Niewidzialna a może nielubiana przez mężczyzn

Nieprawda, że niczym ciekawym się nie interesuję! Maluję, rzeźbię, robię zdjęcia, uwielbiam historię po 1945 roku, astronomię, speleologię, kulturę rosyjską... Po prostu jestem nieśmiała i łatwo się spinam w męskim towarzystwie. W gronie kobiet to co innego - sympatia z ich strony dodaje mi odwagi. Wykorzystywać nikomu się nie pozwalam.

A co do inicjatywy to niejeden raz zdarzało mi się zagadywać do mężczyzn, niestety bez rezultatu. Oni zawsze mnie bezpodstawnie osądzają!

Po pierwsze to mogłabyś trochę wyluzować, nabrać dystansu do świata i siebie. Jesteś strasznie spięta i sprawiasz wrażenie aroganckiej.

spieta bywam tylko przy mlodych asystentach :D przy dohtorach hab. po 40 czuje sie motzno wyluzowana - jak i moja szpareczka rowniez. czuje ze starzy mi nie zagrazaja :D

Pewnie o to chodzi. Jako facet ci napiszę, że ja wyczuwam "napięcie", człowiek wtedy sztywnieje i lekko się denerwuje, a co za tym idzie rozmowa nie przebiega w ciekawej atmosferze mimo że żadne nie miłe słowa nie padają i wydaje się być ok. Potem się jednak unikam tego typu rozmów, bo mam uczucie jakbym się trochę przymuszał. Skąd to wiem? Też byłem taki spięty wielokrotnie, szczególnie przy kobietach. Trochę mi przeszło z wiekiem.

Aroganckiej? A to niby dlaczego? Jestem miłą osobą, po prostu przykro mi, że zawsze jestem pomijana przez płeć przeciwną w podobnym wieku do mojego.

Proszę się pode mnie nie podszywać...

pamietam jak komus lapki lataly i bawil sie flamastrem albo chowal po kieszeniach. hajnenene hajnenene, mam cie :D