Wkurzają mnie ludzie którzy lepiej wiedzą....

Jak powinnam wychowywać swoje dziecko i ciągle pouczają jak co mam robić... Osz kuźwa Mać ok. Mają już większe dzieci niż ja... Ale sami nie byli idealnym rodzicami i teraz też ich bachory wchodzą im na głowę ale swoich błędów to się nie widzi. Najbardziej wkurza mnie jak dają mi "dobre rady" tylko takie o których już dawno wiem jak bym była jakimś głupkiem i trzeba było mi mówić oczywistosci. Albo widzą moja małą raz na jakiś czas ale lepiej wiedzą wszystko o niej niż ja..

No coz, ludzie tak maja, sama kilka razy powstrzymalam sie przed pouczaniem kolezanek, bo wiem z autopsji jakie to wkurzajace. A przeciez niech kazdy wychowuje dziecko po swojemu, kazda mama zna swoje dziecko najlepiej.

Mnie denerwuje mój teść, który uważa się w sprawach dzieci za połączenie super-niani i eksperta z tv śniadaniowej:o Wszystko wie najlepiej, "przy nim dziecko nigdy nie płacze i jest szczęśliwe". Tyle że nie da sobie przegadać, żeby nie podsuwać im ciągle słodyczy i coli:o a ja jestem oczywiście SS-man, bo "wszystkiego im bronię".

ohh mnie też takie coś irytuje, a najbardziej ostatnio moja matka, która jak tylko dzwoni non stop pyta czy już na nocnik sadzam, i czy już woła na nocnik, bo ja k***a jak miałam 12 mcy to już wołałam ;/ nosz kur... moje dziecko ma 15 mc wiele razy próbowałam sadzać, ale jak sadzam to wstrzymuje siku czy kupę, płacze i ucieka, ale jej zdaniem powinnam chyba jej ten nocnik do tylko przywiązać.

kazde dziecko jest inne jedne siadają na nocnik jak maja 12 miesięcy jedne 15 a inne 2 latka albo i później, wkurza mnie takie porównywanie "bo tamto już..." co innego jak ma 4 lata i wali w pampersy, to już jest wina rodzicow...