Relacje z rodzicami. Gdzie jest granica

Mam sporo znajomych, którzy są na studiach i nadal przed każdym wyjściem rodzice pytają ich, dokąd się wybierają, kiedy wrócą. Np. mama kolegi, który ma 20 lat potrafi ochrzanić go o to, że spędza w domu za mało czasu albo wraca o późnej godzinie. Do koleżanki 19-letniej rodzice dzwonią, ilekroć zagada się z przyjaciółkami i nie pojawi się w domu o godzinie jaką im wcześniej podała (i to nie w jakiejś niebezpiecznej porze tylko w ciągu dnia). Pewnie znalazłoby się jeszcze ileś przykładów... Uważacie, że to normalny przejaw rodzicielskiej troski czy przesada?

Mam też sporo znajomych do przelecenia, ale nie wiem od którego zacząć, bo sama masturbacja mi już nie pomaga. Mój brat chciał mnie przeleć ale nie wiem czy się zgodzić , uważacie, że to normalny przejaw braterskiej troski czy przesada?

dopóki mieszkasz z rodzicami pewnie taak bedzie. Dopieero samodzielnośc zmieni to

no chyba że mi obciągniesz to załatwie Ci jakieś mieszkanie bez rodziców

spadaj podszywie