Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jakbyście zrozumiały słowa: "A on ci się sam oświadczył, czy to twój pomysł?"

Polecane posty

Gość gość

Bo takimi słowami mi skomentowała wiadomość co u mnie, moja znajoma, którą poznałam przez kolegę mojego męża. To jest dziewczyna kolegi mojego męża i do tej pory myślałam, że jest fajna i życzliwa, a teraz zadała mi takie pytanie słysząc o naszym ślubie. Jakbyście to zrozumiały> Ja to zrozumiałam negatywnie i uważam, że chciała mi dopiec...w ogóle dowiedziałam się że jej się nie układa z facetem od dawna, ale dowiedziałam się o tym dopiero póxniej zanim poinformowałam ją o ślubie. Czy ja się mylę czy jednak mam nosa, że jest złośliwa? No nie wiem jak ona sobie to wyobraża, że miałabym sie sama oświadczac? chyba bym twarzy nie miała. Pewnie ona myśli że jak to możliwe że on się oświadczył mi...takie ma o mnie zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marne prowo. Skoro jeszcze jesteście narzyczenstwem czemu piszesz o nim mąż? Że spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ona mi to powiedziała przed ślubem, a teraz już jesteśmy małżeństwem...tak trudno zrozumieć, jeju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie była zazdrosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I teraz Cię to dopiero zabolało? Nie wiem do końca, czy to złośliwość. Wszystko zależy od tego, jak to wypowiedziała. Te same słowa mogą być żartem lub upokorzeniem. Teraz dużo dziewczyn przymusza facetów do wcześniejszych oświadczyn. Niby facet się oświadcza, ale dopiero po namowach dziewczyny. Znam kilka takich przypadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie podtekst jest taki, ze pewnie mu nie dawalas spokoju z zareczynami, wiec facet dla swietego spokoju sie wkoncu oswiadczyl. Znaczy nie sam z siebie, tylko pod wplywem Twojej upierdliwosci w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:02 ja też znam. Wszystko zależy od tego jak wam się układało. Moja koleżanka namawiała swojego faceta przez 6 lat. On się złościł, ale nie znalazł innej i się oświadczył. Znam więcej związków z braku laku niż tych, które zaczęły się z miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale na jakiej podstawie ona może to stwierdzić, nie zna sytuacji, a ja jej zawsze mówiłam, że nie zależy mi na szybkim ślubie, zawsze był temat że kiedy będzie wtedy będzie, można chodzić ze sobą kilka lat i mi to nie przeszkadza. Dlatego tym bardziej nie rzoumiem jej pytania... nie no, nie że teraz mnie to boli, tylko czasem sobie to przypominam i się tak zastanawiam, co ona miała na myśli. Bo ogólnie już po ślubie przestała ze mną kontakt utrzymywać więc może jednak zawiść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeśli nic nie wie to pewnie zawiść, albo zwykłe gapiostwo. Może sama musiała swojego faceta namawiać i chciała się dowiedzieć czy też tak miałaś. Fakt, że dziewczyny tkwiące w beznadziejnych związkach są strasznie zawistne. Zamiast zakończyć toksyczną relację wolą udawać, że wszystkie kobiety są w podobnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tylko pokazuje jaki ona ma pogląd na życie. DLaczego od razu ma być wybitnie złośliwa? Dla mnie np. normalne jest, że dwie osoby wspólnie planują ślub a zareczyny nie są wielkim szokiem, a raczej potwierdzeniem decyzji itp, więc też dla kogoś mogę wydać się niemiła w takiej rozmowie, zupełnie niechcący. Dla niej widać normalne jest, że kobiety nieraz namawiają same, może sama miała taki pomysł? Cholera wie. Nie rozumiem czemu od razu tak wszystko bierzecie do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie oswiadczylam swojemu partnerowi, nie uwazam ze nie mam twarzy przez to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiecie ja to wzięłam do siebie dlatego, że ona zawsze siebie przedstawiała w takim świetle, że jej facet już od kilku lat pyta ją kiedy się zaręczą, a ona niby ciągle zwleka i nie jest gotowa. Zatem nie wiem dlaczego w moim przypadku sądzi, że to niby ja wyszłam z propozycją. A co do tego że tkwi ona w niszczącym związku toz gadzam się, cały czas nadaje na niego i to dlatego m.in. nie przyjmuje tych oświadczyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jej facet już kilka razy ponoć robił jej aluzję, a ona nie i nie. Zastanawiam się po co on z nią jest, skoro najwidoczniej ona go nie chce. Nie wiem dlaczego uważa, że jej facet to może jej się oświadczać kilka razy, a co do mojego to mnie zapytała czyj to był pomysł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam pojęcia co jej biega. Ale po co drazysz temat? To jakieś wybitnie wazne osoby w Twoim życiu, że analizujesz ich związek, a po co ona coś, a po co on tamto, a czemu mówi tak, a czemu nie tak? Jesteś za bardzo drobiazgowa, stąd bierzesz takie pierdoły do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no zapytalam bo kiedys była moją dobrą znajomą, lubiła ze mną się spotykać, a od kiedy się zaręczyłam a potem wzięłam ślub to zerwała kontakty ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 12:08 tu autorka. No ja bym na pewno nie była w stanie kogokolwiek przymuszać do takiej decyzji, gdzie ja bym twarz miała? A jeszcze przez 6 lat? nie chciałby mnie to nie byłabym znim, proste. a namawiac jeszcze faceta do ślubu? a w zyciu.... dlatego nie ukrywam ze slowa koelzanki sprawiły mi przykrosc i nie wiem na jakiej podstawie takie coś mogla powiedzieć. skoro ja wcae nie robiłam z mojego faceta boga w jej oczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:02 i 12:04 nawet jeśli koleżanka tak pomyślała o autorce to jakim betonem trzeba być, by zadać komuś takie pytanie? chyba tylko po to by sprawić komuś przykrość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:00 dokładnie, ona od swojego nie chce przyjac oswiadczyn bo go uważa za dno (a nadal z nim jest -logika desperatek) natomiast autorce sugeruje ze to ona sie swojemu oswiadczyla. zawiść boje na kilometr, ślepy by zauwazyl ze to zlosliwy tekst. ona ma ujowo wiec dalejże komuś doyebać by on tez sie za dobrze nie czuł. ludzie to kooorfy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może nie chce ślubu i co ci do tego? ja i mój partner póki co ślubu nie chcemy, może za kilka lat nam się odmieni nie wiem, ale na pewno nie będzie to wielkie weselicho, najlepiej sam ślub. Nie każda marzy o białej sukni i tych wszystkich bzdetach, mnie to trochę śmieszy nie lubię takich cyrków poza tym nie lubię być w centrum uwagi i po prostu nie chcę wesela, już nie mówiąc o tym że kilkanaście tysięcy trzeba wywalić na 2 dni imprezy.. nie bawi mnie to i tyle.. być może ona ma takie samo zdanie na ten temat i jest świadkiem tego jak i ja zresztą jak wiele kobiet truje dupę swoim facetom o ślub co dla mnie jest żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×