Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy moge dac dziecku do noszenia bluzki z plamami

Polecane posty

Gość gość

j.w corka wyjezdza na wakacje do babci na wies i zaczynam szykowac ciuchy. cos na podworko, cos na wyjscie. i mam kilka bluzek czy spodni z plamami czy moge jej dac aby miala na podworko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie!!! Nie możesz, zabraniamy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli to bliscy ludzie/życzliwi dziadkowie i ubranka będzie nosiła u nich na podwórku czy w ogrodzie to myślę, że tak. Ja kiedyś jako dziecko z dużego miasta wyjechałam na wyproszone wakacje na wieś-do rodziców znajomej mojej mamy. Jej dzieci miały jakieś właśnie poplamione ciuchy, dla mnie mama jeszcze nowych kupiła na wyjazd ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda mi dobrych ubran na podworko. bo zaraz poplami, wybrudzi. a wy byscie daly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne ze tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz, ja ci pozwalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kupialm nawet te mydelko do plam becmana jakos tak z rossmana. ale nie chca zejsc. nawet niewiem od czego te plamy. tu jakas czarna plama z tylu bluzki a tu na przodzie. tyle corka miala bluzek zrobilam prtzeglad szafy z 15 bluzek odrzucilam az 10 z plamami. co kupie to plama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, na wsi przy niektórych rzeczach ciuchy się brudzą, szkoda zakładać nowe, niezniszczone. Ja sama, jak jeżdżę na wieś to zabieram ze sobą parę ciuchów roboczych, takich, których nie będzie mi szkoda jak się zniszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej laski ja mieszkam na wsi i powiem wam,ze nie chodzimy uwaleni po podwórku.Ogólnie ok,tez daje dziecku ubranka z plamkami na dwór jedna sprawa czy nie zostaniesz obgadana?Bo my na wsiach troche nadrobiliśmy postęp cywilizacyjny i czasem śmiejemy się z ludzi z miasta jak przyjeżdżają w starych łachach myśląc ze u nas tak jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam ciuchów z plamami dla dzieci. Zanim malutkie były i jadły/piły marchewki i zamiast do buzi na bluzeczkę to się zdarzały plamy, ale teraz jakoś nie. Oczywiście są rzeczy lepsze i gorsze, ale poplamionych nie mamy. Najlepiej od razu plamy zapierać, po czasie różnie już bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, że tak! Tylko pokaż babci które to, odłóż w osobną torebkę i powiedz, że to są rzeczy do ogródka, do zwierząt, albo do pomocy w kuchni, takie do wybrudzenia, ale żeby uważała i nie wkładała ich dziecku na wyjścia. Nie rozumiem zresztą jaka to dla ciebie filozofia, że aż zakładasz o tym temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorzuć jej też jakieś tanie chińskie gumiaki, stare tenisówki i stare sandały, żeby nie było żal jak wejdzie w błoto, gnojówkę, albo ziemię ogrodową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętaj, że takie dzieci chcą pomagać w pracach ogrodowych, przy zwierzętach, przy gotowaniu, przy zbieraniu owoców (często mega plamiących, np. jagód).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym dala tylko bym uprzedzila babcie żeby sie nie zdziwila ;) na podworku zawsze jakies cuda jej sie przydarza i wroci z jeszcze wieksza iloscia plam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i bym zaznaczyla babci ze jak bedzie wychodzic na wieś czy do sklepu zeby jednak zmienila np bluzeczke na taka bez plam ;) bo sama mieszkam na wsi i jak wiem ze dzieciaki tylko beda na podworku to ok ,plamy nie przeszkadzaja ale jak wychodzimy gdzies dalej to przebieram ich bo jednak ludzie sa wstretni i zaraz obgadaja ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze starymi tanimi butami to też dobry pomysł, bo na wiejskim podwórku to można ładnie wdepnąć... szczególnie jeśli dziadkowie są farmerami i hodowcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w mieście ale w domu i mam podwórko. Dzieci też puszczam po podwórku w poplamionych, spranych lub dziurawych rzeczach, bo to są huragany i po każdej takiej sesji jeszcze bardziej wszystko niszczą, łażą po gałęziach, wywalają się na rowerach, przewracają na trawie ganiając piłkę, zalewają napojami, ciągną za koszulki jak się biją. Nie opłaca się nawet kupować nowych tanich z Pepco, marketu albo bazaru, bo to bez różnicy i tak będzie wszytko złachane. Nawet pralka mi tego nie dopiera, szczególnie jak wycierają buzie po owocach, lodach i czekoladzie o rękaw albo ramię, plamy w trawy na kolanach to już w ogóle osobny rozdział. A łaty przestałam robić po pierwszej próbie, bo nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczególnie jak wycierają buzie po owocach, lodach i czekoladzie o rękaw albo ramię x Eee i Ty nie próbujesz ich tego oduczyć? Rozumiem wszystko, plamy zrobione przez otoczenie w trakcie zabawy jak np. te z trawy, ale tego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To są tylko dzieci. Co z tego że im mówimy że nie wolno, jak i tak to robią, a przecież nie chodzimy za nimi jak cień, bo każdy zajęty w domu swoimi sprawami. Ja też pamiętam, że długo wycierałam buzię po jedzeniu w rękaw, albo korektor w szkole żeby szybciej wysechł, za co potem dostawałam opieprz, ale niczego to nie zmieniło. Po prostu z czasem wyrosłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×