Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jest mi głupio bo nie wierzyłam w siostre

Polecane posty

Gość gość

Moja siostra zaszła w ciążę w wieku 15 lat z mężczyzną o 14 lat starszym. Moi rodzice gdy dowiedzieli sie o ciąży postawili jej ultimatum - albo usunie ciążę albo ma się wyprowadzić z domu. Ja byłam po ich stronie bo ona cały czas imprezowała,nie uczyła się, po za tym to nie jest odpowiedni czas na dziecko. W tym wieku powinna sie uczyć a nie bawić dziecko. Wtedy uważałam że ona po prostu nie nadaje sie na matke i nie zajmie sie odpowiednio tym dzieckiem. Dziecko to odpowiedzialność,to nie zabawka,którą można wyrzucić w kąt bo płacze. Wyprowadziła się..nie utrzymywała z nami kontaktu. Dzisiaj dostałam od niej sms o tresci " cześć może wpadlabyś na kawe?" pierwsze co to pomyślałam że chce pożyczyć pieniądze. Ona nigdy nie robiła niczego bezinteresowanie. Ale poszłam z czystej ciekawości. Ku mojemu zdziwieniu ona sie bardzo zmieniła,nie jest już tą dziewczyną z przed roku. Świetnie zajmuje sie dzieckiem. Oczywiście miała do mnie sprawe. "Chciałabym żebyś przekonała rodziców aby przyszli i poznali wnuka. Pisałam dzwoniłam ale sie nie odezwali" - to była ta sprawa. Żałuje że wtedy byłam po ich stronie.. Jednoczesnie cieszę sie że postawiła sie i urodziła tego maluszka. Jak mam przekonać rodziców ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sami się przekonają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rodzice pewnie katolicy z ozorem co tydzień do komunii wystawionym, prawda? No ale co tam... Bekarta można usunąć... Postawa rodziców -dno :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak właśnie. Nasi rodzice są bardzo pobożni. Autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może pokarz im zdjęcie. nie mów na początku co to, powiedz tylko: "zobacz mamo / tato". jak zapytają, co to za dziecko, powiedz, że to ich wnuk. i zostaw to zdjęcie, gdzieś pod ręką. może początkowo powiedzą, że ich to nie obchodzi, ale potem na pewno spojrzą, chyba, że są bez serca. powiedz im też, że siostra się zmieniła i dobrze sobie radzi. a jak są pobożni, to może dobrze przypomnieć im przypowieść o synu marnotrawnym ;) chociaż z tą pobożnością to chyba trochę na pokaz, skoro namawiali córkę do aborcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo aborcja jest be jak dotczy kogos innego. Jak "problem" dotyczy maloletniej coreczki poboznych rodzicow to czesto zmienia sie perspektywa, przeciez rodzice chca "dobrze" dla swojego dziecka. Po co ma sobie zycie marnowac. Niech inne sobie marnuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie to oni nie zasługują na to, żeby poznać wnuka. Nie po tym, jak chcieli żeby umarł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.30 DOKŁADNIE!!!! Zaklamane katole!!!! Mnie tak własna matka do wiary, wróć!, do kościoła namawiala, i trula, i pieprzyla, że bez wiary żyjemy... Itp itd.... Aż gadka się skończyła, jak zaliczylam wpadkę (klasyczną około czterdziestki), a ta się pyta, czy usunę? No, jakby mi kto w gębę strzelił... I wtedy pojechałam po bandzie, że ja ozora do komunii nie wystawiam, ale dziecka swojego nigdy bym nie zabiła. I jak ona śmie zwać się katoliczka?!!? Koniec tematu, więcej nie wracała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ja tego nie lubie, tak to tacy pobozni, chodza do kosciola, modla sie itd. ale jak spotyka ich jakis problem to sie go nie rozwiazuje tylko usuwa, np aborcja, zerwanie kontaktow, albo bija swoje dzieci a na codzien idealna katolicka rodzina " a blizniego swego szanuj jak sibie samego..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×