Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tasiek

Ojcem w wieku 14 lat.

Polecane posty

Gość Tasiek

Cześć. Proszę, nie piszcie że to wątek trolla bo takich sytuacji nie ma, bo pisze zbyt dobrze jak na swój wiek, że jestem dziwnie dojrzały. No bo właśnie o to chodzi, że jestem... A sprawa wygląda tak: Mam lat 14 a moja dziewczyna 16. Ona bardzo, bardzo chce mieć dziecko. I to nawet w tej chwili. Mówi że jest zdecydowana do granic, że zawsze tego chciała, już dużo czekała i jest całkowicie pewna. Ja nie mogę jej tego dziecka zrobić nawet jakbym chciał... Powody biologiczne. Nieważne- po prostu, nie mogę. Nie rozumiem czemu ona tego chce, ja nie jestem pewny czy sam tego chce ale ją kocham i trudno mi odmówić. Nawet jak odmówię, to nie wiem jak duży będzie to mieć wpływ. Powiedziała, że znajdzie jakiegoś faceta który będzie chciał seksu bez zobowiązań. A takiego znaleźć nie będzie trudno :v (O dziwo nie jestem jakiś bardzo zazdrosny i będę cieszyć się jej szczęściem) Wtedy, ja przejąłbym rolę ojca a dziecko by potem myślało że na pewno jest moje. Ona najpewniej to zrobi, a ja nie chce jej zostawiać w takiej sytuacji, ani tego dziecka. Otoczenie też będzie myśleć że to ja je zrobiłem. Staram się szukać plusów. Jakaś sensowna rada? Komentarz co do głupoty sytuacji? Słowo pocieszenia? Cokolwiek. Do czegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D wlacz sobie disney channel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma sensownej odpowiedzi na twój dylemat. Podejrzewam że jednak trollujesz. Ona może "chcieć" jak i wiele dziewcząt w młodym wieku "chce" tylko dlatego że chcą mieć "coś" tylko dla siebie. Tym "czymś" może być dziecko lub zwierzę. Zazwyczaj takie uczucia wypływają od osób (nie tylko dziewcząT, ale i chłopców) które czuły się niekochane i nieakceptowane w rodzinie oraz które nie potrafią się odnaleźć pomiędzy rówieśnikami. Chcą mieć coś, co będzie należeć tylko do nich. Problem w tym że... kiedy nie ma się środków na utrzymanie "tego czegoś", do akcji wkraczają docelowe agencje. Chcesz pogmatwanego żywota? To się gódź. Nie polecam ale to co mówię może dla Ciebie nie istnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak niby utrzymacie to dziecko ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×