Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

będę gonić rodzinę od mojego dziecka na 4 wiatry, miotłą przegonię a nie dam

Polecane posty

Gość gość

Bo mam podobną rodzinę męża jak ta z Was która napisała: "Ja urodziłam 3 tyg temu. Rodzina zachowuje sie jak nienormalna... To chce małego na ręce,to prowadzić wózek,to całować,bujać,lulać... Szału idzie dostać To bezbronne dziecko nie wie co sie z nim dzieje... Jakby to jakaś zabawka była...pluszowy miś do przytulania.." no to u mnie wiem że zapędy będą by robić podobnie ale ja do tego nie dopuszczę, zarygluję drzwi a nie wpuszczę, będą się pchali a nie dam, jak nakopię jednej i drugiej do doopy to będą spieprzać w półpzysiadach. co to ma byc ja sie pytam??? cyrk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gorzej jak maz wsadzi do fotelika i zawiezie do rodziny... No chyba ze to tylko zapladniacz i bankomat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno nie "wsadzi" do fotelika i nie zabierze, bo to nasze wspolne dziecko i decyzja nalezy do obojga, a poza tym karmiącej matce raczej na dlugo dziecka nikt nie wezmie i dobrze. niech sie walą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Puknij sie dziewczyno. Jak dziecko bedzie starsze a ty ze zmeczenia nie bedziesz wiedziala jak sie nazywasz, to bedziesz jeczec ze nikt ci nie chce pomoc czy popilnowac. Wszystkich odstraszysz takim zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miło że ktoś mnie zacytował. Czuję się zaszczycona :D Nie napisałam jeszcze o mojej genialnej teściowej,która jak dziecko wzięła na ręce to oddać nie chciała i twierdziła że on nie chce jeść... A prawda jest taka że jakby mogła to cycka by dała.. Ludzie są psychiczni niestety. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cala przyjemność po mojej stronie...a raczej nieprzyjemność obcowania z powaloną teściową. Mam taką samą jak ty, ja dopiero spodziewam się dziecka ale widziałam co wyczynia u innego syna jak wnuka chołubi, szwagierka mi mówiła że przyłapała teściową jak chciała go do cycka krowa przystawiać..nie chciałam w to uwierzyć i zastanawiam się czy szwageirka czasem nie ubarwia? choć znając teściową co mało się nie zessssra z tym wnukiem to chyba jestem w stanie we wszystko uwierzyc dlatego ja gonię to towarzycho, chce się stara wpraszac już teraz w ciązy to mówimy ze jestem zmęczona albo coś. jestem do niej na dystans i to wielki, tym bardziej że miła wobec mnie zrobiła się dopiero jak zaszłam w ciąże. widać o co jej chodzi. o wnusia, niestety nie o normalne relacje, tylko o chęć dopchania się do kolejnego dziecka w rodzinie i matkowanie mu. Po moim k...rwa trupie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:44 rozumiem ze maz podziela twoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkie pisdyy maja przewalone w garnku ,oprócz mnie oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od "puknij sie". Przepraszam i zwracam honor. Taka tesciowa tez bym separowala od dziecka. Ale nowonarodzone dac babci jednej czy drugiej potrzymac, przeciez one sie ciesza z nowego czlonka rodziny. Sama mam dopiero 33 lata a wiem ze bede nieziemsko zwariowana na punkcie wnukow. Wszystko musi byc zbudowane na zdrowych relacjach... U Ciebie zdrowe nie sa domniemam... Z tym przystawianiem do piersi przez tesciowa to wrecz przerazajace bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toporne prowo, żal komentować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:04 tak że widzisz, od takiej to lepiej separować. Ale mówię no..nie wiem czy szwageirka nie ubarwia, bo przy całym świrze teściowej nie wiem,, czy aż taka by była by takie rzeczy robić... Dla mnie jest niezbyt fajna, na początku związku była dla mnie wręcz wredna. Ja tam jej nie ufam, gdy ż tak jak mówię, nagle zrobiła się milusia jak ja w ciązy jstem. A przedtem w łyżce wody mnie chciała utopić/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam bliźniaków i "daje" ich bardzo chętnie... osobom którym ufam i wieże ze nie przekroczą pewnych granic, no i oczywiście tylko wtedy gdy chłopcy sa najedzeni i nie płaczą. Bo do karmienia, całowania i uspokajania sa rodzice a reszta niech ich rozbawia, rozśmiesza a ja za to bede wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z 19.04. Urodzilam corke majac 19 lat, fakt bylam mloda ale super wyszlo mi karmienie piersia. Moja tesciowa stwierdzila ze u mojego meza w ksiazeczce zdrowia bylo wskazanie zeby w ktoryms tam tyg zycia dawac kilka kropel soku z marchwii, albo jak dziecko plakalo bo mialo kolke to je chciala "naprawiac" bo jest "przelamana" DOSLOWWNIE!!!!! Stanowczo wtedy zareagowalam, mimo mlodego wieku czulam sie pewnie jako mama. Skonczyla z takimi akcjami jak reka odjal. Meza rodzina cala jest bardzo zabobonna to nasluchalam sie tych glupot wiele juz w cizy hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:16 widzisz. Problem w tym że ja teściowej kompletnie nie ufam. Powody opisałam wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytałam. Jak nie ufasz to postaw od początku jasne zasady jak sie nie dostosuje to wtedy jej dziecka nie dawaj... Pamiętaj ze to bardzo bliska osoba dla twojego dziecka dlatego nie bądź odrazu na nie ale tez nie pozwalaj na to co według Ciebie, jako matki jest nie do zaakceptowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja Autorka cytatu :) Moja teściowa nie dość że się pchała jak byłam w ciąży jeszcze(oczywiście goniłam ją jak mogłam) to jeszcze mało co na porodówkę się nie wepchała. Żebym położnej nie powiedziała że tej pani ma nie wpuszczać to byłaby przy porodzie. A zrobiła im taką afere że ochronę musieli wzywa . Później jeszcze ja się nasłuchałam że dlaczego ja jej wsparcia nie chciałam. Myślałam ze szlag mnie jasny trafi. Oczywiście w szpitalu po porodzie jej nie było na szczęście. Już moi rodzice się tak nie pchali jak ona. Zapytali czy mogą przyjechać. Przyjechali do szpitala w dniu naszego wypisu bo ja tego chciałam. Teściowe to największe bestie jakie mogą istnieć niestety chociaż mój mąż na teściową nie narzeka,być może dlatego ze moja mama nie wtrąca się w nasze życie. Współczuje wszystkim kobietom,które muszą męczyć się z tymi babami. Obyśmy my takie nie były na starość :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żenujące
Co za brednie tutaj niektóre babska piszą? Przecież to jakaś paranoja.U mnie takich cyrków nie ma.Małe dziecko, to nie maskotka i każdy z rodziny mojej i męża doskonale wie o tym.Nie uwierzę żeby ludzie chcieli brać noworodka bez zgody matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wierze bo mi dwie osoby wyrywaly. I oczywiscie byla to tesciowa i szwagierka wiec jednak cos w tym jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:37żenujące a jednak prawda. moja teściowa jest tego dowodem. Ma pier...dolca na punkcie nie swojego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepsze są miotły brzozowe.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra moje miłe panie a teraz głęboki oddech i policzyć do 10 żeby sie uspokoić!!! Popatrzcie na to ze strony waszego dziecka, przypomnijcie sobie swoj***abcie, przecież wypowiadacie sie o babciach swoich dzieci! Pamiętajcie ze nawet najbardziej walnięta teściowa może sie okazać wspaniała babcia, bądź co bądź najbliższa rodzina waszego dziecka po rodzicach. A wiec troszkę empatii proponuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Az nie do wiary co piszecie.Jestem babcią 3 wnuków,żadnego z nich nie wyrywałam synowej ani też nie uważałam jako własne dziecko.Wnuk to jest dziecko ale nie moje.Synowym też nie nadskakiwałam tylko dlatego że sa w ciąży ani też nie leżałam pod porodówką:). Wnuki maja rodziców więc niech się zajmują nimi a babcia pomaga ale tylko wtedy jak poproszą o pomoc aczkolwiek nie nadużywają tego. Babcia ma swoje życie i młodzi również.Teraz czas aby młodzi pokazali że sobie radzą a babcia niech używa życia które jej zostało,swoją misję już wykonała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:21 Pozdrawiam Panią. Szkoda że moja teściowa nie ma takiego normalnego myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze, wierzę, że ktoś wyrywa dziecko z rąk, bo sama to przeżyłam. Tacy byli moi teściowe, teść nawet bardziej. Kiedyś zostaliśmy u nich na noc, maluszek rano zaczął płakać, wiadomo pieluszka itp, a teść wparował nam do pokoju bez żadnego pukania do drzwi, i wyrwał mi go z rąk !!! Już nie mówiąc o tym, że chcieli mu dawać na siłę skórki od chleba jak rosły ząbki zamiast gryzaczka z wodą destylowaną. Nie no super, raz, że skórką od chleba dziecko mogło się zachłysnąć, dwa, że to chyba fundowanie dziecku zepsutych zębów. A ja dawałam gryzaczek, smarowałam dziąsła specjalnymi żelami itd. Ale nie, ja zła matka, oni cudni dziadkowie. Po drugie: tu już jedna pani babcia wypowiedziała się, oby to faktycznie była taka babcia jak się wypowiada, że jest. Gratuluję, i życzę każdemu takiej teściowej. A Autorce odpowiem, że jedyna rada to ucinać, stanowczo nie pozwalać, albo po prostu ograniczyć kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może moje zachowanie nie podobać się innym,każdy ma prawo mieć swoje zdanie.Ja już taka jestem z natury,nie wchodzę nikomu butami pod kołdrę;).Uważam że teraz czas dla młodych,chcieli założyć rodzinę,prowadzić dorosłe i samodzielne życie to bardzo proszę niech sobie układają i radzą.Nie wcinam się aczkolwiek dzieci moje wiedzą że zawsze mogą polegać na mnie i odwrotnie ,jestem jak pogotowie ratunkowe:) , pasuje to nam wszystkim. Mimo że mieszkam sama,mąż nie żyje, a jeden z synów mieszka dosłownie przez ulicę to ja bywam tam średnio raz na miesiąc no chyba że jest potrzeba to wiadomo.Daję młodym żyć po swojemu a pępowina została odcięta w dniu ślubu:). Wnuki bardzo kocham ale nie zwariowałam na ich punkcie:) i nie odbija mi na maxa:). Dzięki za pozdrowienia - gość wczoraj Dziewczyny,,córki i synowe -pokażcie że wasza rodzina to wasz dom:) a mamusia czy teściowa jest tam jedynie GOŚCIEM :). Wasz dom to wasz twierdza:) i wara :).Same dacie radę zarówno jako matki jak i żony a w sytuacji podbramkowej poprosić o pomoc to normalne.Pozdrawiam i głowa do góry:) Babcia :)gość wczoraj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda że takiego podejścia nie ma większość babć . Z reguły babcie toczą walkę o wnuki , uważają że młoda matka nic nie umie i trzeba nią kierować bynajmniej u mnie tak było przez co kwas jest cały czas.Ciągle robię wszystko nie tak jak trzeba.Mimo że mieszkamy na swoim do wizyty są za częste bo nieomal codziennie jak nie jedna to druga babcia.Ile to jeszcze potrwa?Dziecko ma 7 mieś czy tak będą latały az nie pójdzie do szkoły?Mówienie i prośby to jak grochem w ścianę,nie mam już siły bo ile można wytrzymywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za popierdolone macie rodziny, owszem odwiedzam jak mnie zaproszą, nie jestem idiotką aby ciągle bawić nie swoje dzieci, uważam, że jak ktoś sobie je zrobił to niech je bawi, wychowuje. Ja mam inne cele np. zamiast bawić wnuczkę/wnuka czy jako ciocia to wolę sobie np. pomalować ładnie w tym czasie paznokcie, czy wymoczyć nogi czy tym coś podobnego ale przy sobie. Mam wyglądać jak dama bez względu na wiek, jako 100 letnia baba ale też mam być damą, a aby wyglądać jak dama na to potrzebuję duzzzzooooo czasu dla siebie. Wasze dzieci wasz problem. Także ja nie jestem taką popierdoloną babą jak wasza patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kulturalna osoba nie używa takich słów jak ty więc wniosek jest jeden:sama jesteś patologią i nie obrażaj innych. Idż maluj te swoje paznokcie babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×