Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

maz powiedział że jak córka bedzie w nocy plakala to on nie bedzie z nami spał

Polecane posty

Gość gość

powiedzial ze przeniesie sie do salonu na kanape bo on "nie zniesie ciaglego placzu" i "nie bedzie wydajny w pracy" "nie moze sobie pozwolic na niespanie". ja mu na to: "to co, juz nie bedziemy razem spali przytuleni jak dawniej" a on, ze jak dziecko bedzie w nocy duzo plakac to on stopery na uszy i do pokoju....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mowie to bo pytałam go jak widzi nasze spanie razem po narodzinach coreczki. coreczka ma sie urodzic w pazdzierniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Ty powiedz, że jak po porodzie bardzo będzie CIę bolało jedziesz na 2 tyg na rekonwalescencje, bo inaczej źle to przeżyjesz i będziesz mieć uraz potem. A on niech zostanie z noworodkiem. Urlop ojcowski może wziąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w ogole mąż mi mowi ze to mi bardziej zalezalo na dziecku niz jemu wiec to ja bede wiekszosc rzeczy ogarniac... tak to ujął. że on mógł teraz miec dzieci ale nie musiał i nie uwaza ze to jego obowiązki bo to mnie zalezalo bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma sensu, żebyście oboje nie spali. Możecie sie za to umówić, że w weekendy ty spisz oddzielnie i odsypiasz nieprzespane noce. No, chyba że będziesz karmić piersią, to będzie problem. Wierz mi, że po nieprzespanej nocy w pracy jest bardzo ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, ale ktoś musi zarabiać, żebyś mogła leżeć sobie w tym łóżku? Sen jest bardzo ważny, musi mieć jakieś warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też widzę w październiku ale mój powiedział że on może nawet na podłodze spać aby naszą malutką spała spokojnie :) N początku i tak będzie w łóżeczku bo to bezpieczeństwo ale jak zdarzy się ze będzie płakać to tak samo jak ja będzie gotowy w nocy wstać wziąć małą do łóżka :) podać do cycusia czy coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale cham jak mógł tak powiedzieć?? Że Ty fi namowilas bo on sam z siebie nie chciał?? Przykro bo podjął decyzję o tym świadomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No, ale ktoś musi zarabiać, żebyś mogła leżeć sobie w tym łóżku? Sen jest bardzo ważny, musi mieć jakieś warunki. " Na macierzyński ojciec dziecka pracuje? Ciekawe od kiedy. Zresztą, teraz każda kobieta przez rok dostaje kase po urodzeniu (nawet jak nie miała umowy normalnej), więc nie rób już z niego cierpiętnika, który jako jedyny przynosi chleb do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:35 leżeć sobie w łóżku? kobieto ty wiesz co ty mówisz? widać że nie masz dzieci... opieka nad noworodkiem, a zwlaszcza wymagającym, to jest praca na 2 etaty i ta praca jej męza to przy tym jest pikuś uwierz mi... tylko idiotki i idioci wyobrazaja sobie to jako lezenie z lozku...takie macierzynstwo to chyba tylko na filmach. Przeżyjesz coś to się wypowiesz, a na razie bądź cicho bo nie znasz się na rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:35 kolejna służebnica mężczyzn mająca ich za bogów. Oni tacy biedni bo tak tyrają na tę biedną żonę co w domu "siedzi" i jakim prawem jest zmęczona skoro "cały dzien w domu z dzieckiem była" - z takich gadek wyśmiewała się u nas położna na szkole rodzenia. Ci co tak mówią to nie mają pojećia jaka to jest cięzka praca. Biurunio i komputerek to przy tym wakacje. męzuś poza tym tak jak ktos slusznie zauwazyl nie zarabia na to sam gdyz przez rok kobieta dostaje kase, moze nie duza ale dostaje. sam na to on nie zarabia niestety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po urodzeniu dziecka, ojciec może przez tygodnie siedzieć w domu z zona i malcem. Początki są ciężkie, zwłaszcza kiedy kobieta miała ciężki poród. To tak samo jego dziecjonjak i Twoje, nikt go nie zmusił do zapłodnienia trzymając mu lufę przy skroni. Taki facet to ci**pa nie facet, on biedny musi być wypoczety bo idzie siedzieć za biurkiem, Ty możesz nie spać cala noc bo przecież tylko zajmujesz się dzieckiem... Podejście typowego buraka, który bez zony nie jest wstanie włączyć pralki. Zał mi Ciebie autorko, będziesz miała teraz dwoje dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:35 patrząc na to co ty i tobie podobne mówicie, nie dziwota że kobietom cieżko, same siebie nawzajem pogrążacie i dyskredytujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mòj mąż nie śpi ze mną już 7 miesięcy, bo nasze dziecko b. często się budzi i nie mam mu tego za złe, bo czeka nas mnòstwo wydatkòw, a ktoś zarabiać musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mój mąż wstaje o 5 chociaz ma do pracy na 8.30, mamy 2 miesieczna córeczke, i ja karmie ją piersia, wiec to ja wstaje w nocy ale on od 5 do 8 sie nia zajmuje żebym mogła pospać, śpimy w jednym łóżku bo on chce, chociaz proponowałam mu żeby poszedł do gościnnego bo do pracy nie wstanie, ale on od początku ciąży oszalał z radośći wiec radze ci pogadaj z mężęm bo na początku może byc ci ciezko, ja miałam krwotok i cesarke nagłą, i po porodzie mąż musiał wiekszość rzeczy wdomu robic bo ja tylko przy dziecku dałam rade, i tak około tygodnia było, a teraz w weekendy on przewija, kąpie, na spacery w wózeczku chodzi żebym odespała, nie martw sie , twoj zobaczy wasze dziecko i też sie zakocha;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:50 a Ty nie dostajesz pieniędzy?nawet jak bylas bezrobotna dostajesz kasę po urodzeniu dziecka.. No sorry, ale dycyzja o dziecku była chyba wspólna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam takiego cudownego męża. Mam go tak dosyć, że w głowie siedzi mi rozwód. Oczywiście ja śpię w nocy w pokoju z dzieckiem, a on o 10.00 idzie spać do sypialni. Mówi, że jest zmęczony. Rozumiem. Mała każdej nocy marudzi do 2 albo 3. Nawet mi nie pomoże. W dzień mu mówię, aby wziął małą na spacer, to ja pośpię chociaż 2 godziny, a on na to, że nie może, bo co z nią zrobi jak zacznie płakać. Jak już raczy zająć się małą, to nawet od niej nie mówi, nie zabawia jej, tylko wsadza na nosidełka i buja licząc, że zaśnie. Tymczasem mała ryczy, więc ja nie wytrzymuję i się nią zajmuję. Wczoraj mi powiedział, że mam tak jak małą wychowałam, ale mała ma raptem 2 miesiące i o jakim wychowaniu tu mowa. Oznajmił też, że w czwartek jedzie do swoich rodziców i wróci w niedzielę. Nie możemy razem pojechać, bo przecież ja jestem zmęczona. Gamoń nawet nie potrafi jeździć samochodem. Mam już go dosyć. Nie posprząta, nie ugotuje, a małą zajmuje się tak, aby płakała i abym to ja się nią zajmowała. Poczekam jeszcze trochę i się z nim rozstanę, bo wolę być sama niż z takim kimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.01. Nie chce ci dowalać i mówic "widziały gały co brały". Ale sama powiedz, czy zanim urodziło się dziecko, to przypadkiem mąż, także nie umiał jeżdzić samochodem, także nie sprzątał, nie gotował, nie robił zakupów? No chyba nagle nie rzucił wspólnych obowiązków gdy urodziło się dziecko? Chyba przed urodzeniem dziecka też był takim nierobem? To czego się spodziewałaś, że nagle przejmie połowę obowiązków domowych? A poza tym skoro on nie sprzątał, nie uprał sobie, czynie ugotował, to kto to robił? No chyba Ty, prawda? A po co? Najłatwiej chłopa nauczyć lub przekonać się jaki z niego człowiek, jak zacznie się robić tylko wkoło siebie i niech ma brudne gacie , nie nie ma obiadu itp. Tak był nauczony przez ciebie wcześniej, to nie dziw się, że teraz dalej nic nie robi. Rozwieść to się trzeba było zanim dziecko się pojawiło. Ale, życzę Ci wytrwałości i każdy wg mnie ma prawo do szczęścia, więc miej odwagę i go pogoń. Tylko nie zrób tego błędy w przyszłości z kolejnym facetem, że mu wszystko pod nos będziesz podstawiać a później będziesz zdziwiona, że on nic nie robi. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz męża kretyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam takiego samego kretyna w domu jak Ty, właśnie dojrzewam do decyzji o rozwodzie, żałuję, że mam dziecko z tym człowiekiem, nie zasługuje na to by być ojcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż powinien spać z Tobą, ale dlaczego śpicie z dzieckiem? Nie macie osobnego pokoju dla dziecka? My przenigdy nie spaliśmy z córka w jednym łóżku i od pierwszych chwil miała swój własny pokoik w którym spała. W jednym pokoju spaliśmy może kilka razy w życiu, jak byliśmy z wizytą u rodziny. Małżonkowie nigdy nie powinni spać z dzieckiem w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 14.01. Pewnie, że widziały gały co brały, ale jak idiotka łudziłam się, że będzie inaczej. Tak czy siak, mam swoją kochaną córeczkę i ona jest dla mnie najważniejsza. To mój drugi związek ( nie małżeństwo) i widocznie mam takiego pecha. Zresztą wyleczyłam się już ze związków. Szkoda się męczyć. Zajmę się dzieckiem i sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:08 nigdzie nie napisałam że w jednym łóżku z dzieckiem. My po prostu mamy tylko 2 pokoje i kuchnię i chcielismy by dziecko spało w łóżeczku w sypialni naszej bo jak bedze plakac to łatwo mozna wstac i od raz uspokoic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że uspokajanie dziecka od razu jest równie złym pomysłem co nie podchodzenie do niego wcale. Dobrze, aby zawsze właśnie trochę odczekać. Inaczej wbrew pozorom będzie bardziej nerwowe. Tak gdzieś po 5-10 minutach dobrze jest podchodzić. Dać szansę aby się samo uspokoiło, a dopiero jak nie potrafi to wtedy mu pomóc. Też mamy małe mieszkanko ale sypialnie mamy od początku wyłącznie dla siebie - warto o tym pomyśleć. Radzę z życzliwości. Nie spotkałam jeszcze pary, której wyszłoby to na złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:04 spróbujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×