Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

na wsi żyje się lepiej niż w mieście, taka jest prawda

Polecane posty

Gość gość

na wsi żyje się lepiej niż w mieście w małych mieszkankach na paru metrach przy r*u*ch*liwej drodze gdzie non stop hałas samochodów okna nie można nawet na noc otworzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba niewiele w życiu widziałaś :O ja mieszkam w dużym mieście, w domku, mam swój ogródek, dom przy małej i spokojnej uliczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No masz rację, ja dom wybudowałam na wsi, kocham spokój i sielskie klimaty, kura, krowa, kon no i czynszu nie place

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko aleś długi tekst napisała. Normalnie można sie tak zaczytać w tej treści i aż zapomnieć o świecie zewnętrznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam na wsi jest dużo uroków i plusów . Są i minusy. Ale rozumiem ludzi którzy wolą miasto, wszędzie blisko itp. Chociaz jak w upalny dzień siedzę na tarasie w cieniu ciszy a dzieci szaleją w basenie nie zmieniła bym się na 8 piętro w bloku nawet na 100 m:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie, a widzisz cos autorko prócz własnego nochala? Ja uwielbiam miasto! Gwar i zabawę! Wielkie miasta-Dubaj, Stambuł itd. wtedy wiem ze zyje! Na wies jeżdzę do babci i brata. Nie, dziekuje....za zycie w takim klimacie. Uwielbiam jak sie cos dzieje i z chęcią bym wyjechała na kilka tygodni do Dubaju by poczuć zycie-najlepiej z mezem albo koleżanka, nigdy rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie lubisz w dupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest prawda, cała prawda i góowno prawda. Tu akurat mamy do czynienia z tą ostatnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy, co kto lubi. Ja wychowałam się na przedmieściach miasta wojewódzkiego. Ani to miasto, ani to wieś. Takie pół na pół, jeszcze z 15 lat temu miałam wypas krów kilkaset metrów od domu a u wielu sąsiadów były kury czy inne ptactwo. Teraz już zwierząt gospodarskich tu nie spotkasz i robi się coraz bardziej miastowo. Na wsi spędzałam w dzieciństwie wakacje. Widziałam wtedy wiele uroków wsi typu maliny prosto z krzaka, czereśnie prosto z drzewa, topienie zajęcy na polu, buszowanie w zbożu. Dla dziecka super. Dla dorosłego wiele obowiązków, które nie są specjalnie fajne jak sprzątanie gnoju spod zwierząt, bicie kur, żniwa, wykopki. Nieprzyjemna i ciężka praca. Na studia wyjechałam do większego miasta. Ciągle coś się działo, zawsze było gdzie wyjść ze znajomymi czy z chłopakiem. No i o pracę w przyjemniejszych warunkach dużo łatwiej. Szczególnie jeśli ma się wykształcenie. A w miastach jest większa szansa na różne kursy i dokształcanie się. Dla mnie bomba. Teraz mieszkam w malutkim miasteczku. Niby miasto a cisza i spokój, że aż głowa boli. Wychodzisz w weekend z domu a tu aż 3 pseudodyskoteki do wyboru. A często mniej, bo zdarzają się imprezy zamknięte. Na większe zakupy muszę jechać do miasta 40km dalej, bo tu kilka sklepików na krzyż i w dodatku wcześnie zamykanych. Masakra. Planuję powrócić do miasta rodzinnego w ciągu kilku lat, bo zwariuję na tym zadupiu zwanym miastem. A ponieważ wychowałam się na przedmieściu w dużym domu a teraz mieszkam podobnie, to blok nie wchodzi w grę. Dla mnie tylko miasto i tylko dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
topienie zajęcy DLA DZIECKA SUPER??? mordowanie zwierząt dla KOGOKOLWIEK jest super? masakra...ludzie to bestie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa uwielbiasz wieś i lubisz jak śmierdzi gnojem , gnojówką i o 4 musisz wstać i napoić świnie i krowy o ile je masz a potem jechać do miasta, odebrać dzieci z przedszkola lub szkoły i po drodze zrobić zakupy, bo u ciebie jeden sklep na krzyż, gdzie kupisz tylko chleb, mleko, ja jakoś mieszkam w mieście ,blisko lasu i mam tez dostęp świeżego powietrza a nie spalin samochodów a dom duzy piętrowy i autorko bredzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.41 chyba chodziło tropienie a nie topienie :D No i wyraźnie napisane że bicie kur to nieprzyjemny obowiązek DOROSŁYCH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj topienie zajęcy DLA DZIECKA SUPER??? mordowanie zwierząt dla KOGOKOLWIEK jest super? masakra...ludzie to bestie xxx O matko, literówka mi się przytrafiła. Chodziło o TROPIENIE. Oczywiście była to rozrywka całkowicie bezkrwawa. Trzeba czytać tekst całościowo a nie zdanie po zdaniu, każde z osobna. Weź przykład z gość wczoraj i czytaj tekst ze zrozumieniem, wyciągając wnioski poprzez uwzględnienie całości wypowiedzi. Skoro o zabijaniu kur, które na wsi jest czynnością zwyczajną, napisałam, że nic w tym miłego i robili to dorośli (dopiszę dla jasności, że bez widowni w postaci dzieci), to jak miałabym sama zabijać dla zabawy inne zwierzęta? Trzeba czasem chwilę pomyśleć, zanim się napisze coś durnego, wyjdzie na pseudomądralę i kogoś niesłusznie oceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna miec dom w miescie. Tak jak ja w Krakowie, w spokojnej okolicy. Mamy duzy ogrod i ogromny taras, wypoczywamy jak na wsi a z drugiej strony mamy 10 minut do Rynku czy na Kazimierz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zyciu nie wroce na wies. Mieszkalam przez 25 lat i niegdy wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy co kto lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkalam w miescie ( centrum) i na wsi wiec mam porównanie. Wybieram oczywiście WIES.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:35 Dubaj mówisz. Hehehe.. Autorka topiku jest śmieszna bo zarówno życie na wsi jak i w mieście ma swoje duże plusy i duże minusy, ale skąd sie biorą takie cyrkowe okazy jak ty to nie wiem. A potrafisz wypowiedzieć litere R czy już udajesz że nie umiesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w bloku w miescie I jest mi dobrze . Dzieci maja 5 min do szkoly. maja ogrom kolegow na osiedlu ,nie nudza sie, duzo placow zabow , z czego jeden piaskowy ( caly wysypany piachem jak plaza ) , duzy basen 7 min drogi od nas . Na okolo mamy duzo sklepow. Nie trace czasu na dojazdy do szkoly , sklepu I pracy. Co sobote jestesmy u dziadkow I tam sobie wsi uzyja kilka godz ale po okolo 5 godzinach jest juz marudzenie ze chca do domu bo tam koledzy napewno cos fajnego robia :-) wiec w moim przypadku nie chcialabym mieszkac na wsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna mieszkac w miescie a np na osiedlu Kameralnych blokow, niska zabudowa, a mieć do tego taras lub ogrodek 20 czy 40 mkw. Nic cie wtedy nie interesuje, ani odsniezanie ani zamiatanie chodnikow ani palenie w piecu czy naprawy eksploatacyjne, bo masz to w czynszu. Sklepy autobusy tramwaje szkola itp blisko czasem nawet jakis park las czy inne zielone tereny. Mozna mieć nawet dom w miescie z duzym ogrodem, moze i odsniezasz i sam naprawy robisz wokol domu ale tez mozna sobie ulatwic i zrobic ogrzewanie gazowe zamiast weglowego. Masz tez wszystko pod nosem a zyjesz prawie jak na wsi, cisza spokoj, sniadanko w ogrodzie w piekny poranek. A na wsi? Masz te wszystkie uroki ale kilometry do najblizszego sklepu, 3autobusy dziennie, dzieciak ma szkole czy przychodnie w innej miejscowosci, a jak podrosnie to i tak czy na studia czy do szkoly stedniej jak idzie to konczy się to bursa czy akademikiem bo zajechalby się dojazdami. Ja jednak wole miasto, bo miasto to nie tylko bloki czy kamienice w dusznym centrum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"na wsi żyje się lepiej niż w mieście w małych mieszkankach na paru metrach przy r*u*ch*liwej drodze gdzie non stop hałas samochodów okna nie można nawet na noc otworzyć" Na szczescie ja mieszkam w DUZYM mieszkaniu z duzym balkonem, przy zacisznej uliczce, spokojnie spimy przy otwartych oknach. Do tego mam wszedzie blisko, do duzego parku nad rzeczka, do szkol dzieci, do sklepow, pracy, rozrywek. Takie sa zalety mieszkania w fajnym miejscu duzego miasta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam na wsi od urodzenia tj 25. Owszem fajnie jest na wsi ale dla letników albo dla malutkich dzieci, albo dla tych co tylko dom mają na wsi a na podwórku nie stoi obora albo za mieszkaniem nie ma pola uprawnego. Ja się do wsi przyzwyczaiłam, przyzwyczaiłam się do pracy, do wścibskiego społeczeństwa wiejskiego ale dla osoby miastowej to za dużo. Wieś to praca, wieś to tak na prawdę inne życie. Wieś od miasta dzieli gruby mur, to tak jakby były to zupełnie dwa inne światy. Może niektórym ludziom z miasta wydaje się że na wsi jest sielanka. Zgodzą się ze dla człowieka ze wsi to nie jest tak źle bo on to ma wszystko juz załapane i obcykane ale uwierzcie że miastowy człowiek długo by w roli rolnika czy czegokolwiek innego nie wytrzymał. Tak jak miasto dzieli się na bogatsze dzielnice. Tak i wieś dzieli się. Po prostu są takie wsie ze mówi się o nich bogate strony. W przekonaniu ludzi z tych biedniejszych stron tamtym ma się żyć lepiej bo przecież za nich mogą robić ludzie albo maszyny. Ja wyszłam za mąż w tych bogatszych stronach i powiem wam ze rzeczywiście żyje się lepiej ale ja do takiego czegoś nie mogę się przyzwyczaić. Juz nawet polubilam prace w polu i chodź teraz nie muszę ale chodzą bo ciężko się odzwyczaic. Nie mowcie/piszcie ze na wsi jest fajnie i sielanka jak nie sieci bo nie wiecie co ta wieś tak na prawdę znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w bloku przy ulicy I lubie ten gwar w ciagu dniu :-) w nocy duzo samochodow nie jezdzi to nieduze miasto ale lubia ta wygode w miescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamanaetacie89
Ja nie rozumiem dlaczego wieś dalej utożsamiana jest z jakimś totalnym zad***em. Ja mieszkam na wsi gdzie jest przychodnia, fryzjer, kosmetyczka, uwaga - nawet solarium!! :D 4 małe sklepy, jeden market samoobsługowy znanej sieci, podstawówka, gimnazjum, przedszkole, punkt apteczny. Wszystko mam pod nosem. Dzieciaki mają plac zabaw na podwórku a w lato nie kiszą się w bloku tylko szaleją w basenie. Do miasta 130 tys mieszkańców mam 15 minut samochodem. Do pracy dojazd zajmował mi 25 minut a jak mieszkałam w tym mieście ale pracowałam na drugim końcu to mimo, ze miałam bliżej jechałam 40 minut bo stałam w korku. Tak więc wieś wsi nie równa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:01 Czyzby zachodniopomorskie i miejscowość na K?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmamanaetcie
nie :) lubuskie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybudowaliśmy dom na wsi. Ale wieś wsi nierówna. U mnie w okolicy ze zwierząt to chyba tylko jest hotel dla koni. Do miasta Wojewódzkiego mam 10km, obok mnie jest szkoła, fryzjer, biblioteka, uwaga basen, dwa sklepy, wielki plac zabaw. Do przedszkola mam 5km w stronę miasta. Żyć nie umierać. Mam prawo jazdy i własny samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem dlaczego ktos uwaza ze dzieci kisza sie w bloku ? Moje caly dzien biegaja po osiedlu z kolegami .cala gromada ich tam lata jakos nie wygladaja na kiszone :-) I smutne .oprocz tego waszego basenu na podworku to uwazam ze maja wesolo . Maja ogrom kolegow . Rozkladaja sobie namiot przed blokiem gdzie mamy obszar zieleni I sie bawia ,duzo placy zabaw , pilka nozna , siatkowka , babinkton , wszystko co chca . Jak sie bawia po osiedlu w podchody to dopiero widok :-) jest ich tu duzo , kazdy ma swoje pomysly nigdy sie nie nudza. Wiec nie rozumiem tego ze ktos mowi ze sie kisza .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamanaetacie89 dziś , no, cos tam jest, ale wyboru nie ma, ani fryzjerow, ani apteki, ani szkol... Nie ma tez klubow sportowych, kin, restauracji, barow i cale masy podobnej infrastruktury rozrywkowej. I nie mow, ze pojedziesz te 15 minut do knajpy bo wtedy nawet kieliszka wina nie wypijesz, bo nie wrocisz ;) Dla mnie taka wies dalej nie jest miejscem do zycia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×