Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nowa hnb

PŁACZE MARUDZI NIE ZASYPIA

Polecane posty

Gość gość
Mój synek śpi tylko na brzuchu, jak położę na plecki/boczek zaraz sie budzi. Sprobuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas noce są lepsze od dnia. W nocy nie płacze tak - owszem budzi ale nie ma takiego problemu z zaśnięciem. właśnie marudzi bardziej niż płacze i w końcu zaśnie - jakby w nocy "wycisza" mu się jego układ nerwowy. a w dzień - no to jest histeria. czy na brzuszku czy na boczku nic nie działa. każdy dzień to walka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam jeszcze pytanie do tej metody 3 5 7 jak długo dziecko Ci płakało az zasnelo? naprawde az od 22-2? matko strasznie długo.... nie wiem czy dałabym rade. no i po jakim czasie zauwazylas poprawe? rozumiem ze czas placzu sie skracal tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mamy problem ze spaniem w dzien i z zasnieciem na noc. Troszkę lepiej było jak mocno pilnowalam ze po określonym czasie usypialam dziecko. Sprawdź jaką długość czuwania powinno mieć twoje dziecko w tym wieku i się dostosuj. Usypianie może trwać długo ale się nauczy spac o określonych porach, jak obudzi się za szybko to jeśli karmisz flaszka to szybko ja podaj to też pomaga. Pytanie czy dziecko się najada bo u nas był problem ze nie mógł spać bo głodny ale też nie mógł jeść bo zmęczony i tak w kółko. Niemowleciu bardzo potrzebny jest rytm dnia. My problem nadal mamy bo zbyt często rytm nam się rozjezdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytając ten temat mam przed oczami swoją sytuacje sprzed roku. Ile z żoną nocy nie przespaliśmy to dramat! Też każdy tłumaczył, że niektóre dzieci takie są, było ciężko. Budziłem się zmęczony i chodziłem w takim stanie do pracy, potem nocami wymienialiśmy się z żoną i ktoś z nas sypiał w salonie. Na pewno dużo zmieniły smoczki uspokajające, przeszliśmy przez wszystkie firmy jednak finalnie stanelo na nuku. Bujanie, smoczek, żona śpiewała i była poprawa. W tym momencie mój Olek śpi już normalnie i daje tacie funkcjonować w pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×