Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy utrzymujecie kontakt koleżanką z którą siedziałyście w podstawówce i

Polecane posty

Gość gość

w gimnazjum w ławce?Czy to była dla was zupełnie przelotne koleżeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie pamiętam z kim siedziałam w podstawówce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziłam do 8 klasowej podstawówki Do niedawna miałyśmy kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjaznie sie od 31 lat z moją psiapsiołką odkąd poznalismy sie w 2 klasie podstawowki.Wspolnie przezywamy trudne i dobre chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Z podstwówki też nie pamiętam, z gimnazjum ledwo na cześć jestem, z gimnazjumn nie mogę na nią patrzeć, szara gęś, pruderyjna, zwilenniczka pisu bleeeeeeeee, z liceum nie wiem co się z nią dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja podobnie, z podstawówki mam raczej niemiłe wspomnienia tj fanatyczną katoliczkę katechetke która straszyła nas telewizją, komiksami i 2 kolezanki ktore mnie gnębily bo sie wyroznialam rudymi wlosami i wysokim wzrostem i chudością... w liceum ? liceum mi minęlo jak 1 miesiąc, zadnych znajomosci tam nie zawarłam, potworzyły się grupki i tyle, znajomych i kolezanki poznalam dopiero pozniej , przypadkowo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja się obraziła i nie utrzymujemy kontaktu, po tym jak kiedyś palnelam, żeby sobie poszukała sobie innego faceta bo z tym sobie marnuje czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poznałam koleżankę w pierwszej klasie szkoły podstawowej. To była jeszcze szkoła ośmio klasowa. Przyjaźnimy się do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W podstawowce siedzialam z chlopakami bo mnie dziewczyny nie darzyly sympatia. Z kolezankami z lo z przyslowiowej lawki utrzymuje kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wychodzi na to, że kobiety lubią kobiety, jedynie kiedy mężczyźni którąś atakują. A tak to się nienawidzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, przyjaźnimy się od pierwszej klasy, jest dla mnie jak siostra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Zarówno z koleżanką z podstawówki i z liceum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie utrzymuję kontaktu z nikim z podstawówki, a liceum siedziałam w ławce z kolegą który później został moim mężem. Teraz jest byłym mężem i niech go piekło pochłonie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:01 a skad ten pomysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, z powodu zupełnie innej sytuacji życiowej. Jak człowiek siedzi w szkolnej ławie i jego największym problemem jest zadanie domowe to łatwo się z kimś przyjaźnić, ale to "dorosłe" życie weryfikuje, jaki ten człowiek na prawdę jest. I tak oto moja wielka przyjaciółka młodo urodziła a potem wyszła za mąż i jej "odbiło" tzn. zaczęła się wywyższać, bo co ja mogę o życiu wiedzieć, skoro nie miałam męża i dziecka, generalnie każdą kobietę bez dziecka i męża zaczęła traktować jak głupią gówniarę, nie tylko mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadal przyjaźnię się z koleżanką z przedszkola, podstawówki i gimnazjum - z jedną, bo z resztą tylko przelotne "cześć". Mam jeszcze jedną przyjaciółkę - chodziłam z nią do gimnazjum, ale nawet się nie lubiłyśmy :D dopiero jak wylądowałyśmy w jednej klasie w liceum, to się zaprzyjaźniłyśmy. Miałam też w liceum więcej bliższych koleżanek, ale z żadną kontakt nie przetrwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja przez podstawowke ,gimnazjum i szkole srednią przyjaznilam sie z 1 dziewczyna ,mamy teraz kontakt na fb czasem piszemy do siebie .co slychac i tyle. jak sie zobaczymy to"czesc" i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pamiętam z kim siedziałam w podstawówce, chyba z jakimś kolegą, ale nie przepadałam za moją klasą - w całej szkole przez kilka dziewczyn za nami nie przepadali... Za to z gimnazjum mam przyjaciółkę do dziś i bardzo dobrą koleżankę, z którą też mam do tej pory kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak mozna nie pamietac z kim sie siedzialo... dziwne jestescie albo takie aroganckie, ze udajecie ze 8 lat w jdnej lawce to 1 dzien..ja znam na pamiec wszystkie nazwiska ludzi z podstawowki i z liceum w porzadku alfabetycznym. nie przyjaznie sie z nikim, z jedna dziewczyna czasem idziemy na kawe choc w liceum nie bylysmy przyjaciolkami. ogolnie, nigdy nie mialam jakichs wielkich kolezanek, przyjaciolek wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Z nikim. Z podstawówki mam takie że dwie w sumie mogłabym z obydwojgiem kontakt utrzymywać gdybym chciała ale nie chcę. Jedna po liceum sie przechwalała tylko swoimi osiągnięciami, a potem wyjechała za granicę to teraz to dopiero by sie wywyższała i porównywała, a druga spędzała ze mną dużo czasu ale nigdy nie wydusiłaby z siebie że jestem jej przyjaciółką lub choćby dobrą koleżanką, była cwana i nieszczera. Dzwoniła do mnie niedawno że jest spotkanie klasowe to była pierwsza rozmowa po 15 latach braku kontaktu ale z rozmowy wyczułam że nic sie nie zmieniła :O W liceum z kolei siedziałam 4 lata z jedną dziewczyną ale ona tak szczerze to nigdy mnie nie lubiła, ja też od początku czułam że ona jest z innej gliny lepiona i że materiału na przyjaciółkę w niej nie ma, w ostatniej klasie mnie kopnęła w d**e jakoś tak ostatnie miesiące czy tygodnie przed maturą i pod koniec już nawet nie ukrywała swojej niechęci jeśli nie pogardy. W ogóle ten okres przedmaturalny był taki że nagle wypłynęło ile przyjaźni w klasie było fałszywych i opierających sie na tym by przetrwać w grupie na zasadzie pozorów. Nagle kilka osób przestało udawać i psiapsiółki nie przyznawały sie do siebie lub jedna drugiej stawała sie wrogiem. Widać jaki ten świat jest fałszywy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z podstawówki utrzymuję kontakt tylko z paroma osobami, od czasu do czasu się spotykamy. Miałam przyjaciółkę w tamtych czasach, siedzialysmy w ławce, razem spędzałyśmy czas, pierwsze dyskoteki, faceci, wakacje - wiecie, ten klimat, nastolatkowy. Niestety potem przyszło liceum i od paru osób się dowiedziałam, że owa koleżanka zadawala się ze mną tylko i wyłacznie po to, żeby mieć od kogo odpisywać (dużo sie uczyła, ale zbyt lotna nie była). Interesowna menda. Po liceum kontakt się urwał, kiedys ją w rodzinnym mieście spotkałam, udawała że mnie nie zna. A ja jej powierzałam wszystkie swoje sekrety i tajemnice, a ona za plecami dooopę mi obrabiała. Potem już chyba nie mialam przyjaciółek, raczej kolegów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 lat jedna taka menda ktora wiecznie bez zadania do szkoly przychodzila siedziala ze mna w lawce. ciagle jechala na moim grzbiecie, a co kilka minut sie obrazała i pyskowala. ot taki charrrrakterek... coz jak miala dobre dni byla calkiem spoko. mimo to ta niewdzieczna małpa, gdy sie podstawowka skonczyla odciela sie ode mnie-przyznaje ze wtedy bylo mi to na reke bo byla zwyczajnie męcząca. mimo to dziwnie sie poczulam kiedy po tylu latach mijamy sie na ulicy(a mieszka blok obok mnie) i udaje ze mnie nie zna, wykrztusi czesc na sile, ale zazwyczaj ja mowie pierwsza... a jak sie hajtnela z takim synem dzianego goscia z naszego miasta to wyzej srała niz dooopę miała i co?? po roku po malzenstwie bylo, dopadla ja depresja. mieszka w mieszkaniu rodzicow ktorzy siedza za granica a ona sie chełpi bo fajny remont tam zrobila...he? szkoda ze sama sobie na nie nie zapracowala. mieli sie z tym bylym juz mezem budowac ale wszystko dalo w leb. ogolnie zawsze miala podly charakter, byla zawistna i niezyczliwa.dlatego nie zaluje ani jej ani braku kontaktu niemniej dziwnie sie czuje jak pmysle ze po tylu latach udaje wielką ppania a jest zwykla dziewczyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z nikim. Mieszkam wiele km od rodzinnej miejscowości. Kontakty rozluźniły się już wcześniej a potem całkiem drogi się rozeszły. Z kilkoma koleżankami z liceum utrzymywałam kontakt aż do wyjazdu a nawet później ale urwało się to mimo prób podtrzymania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak mozna nie pamietac z kim sie siedzialo... dziwne jestescie albo takie aroganckie, ze udajecie ze 8 lat w jdnej lawce to 1 dzien..ja znam na pamiec wszystkie nazwiska ludzi z podstawowki i z liceum w porzadku alfabetycznym. nie przyjaznie sie z nikim, z jedna dziewczyna czasem idziemy na kawe choc w liceum nie bylysmy przyjaciolkami. ogolnie, nigdy nie mialam jakichs wielkich kolezanek, przyjaciolek wcale X Nie wiem jak ty ale ja w podstawówce na każdej lekcji siedziałam z kimś innym. Miałyśmy paczkę, w której się trzymałyśmy, ale nie mamy już kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, bo miałam popierdzieloną klasę w podstawówce, nienawidziłam ich. Mam kontakt z dwiema osobami z gimnazjum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiekszosc zajec siedzialam w jednej lawce z jedna osoba, ale nazwiska pamietam do dzis mimo ze 16 lat temu skonczylam podstawowke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam kontaktu. Miałam wtedy przyjaciółkę, niestety gdy zareczylam sie założyłam rodzine, ona zaczęła dziwne historie typu zmyslone opowieści o tym jak to mój facet na festynie był z jakąś obcą kobieta, a to absolutnie nie możliwe w tym czasie był ze mna w stadninie koni. To troche smutne że żadna przyjaźń z podstawówki nie przetrwała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z podstawówki mam kontakt z liceum bardzo sporadycznie ale też pamiętam każdego z imienia i nazwiska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jedna przyjaciółka z podstawówki to już 26 lat druga ze szkoły średniej 18 lat chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×