zapierdziela na prąd i wodę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie niestety to ze sprzątaczka nie przejdzie bo nie mam jak odłożyć aż tylu pieniędzy. Pozatym nie potrafię klamac i od razu by się domyślił z reszta mam wścibskie sąsiadki które mu o wszystkim donoszą. Ja zmywam z dzieckiem uwieszonym na nodze :(. Gdybym tylko wiedziała ze będzie tak jak jest teraz to bym robila tak jak moje koleżanki. One chodzą na siłownię, do kosmetyczki, na zakupy, i na piwo a faceci siedzą z dziecku a zmywanie i gary olewają ciepłym moczem jak ma czas to pozmywana jak nie p******i. A ja chciałam być dobra to teraz mam. Wyglądam jakbym byla od nich 10 lat starsza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, to nie jest tak, że jak "Ty jesteś dobra, to tak masz". Wiele z nas, zanim urodzi się dziecko "prowadzi" dom z przyjemnością. Bo co to za problem ogarnąć to co się nabrudzilo, ewentualnie mąż nabrudzil. To taka wrecz normalka. Buduje się nowe, wspólne gniazdko i chce się by było tam czysto, przytulnie. Ale rodzi się dziecko i cały porządek idzie w p**du. Bo dziecko potrzebuje uwagi, trzeba się nim zająć, a nawet jak da chwilę odetchnąć, to przecież wtedy nie biegniemy z uśmiechem na ustach myć podłogę. Mężczyźni tego nie rozumieją, dla nich świat po urodzeniu zmienia się tylko w aspekcie: muszę szanować pracę i muszę ja utrzymać, bo jest dziecko. Tyle. A te koleżanki, co wolą fryzjera czy manikiur, to zwyczajnie mają inny charakter. Nie mówię, że gorszy. One po prostu tego gniazda od początku nie potrzebowały budować. Ich "ja" jest równie ważne jak męża czy dziecka. Jak po latach na tym wyjdą? Z moich obserwacji- słabo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ja wiem czy tak słabo... Na pewno sa zdrowsze i spokojniejsze od kobiet które z*********ja całymi dniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, zgodzę się z tym. I tak sobie żyją lat kilka. Az przychodzi dzień, gdzie facet traci cierpliwość, bo syf w domu, obiadu nie ma. Zaczynają się awantury. Aż w końcu on ma dosyć płacenia za kosmetyczkę, fryzjera. Bo nic z tego małżeństwa nie ma, nawet seks powszednieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niekoniecznie, sa pary w których podział obowiązków jest czymś normalnym. Ja w tygodniu siedzę z dzieckiem to w weekendy nie musze sprzątać gotowac, mogę gdzies wyjść a mąż zostaje z dzieckiem albo idziemy gdzies razem. Kogo wy sobie bierzecie za mężów :/ leni śmierdzących co mysla ze jak pracują to nie musza nic robic i nawet palcem nie kiwną a wy głupie skaczecie koło takich a potem sie dziwicie. Nie kazda kobieta marzy żeby być kurką domową i nie wiem dlaczego jest przekonanie ze kobieta w małżeństwie ma zrezygnować ze siebie i poświęcić sie dzieciom i mężowi w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×