Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie umiem być przy nim sobą

Polecane posty

Gość gość

Jestem z chłopakiem już 3 lata. A ja dalej będąc z nim nie czuję się sobą. Czasami mnie krępuje, chociaż wiele razy pokazywał mi że mogę na nim polegać. Kilka razy też mnie zawiód. Nie wiem czy może to być spowodowane tym, że jeateśmy z innych światów. On często odgrywa cwaniaka, ale potrafi być czasem czuły. Jednak bardzo brakuje mi miłych gestów z jego strony czy komplementów. Mówiłam mu o tym, ale wiele to nie dało. Po prostu nie potrafie się przy nim w pełni otworzyć. Jestem przy nim zblokowana. Wiem, że kiedy się pokłócimy on potrafi mnie olać i grać w jakieś gierki. Często wykorzystuje moje słowa przeciwko mnie, albo czepia się słówek. Ja tego nie cierpię, ale zauważyłam, że sama zaczęłam się wtedy zachowywać jak on. I zawsze to ja po kłótni go przepraszam, próbuję to naprawić. Tak jest, kiedy jest źle między nami, na codzień on jest w porządku. Jednak często czuję się przy nim jak koleżanka. I bywa, że przytłacza mnie jego pewność siebie. Najgorsze jest to, że nie wyobrażam sobie życia bez niego.. Wiem, że on beze mnie by sobie poradził, ja niekoniecznie. Mam mętlik w głowie, bo z jednej strony kocham go, a z drugiej nie wiem sama czy on to odwzajemnia. Mowi mi o tym ale nie widzę tej iskry w jego oczach, sama nie wiem jak to nazwać. Nie wiem już co mam robić, jak się zachowywac i jak się otworzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiepsko. nie moglabym byc z kims kto beze mnie i tak by sobie swietnie poradzil. to w takim razie po co byc z kims. lepiej z takim co sie uwiesi na tobie i bedzie zapewnial, ze bez ciebie on zginie, strzeli sobie w leb albo skoczy z mostu. albo chociaz takie popadniecie w alkoholizm, nalogowe palenie fajek, cpanie, dlugi - o jak tak facet reaguje po rozstaniu to znaczy, ze to bylo jednak to COŚ :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy taki zwiazek ma jakas przyszlosc? Jest szansa ze jeszcze sie zmienie, zaufam w pelni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bedziesz z nim szczesliwa mezczyzna powinien na tym etapie zwiazku okazywac wsparcie a nie zgrywac cwaniaka przy swojej dziewczynie a juz wykorzystywanie twojich slow przeciwko tobie ........rzucilabym mu tym w twarz i odeszla od niego,szczerze pomysl czy on nadaje sie na partnera na dluzej, na meza, czy chcesz miec z nim dzieci, MUSISZ rozwiazac ten wezel slepego przywiazania do niego bo potem bedzie tylko gorzej nie chce byc zla wrozka ale mysle ze powinnas mu powiedziec wprost ze nie tego szukasz od mezczyzny na cale zycie i odejsc silna, z podniesiona glowa szanuj siebie i swoje potrzeby nie kontynuuj tego toksycznego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi mi o to, żeby ciągle zapewniał mnie o swojej miłości, nie miał swojego życia i "uwieszał się" na mnie. Źle to zrozumiałaś. Miałam na myśli, że po rozstaniu wydaje mi się, że on by specjalnie nie odczuł mojego braku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie umiesz być sobą przy nim to jest klasyczny przykład toksycznego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli nie odczulby specjalnie twojego braku to chyba oznacza ze cie nie kocha... moja rada jest jedna nie chodz z nim do lozka i przeczytaj swoj pierwszy wpis, tam wiele sygnalow wyslalas mowiacych nie za, ale przeciw istnieniu tego zwiazku, takie jest moje spostrzezenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze jedno: mysle ze bojisz sie ze go stracisz nie mozna w zyciu pozwolic sie zdominowac demonom strachu bo one odbieraja nam wolnosc i czynia niewolnkami w zlych sytuacjach rowniez w zlych zwiazkach odwaznie wystaw go na probe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie darzysz go widocznie zaufaniem, które w związku jest praktycznie najważniejsze. Związek buduje się na zaufaniu. Przemyśl sobie wszystko. Czy ten związek ma jakiekolwiek szanse? To, co najważniejsze - tego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... nie umiesz sie otworzyc przed nim a moze powiedz mu co czujesz, ja nadal uwazam ze brak ci odwagi bycia soba przy nim mowienia o swojich potrzebach itp mysle ze powinnas aby sprawdzic chocby to czy jemu na tobie zalezy czy jestes przepraszam za wyrazenie 'zapchajdziura' w jego zyciu, przeciez spedzacie ze soba wolny czas, on poswieca swoj tobie i odwrotnie, jedynie sie o tym przekonasz jesli nabierzesz odwagi i sie przed nim otworzysz, trudno jest zakochac sie w zamknietej dziwczynie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona: senior Eugenio, nie tego szukam od mezczyzny na cale zycie. odchodze on: donia Lucecita, odchodzac zabierz mnie xxx tak to sie robi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie jest takim złym facetem jak moze wydawac sie po moim wpisie, bywa dobrze, umie mnie wesprzec, doradzic, czasem podtrzymac na duchu. Jak juz wspomnialam chyba najbardIej brakuje mi bliskosci, intymnosi wiec to niechodzenie do lozka, ktore nie zdarza sie tak czesto, chyba byloby wieksza kara dla mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak zaufania jest spowodowany tym, ze mnie juz zostawil i spotykal sie przez ten czas z inna. Teraz widze ze sie zmienil. Mowilam mu nieraz o swoich potrzebach, ze chcialabym aby byl bardziej czuly, nie pomoglo, wiec nie chce mu tym truc juz glowy. Naprawde jest dobrym chlopakiem, ale podczas klotni ja nie wiem co bedzie dalej, jak on sie zachowa. Nie umiem byc chyba spontaniczna, bo jak cos mowilam w nerwach on to wykorzystywal. Czasem wydaje mi sie ze za bardzo sie do niego przywiazalam, chociaz nie chce mu tego okazywac.. Boje sie ponownego odrzucenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze mnie juz zostawil i spotykal sie przez ten czas z inna xx ulala, normalna kobieta juz by z takim nie byla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serce nie sluga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypowie się ktoś jeszcze? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co... poczytaj co powyzej jest napisane i zacznij wprowadzac w zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochasz za bardzo i zgadzasz się na wszystko. Wystarczająco się otworzylas i...nic. Czego się boisz? Sięgaj wyzej, strach to zlodziej marzeń. Jestescie ze sobą, ale Ty wegetujesz przy nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry materiał na kumpla, nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×