Gość gość Napisano Lipiec 8, 2016 Kilka dni temu głaskałam kota babci. Wyraźnie mu się to nie podobało, miauczał i puszył się. A gdy dotknęłam wrażliwej okolicy brzuszka, ugryzł mnie. Nie mocno, lekko wbił kły w moją rękę. Już mnie prawie nie boli. Ale kot nie był szczepiony. Dodam, że zawsze był "dzikusem", nie lubił mnie. Jest domowy, ale biega po polach. Ma małe koty, którymi rzadko się opiekuje. U lekarza nie byłam. Nie byłam, ale dzwoniłam do lekarza 1 kontaktu. Powiedział, żebym się nie denerwowała, bo wścieklizna występuj***ardzo rzadko. Mogłam się zarazić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach