Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zachowałam się chamsko w stosunku do teściowej

Polecane posty

Gość gość

ale w końcu zrobiłam coś na co od dawna miałam ochotę. Moi teściowie przyjeżdżają do nas niemal codziennie (mieszkamy 10 km od siebie) Teściowa twierdzi, że nie może wytrzymać żeby nie przyjechać bo tęskni za wnukiem. Nasz synek ma 10 miesięcy. Już te wizyty doprowadzają mnie do szału. Mimo, że nie mam nic do teściów (są ok w stosunku do mnie i ja też staram się być ok w stosunku do nich) to dzisiaj już nie wytrzymałam tym bardziej, że są to starsi ludzie i nieco marudni. Męczą mnie ich wizyty i dzisiaj nie wpuściłam ich do domu. Akurat synek zasnął, zrobiłam sobie kawę, chciałam chwilę odpocząć bo Mały daje mi nieźle popalić i dzwonek do drzwi. Wiedziałam, że to oni bo widziałam samochód z okna. Nie otworzyłam. Wiem, ze to chamskie ale w pewnym sensie cieszę się, że to zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A oni wiedzieli, ze w domu jesteś? Czy moglo tak wyglądać, ze cie nie bylo? Mnie tez by wkurzaly takie częste wizyty. Ile czasu u ciebie siedzą? Zapowiadają się chociaż wczesniej? Cale szczęście ja swoich mam 100 km dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samochód stał przed domem więc ewentualnie mogli pomyśleć, ze poszłam z synkiem na spacer albo że śpię chociaż rzadko mi się zdarza spać w dzień. Nigdy się nie zapowiadają. A najbardziej wkurza mnie to, że jak są u nas znajomi to nawet jak teściowie przyjadą to siedzą z nami i nie mają jakiegoś wyczucia sytuacji żeby jechać do domu ;/ Czasem posiedzą 20 miny czasem 1,5 godziny. Różnie. Może to nie wiele ale jeśli ktoś przychodzi do ciebie codziennie to po pewnym czasie nawet 10 minut w towarzystwie tej osoby jest męczące ; ( Wkurza mnie to bo na prawdę nie mogę na nich narzekać ale te wizyty to przegięcie. Gdybym wiedziała że tak to będzie wyglądać to w życiu nie chciałabym mieszkać tak blisko. Chociaż wydawało mi się, że 10 km to nie jest aż na tyle blisko żeby do kogoś codziennie jeździć. Ehhh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję. Chociaż tyle dobrego, że nie siedzą caly dzień, ale codziennie to juz przesada. I co oni u ciebie robią? Bawią się z dzieckiem? Czy musisz skakać nad nimi? Moi teściowie na szczęście przyjeżdżają raz na miesiąc mniej więcej, ale za to siedzą od rana do wieczora :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem z nimi usiade i wypije kawe a czasem zrobie tylko im a sama zajmuje sie czyms innym. Oni z reguly bawia sie z Malym. Teraz juz mam w d***e i jak mam cos do zrobienia w domu to robie i z nimi nie siedze przy stole ogarniam kuchnie, rozladowuje zmywarke albo robie obiad ale kuchnie mamy otwarta na salon wiec tak zupelnie ich nie zostawiam. Najgorzej jak przyjada jak Maly spi no to juz musze z nimi siedzie bo glupio ich tak zostawic. A tesciowej to czasem i tak malo bo jak od nas wychodza to sie pyta czy my przejdziemy po poludniu... no kurde ile mozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego mały piszesz wielką literą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice są tacy sami.Kilka dni temu,tak mnie wyrazili z równowagi, że w końcu po wielu improwizacjach u ćwiczeniach przed lustrem powiedziałam, że to jest chore, niech znajdą sobie przyjaciół albo zajęcie albo cokolwiek byleby nie męczyć mnie codziennym sprawozdaniem z mojego dnia.Byli obrażeni,ale dzisiaj chyba już im przeszło, aby tylko nie nawiedziła mnie znowu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:00 Giń paskudo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj bo pisze na Slowniku i z automatu mi wybiera slowa i akurat malego mialam zapisane w pamieci z dużej litery.. No moj maz juz raz tez ich opierniczyl ale akurat chodzilo o cos innego niz o te wizyty to tez jej nie bylo 3 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieAutorkaaaaa
16:53 Na blogu/forach też piszę "Mały" ...bo lubię, bo to o moim synku, z szacunkiem i miłością, tak grzecznościowo jak "Pan", bo nie chcę podawać inienoa, bo nic ci do tego dziwaczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem zachowalas sie chamsko i na dodatek jesteś z siebie zadowolona.... Jak by tu Cie nazwać ? Chamka? Bo skoro zachowujesz sie po chamsku ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nic ci do tego dziwaczko. x S/P/I/E/R/D/A/L/A/J z tym swoim szacunkiem do bachora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autroko naprawdę Ci współczuję. Ja mieszkam obok rodziców a nie mam takich nalotów. Mnie by to strasznie wkurzało, ale nie wiem jak bym tp rozegrała...Nie chciałabym urazić, ale chyba częściej powinno was nie być.. Może np. jak są we wtorek to jak będą wychodzić zaproś ich na piątek, na obiad, ciasto itp może zrozumieją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:36 Co ci tak w życiu nie wyszło, że jesteś takim zerem? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic jej nie wyszło. Jak się w ogóle można tak wyrażać. Jeszcze w słowie pisanym. Jakaś nieudolna osoba na socjalu. Żal że to w ogóle istnieje. Pewnie z wpadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ci tak w życiu nie wyszło, że jesteś takim zerem? x Morda parówo, idź zobacz, czy twój sYNUŚ się nie zesrał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wizyta bez uzgodnienia to najście nawet jak chodzi o rodzinę. Takie barbarzynskie zachowanie trzeba tępić. Jak się kogoś chce odwiedzić to należy zadzwonić i zapytać czy i kiedy można przyjść. Najścia bez pytania to brak szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na tym forum z byle tematu robi sie pretekst zeby obrazac innych... co za dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj 17.36 - stara, samotna, odrzucona teściowa :) jak wpada w odwiedziny codziennie i nie zapowiada sie, to jest po prostu brak kultury. Nieważne czy to babka, matka czy teściowa. Do mnie jak ktos wpadł bez zapowiedzi to bylo w takim przypadku, ze mieszka daleko, jest akurat w pobliżu, raz na ruski miesiąc przyjedzie, ale najpierw zadzwoni czy jestem w domu a nie bezczelnie puka do drzwi i sie wpierdziela. I to jeszcze codziennie! Autorka i tak nie ma tak zle skoro siedzą do pól godziny, moja siostra ma teściowa na glowie codziennie od rana do wieczora... I musi nad nią skakać większość czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice nie musza sie zapowiadać,tak jak dzieci nie musza się zapowiadać rodzicom.Natomiast tu akurat mowa o tesciowej autorki ktora traktuje rodzicow męza jak piąte koło i wozu.Gdyby zadzwonili i powiedzieli ze jada i wioza jej 10 tys. to stałaby larwa w drzwiach i witała tesciową.Natomiast jej mąż gdyby tak swojej tesciowej czyli matki autorki nie wpuscuił do domu to byłaby zadyma na trzy fajerki.Taka jest róznica miedzy matką a tesciową.Synowe to podłe znudzone szmaty ale jest sprawiedliwość ha ha ha, ze i one kiedyś będa zaliczać wycieraczkę u swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×