Przylapalam meza

Nie siedzi w domu zaniedbany. Na fitness chodze w srodku dnia, w przerwie pracy.

Mogę się żałożyć, że autorka to w łóżku kłoda, a seks uprawia tylko wtedy, gdy facet sie już zmusi do wsadzenia w to martwe truchło, pod kołdrą po ciemku. Na miejscu tego gościa nikt by nie wytrzymał i zaczął zdradzać.

Po czym wnosisz, ze rzekomo jestem kloda i ze nie chce uprawiac seksu z mezem? Nie trafiles.

to usiadz z nim przed internetem i zapytaj co oglada, obejrzyjcie razem i pogadajcie co moglibyscie ze soba jeszcze zrobic...ludzie zacznijcie rozmawiac ze soba

Zwiazek sie zmienia i ewoluuje. Ty sie na to godzisz, bo marudzisz na forum i szukasz problemow zamiast cos z tym zrobic. Sama zacznij dawac mu erotyczne sygnaly, on juz to robil dawniej i pewnie przez dlugi czas wiec teraz twoja kolej. A czemu nie kochacie sie juz w pracy? On nie ma na to ochoty czy jak?

nie osadzam cie bo widze ze szukasz rozwiazania jak zaspokoic swojego faceta, to sie chwali, ja ze swoja rozmawialem wielokrotnie i jej problem polega na tym ze duzo gada a malo robi...to sie nazywa obiecanki cacanki a glupiemu radosc

Do autorki: pewno oglądał porno na kompie i sie podniecił... Wielu mężczyzn przyznaje wprost, ze gdyby kobiety wiedzialy co facetom siedzi w glowach, to by sie porzygały i uciekły z krzykiem. Obejrzyj film z Juliette Binoche pt. "Sponsoring" , to sa fakty o zyciu mezczyzn, także mężczyzn z klasa, z kasa i rodzinami. Znajdziesz tam odpowiedz na twoje pytania.

mnie by to podnieciło jakbym przyłapała mojego na czymś takim,ale ja nie mam absolutnie żadnych kompleksów i wiem jak działam na niego

Raz nam sie wydawalo, ze ktos wchodzi i jakos wiecej mi juz to do glowy nie przyszlo. Co prawda do gabinetu mojego czy meza bez pukania by nikt nie wszedl, ale i tak by swoje slyszal. A potem bym swiecila oczami i gapila sie na glupie usmieszki.

poza tym własna pieszczota jest fajna,sama jestem nałogowcem ,i nie ma takiego co by mnie powstrzymał

mnie by to podnieciło jakbym przyłapała mojego na czymś takim,ale ja nie mam absolutnie żadnych kompleksów i wiem jak działam na niego Ale to nie chodzi o kompleksy, bo kompleksow w stylu waga, cialo, wyglad tez nie mam - dbam o siebie i wiem ze nie wygladam zle. Chodzi raczej o to, czy go pociagam itd.

Autorko nie jestes juz mloda musisz sie bardziej starac jesli kochasz meza

O jezu kobieto, ty nas sie pytasz czy go pociagasz??? To sama nie wiesz, czy uprawia z toba seks znudzony, czy jest wtedy mega podniecony?? No bez przesady, ale w twojej sypialni jeszcze nas nie bylo...

Jest podniecony. Ciezko zeby nie byl podniecony podczas seksu.

Ogladalam kiedys, dosc dawno, ten sponsoring. Mhm, watpie zeby maz mial w glowie obsikanie kobiety. A taka scena tam byla.

Gdybys go nie pociagala to nie chcialby od ciebie seksu i co najwazniejsze nie wiazalby sie z toba... logika lezy i kwiczy

Co do wiazania sie - ja wiem ze maz ceni tez inne rzeczy. Np. wykształcenie kobiety to dla niego mus. Nie tylko pociag decydował czy sie ze mna zwiaze czy nie.

No ok. A czy gdyby on ciebie nie pociagal to wyszlabys za niego? I nie pisze tu tylko o wygladzie itd tylko o pociagu seksualnym.

Jakbyś od czasu do czasu wyskoczyła spontanicznie na męża i go delikatnie mówiąc "zerżnęła" to by nie musiał sam sobie. Pewnie cały czas to on musi inicjować, też by mi się odechciało. Jakbym cały czas musiał wszystko robić to też wolał bym sobie sam dogodzić.

Najlepiej widocznie by bylo jakby swoje napiecie seksualne rozladowywal z inną kobietą,co? Rozróżnij kobieto seks/kochać sie od tzw.napiecia seksualnego.Jeden rozladuje reką,inny pojdzie na d*****,trzeci znajdzie kochankę,czwarty z żoną gdy nie be dzie marudzić,że seksu za dużo. To chyba gimnazjakistka pisze a nie elokwentna 37-latka. 0/10

Nie, nie musi sam inicjowac zawsze. Maz mnie pociaga i nie mam problemu z tym zeby cos zainicjowac. Gdyby mnie nie pociagal to bym za niego nie wyszla. Z tym ze maz mnie pociaga nadal. A boje sie ze z jego strony to wygaslo.

Daj juz spokoj z tym tematem. Przylapalas go na masturbacji, a ty juz, ze go nie pociagasz. Przeciez to bez sensu, jesli uwazasz ze pozadanie wygaslo to postaraj sie zeby wrocilo. Marudzenie tutaj nic nie pomoze twojemu malzenstwu.

Ale ja nie marudze. Szukam rozwiazania. Wlasnie zeby wrocilo.

Byłaś już na kafe. Miałaś problem z tym, że mąż nie chce dziecka i przez to wasze życie seksualne ucierpiało bo mąż zamknął się w sobie. Wszystko się zgadza. Wiek, praca, ten gabinet, sekretarka. Pisałaś ze jest taki z******ty, że nie reaguje na umizgi innych kobiet, a teraz co? Mnie to martwi że dla niego zrezygnowałaś ze swoich Marzeń. Do tego przedstawiałaś go jako swojego zatroskanego tatusia, nosił cie na rączkach i mył ci plecy, a ty płacząca biedna sierota która Wszystko zepsuła bo zapragnęła dziecka. I jeszcze skakałaś kolo niego, przepraszałaś za swoje marzenia, a on nawet się do ciebie nie odzywał burak, a teraz jeszcze to walenie konia

Chyba jakas pomylka.

Ja też pamietam ten temat

Masaż bańka chińska też się zgadza

A czemu nie macie dzieci? Mąż pomógł ci w zdobywaniu wykształcenia? To musi być ta sama osoba!

Tak, dobrze, to ja. Szukam pomocy bo myslalam ze juz nam sie dobrze uklada. Nie mamy dzieci bo tak zdecydowalismy. Ja tez juz nie chce miec dzieci.

Rozladowanie napiecia to temat be dla ciebie autorko? sorki,ale masz jakieś zaszlosci,o seksie w rodzinie sie nie rozmawiało,teraz tez nie? Kobiety też to robią,niektore regularnie,niektore rzadziej,to normalne,to seksualność.