Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyny, moja mama chyba zaczyna chorować na głowę. Poważnie, to nie ironia.

Polecane posty

Gość gość

Jej matka, moja babcia, jest osobą chorą psychicznie. Nie wiem co dokłądnie ma zdiagnozowane, bo od lat nie utrzymujemy kontaktów. W każdym razie w ostatnim czasie zaczęły dziać się i z moją mamą dziwne rzeczy. Dziwnie się zachowuje, zaczyna tworzyć jakieś teorie spiskowe, zachowuje się, jakby każdy chciał jej zaszkodzić - jest nieufna, knuje, spiskuje, obgaduje wszystkich za plecami, a najgorsze, robi to co jej matka przed laty: zaczyna wchodzić między mnie a moje rodzeństwo, chce nas skłócić, poróżnić. Babce się to udało, rodzina mojej mamy jest kompletnie rozbita, babcia tak skutecznie między nimi mąciła, że nie widzieli się ze sobą od 20 lat. Oskarżyła o coś zupełnie niedorzecznego mojego szwagra, nie jest mile widziany w jej domu ( a mieszkamy wszyscy blisko siebie, często się wzajemnie odwiedzamy, jesteśmy zżytą rodziną) od pół roku. On się z tym pogodził, tzn jest mu przykro i czuje się podle bo został pomówiony, niesprawiedliwie osądzony przez nią, ale się z tym pogodził, mówi, że nie będzie udowadniał, że nie jest wielbłądem. Co robić? Jak jej pomóc? Próbowałam ją podejść, pogadać o lekarzu, może jakimś psychologu, psychiatrze, ale w ogóle nie ma o czym mówić, odpowiedź jest jedna "dajcie mi święty spokój, sami idźcie do lekarza, nic mi nie jest". Martwię się i o nią i o naszą rodzinę. Kwestią czasu jest to, kiedy zacznie mieszać między mną a moim mężem, dziećmi. Mama ma 63 lata, tata mówi, że z jej matką mniej więcej ok 60tki zaczęło się dziać podobnie, po 5 latach już była pod opieką psychiatrów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to nie u was lekarza rodzinnego ? Na co czekasz ? Dziś dużo takich schorzeń się leczy . Jeśli nie chcesz do rodzinnego lekarza to wal w przychodnie zdrowia psychicznego - nie musisz mieć skierowania - oni Cie dalej pokierują. Mamie nic na razie nie mów !! Ratuj JĄ !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ona przepraszam bardzo zrobi sama u rodzinnego? :o Powie "dzień dobry, moja mama chyba wariuje, co może mi pan doradzić"? :o Przecież wiadomo że każdy będzie chciał zbadać matkę, a ona nie chce. Co to za rada z doopy? :o Auorko, u mnie w rodzinie było podobnie (u mojej ciotki, sprawa nie dotyczyłą bezpośrednio mnie). Niestety tam to się skończyło na sądownym ubezwłasnowolnieniu, bo nie chciała się leczyć do ostatków sił. Mam nadzieję, że u Ciebie będzie inaczej ale fakt jest taki, że póki mama nie będzie chciała, nic nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba dobrym pomysłem jest zapisanie jej na terapię do psychologa. Sama chodzę do pani psycholog www.psychologdlaciebie.com w Szczecinie i bardzo mi to pomaga normalnie funkcjonować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jakie kinowe relacje trzeba mieć, żeby nie namówić mamy na leczenie. Ją swoją ublagalam, zaprowadziła do psychiatry i potem pilnowała żeby leki brała. A nigdy relacje między nami nie były super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląda to na schizofrenię lub coś podobnego. Chory nie ma świadomości, że coś z nim nie tak i uważa, że inni (rodzina, lekarze) chcą mu zaszkodzić. Nakłonienie mamy do podjęcia leczenia nie będzie pewnie łatwe a i nie wiadomo, czy będzie brała leki. Leczenie jest możliwe i zwykle skuteczne, ale pacjent powinien uświadomić sobie chorobę i współpracować w terapii, co często jest najtrudniejsze. Lekarz rodzinny niewiele tu zdziała. Potrzebny jest dobry psychiatra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama miała moze z 40 lat? Przestała lubić wszystkie swoje kolezanki. Nagle wszyscy stali sie "po/j****i", chorzy. My z rodzenstwem rowniez. Zaczęła manipulować nami i nastawiać nas przeciwko sobie. Końcem końców cześć z nas nie ma ze soba kontaktu. Dodam ze dwoje mojego rodzeństwa rowniez nie oddzywa sie do matki. Do tej pory próbuje manipulować. Tutaj niby miła itd a jak któreś z rodzeństwa sie z nia skontaktuje to nagaduje na nas. Najgorsze jest ze gada głupoty ze przykładowo ja powiedziałam cos na siostre a siostra na mnie a pozniej spędzamy nie wiadomo ile czasu na wyjaśnianiu sobie wszystkiego. Moim zdaniem mojej matce odwaliło jak zaczęła przechodzić menopauzę. I trwa to do dzisiaj. Niestety do lekarza nie pojdzie. Nie ma mowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jakie kinowe relacje trzeba mieć, żeby nie namówić mamy na leczenie. x Widać, że masz takie pojęcie o osobach chorych psychicznych jak świnia o siodle. Czasem lepiej głupio milczeć, niż się odezwać i zrobić z siebie idiotę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×