Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona po wielu przejściach

Były partner przyjacielem

Polecane posty

Gość ona po wielu przejściach

Zdarzyło się wam że bardzo kogoś kocha liście ale z różnych powodów wam związek z tą osobą nie wypalił i teraz jesteście tylko i wyłącznie przyjaciółmi,ze dalej możecie liczyć na siebie układając sobie życie z kimś innym albo żyjąc samotnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eee wg mnie to tylko meka lepiej sie odciac od tej osoby i zapomniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość5555
Moj były jest moim przyjacielem od ponad 20 lat , oboje mamy już swoje rodziny a nadal możemy na siebie liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja niestety nie potrafię sie przestawić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę w przyjaźń z byłymi- zawsze coś jest na rzeczy. Raz próbowałam, ale to było dziwne, ukrywał mnie przed żoną, i dziwne było, a raz nawet kupił mi sukienkę w ramach prezentu, niby po przyjacielsku ..., ma do mnie sentyment i to spory, ale czy to nie żona powinna być adresatem tych uczuć. Nie jest złym człowiekiem i pewnie nie zdradzilby żony fizycznie, ale na jej miejscu nie czułabym się dobrze wiedząc jak mąż przyjaźni się z była, jak oboje mają wspólna przeszłość eroty zna i spotykają się poza jej plecami i zdradza sekrety byłej z alkowy małżeńskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjaźń z byłym po zakończonym związku to jakieś mrzonki. No chyba, że w tym związku to ani grama uczucia nie było. Nie po to się człowiek rozstaje, aby nadal orbitować z ex. Najczęściej robią tak osoby, które nie potrafią z rozstaniem przejść do porządku dziennego, chcą nadal mieć na oku byłego, kontrolować jego życie. Głupota w pełnej krasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się, były to były, zawsze mnie dziwily te "przyjaznie". To zawsze dla partnerów takich przyjaciół jest problem. Znam łaski, które niemal z wszystkimi byłymi się "przyjaznia" i takich co zrywaja całkowicie kontakt. Zdecydowanie zdrowsza relacja jest ta druga. Ja chodziłem z dziewczyną, która się przyjaciela z byłym, nie obawiałem się zdrady, na tyle udałem, ale wkurzony mnie te prezenty od niego które serwować mojej dziewczynie, zwłaszcza że był bogaty... ona nie widziała w tym nic złego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjaźń jest możliwa ale nie odrazu po rozstaniu. Najpierw trzeba sie wyleczyć z miłości a pózniej można sie przyjaźnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Puchary zawsze są przechodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma żadnej przyjaźni- co najwyżej sporadyczne znajomość. Jak ma się czuć druga osoba, która wie że jej facet przyjaźni i zwierza się "przyjaciółce", z którą sypiał i prowadził życie. Może się czuć zdradzana, że mąż z wszystkimi tajemnicani i ich intymnoscia szura pozwierzac się przyjaciółce... Nie ma przyjaźni, znajomość i nic więcej. A najlepiej zerwać kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie spokój z tymi "przyjaźniami" z ex. Jakaś znajomość na "cześć" po długim czasie ok, ale nie wyobrażam sobie, żeby mój aktualny partner pisał, dzwonił do ex i jeszcze jej opowiadał co u nas. Dobre wychowanie i dbanie o to, aby partnera nie zawieść, nie wzbudzać w nim niepotrzebnych podejrzeń i domysłów. I tyle w temacie. "Przyjazn" z ex po związku zawsze oznacza, że ktoś się nie wyleczył z ex!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest, jest , wszystko zależy od ludzi. Ja tam miałam romans z facetem , który był najpierw przyjacielem, potem jakoś zaczeła być chemia, ale okazało sie , że w łozku zupełnie do siebie nie pasujemy i jakos oboje uznalismy, ze to nie ma sensu a przyjaźni szkoda. Już 8 lat jestesmy po rozstaniu, ja mam swoje zycie ( mój facet go zna, razem pracuja i nie ma zadnych problemów z przeszłościa), mój kumpel juz raz sie rozwiódł -fakt tamta panna była zazdrosna, ale nie tylko o mnie ale o każda kobiete w jego otoczeniu ( zreszta może słusznie bo ja zdradzał) , teraz jest z inną i jest zadowolony z zycia. A nasza znajomość jest taka jak między kuzynami, jest trochę jak rodzina bez zadnych podtekstów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam, u Ciebie to był jakiś romans, a nie związek, czyli on nawet nie ewoluował w jakąś relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam, u Ciebie to był jakiś romans, a nie związek, czyli on nawet nie ewoluował w jakąś relacje. ale za to jest trwalszy niż te wasze związki :). poza tym znam ludzi, którzy sie rozwiedli spokojnie, maja dzieci, które ich łaczyć będa latami i jakos zupełnie normalnie funkcjonuja w relacjach cąłkiem przyjacielskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajomość a przyjaźń to wielka różnica. Postaw się w roli żony, której mąż przyjaźni się z byłą kochanką i zwierza się z Waszych spraw- i potwierdź, że to takie normalne i miłe i nie masz nic przeciwko. A co do rozwodu, to po prostu sytuacja wymusza w miarę cywilizowany sposób współżycia, bo gdyby nie dzieci to wiele z tych relacji by sie urwalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjaźń z byłym to oksymoron- to tylko jakieś słabe popierdulki nie potrafią się odciąć od takich relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciwko przyjazni z bylymi partnerami są zazwyczaj kobiety, mężczyźni jakoś z tym problemu nie maja. Kobiety są zazdrosne o byle i ich duma nie pozwala aby ich maź, chłopak miał przyjaciółki a tym bardziej byle. Zwierzać sie z problemów można każdemu , z tych łóżkowych tez , co za różnica gdy wasz facet powie o tym swojemu kumplowi, koleżance, psychologowi czy byłej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
6.40...Też rozstałam się z paczką byłych przyjaciół ponad 25 lat temu..ale nigdy żadnego z nich nie nazwałabym" ex" bo mieli po 12 lat.Jedynie z tej paczki udało mi się odnalezć koleżankę.Nigdy nie miałam takich byłych czy byłego z pojęciwm "ex"...mimo to obecnych przyjaciół mam mnóstwo.Wiele razy się przeprowadzałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
Ps.pozdrawiam Brygidę.M..i Marka.S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak całkowicie uczciwie odpowiedz sobie, że nie miałabyś/miałbyś nic przeciwko, gdyby Twoja żona/mąż przyjaźniła się i zwierzała komuś z kimś kiedyś była, spała, całowała...? Kolega, psycholog to inna płaszczyzna porozumienia, nie było emocjonalnego i uczuciowego powiązania, które zawsze może się "aktywować". Zatem nie gadaj dyrdymałów, że to takie normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie przyjaźnie to lipa - naprawdę głupio bym się czuł, że moja laska otacza się byłymi szwagrami i każdy moze mnie poklepać po ramieniu i gadać -" stary też tam byłem...." Dajcie spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
To było mega szczęscie kiedy odnalazłam Brydzię..moją naj..najukochanszą przyjaciółkę,chłopców szukać nie będę bo po prostu nie wypada,pewno już wszyscy mają swoje rodziny i dziwnie by to wyglądało aczkolwiek jak pojadę do babci na grób (na wszystkich świętych)to pewnie spotkam kumpla z klasy ..i byłwj paczki,jego rodzinny grób jest zaraz obok grobu mojej babci.Nie wiem jak to jest mieć byłego "paetnwra",to co piszecie to jakaś abstrakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no chyba, że ktoś lubi tkwić w takim menage a trois :) Zresztą zwykle ludzie, którzy mają kręgosłup, zasady i są silni nie wchodzą w takie przyjacielskie układy z byłymi. Choć wiem, że czasami laska otacza się byłymi,bo jej tak wygodnie, on ma do niej sentyment, a ona skwapliwie korzysta z jego pomocy - niby taka przyjaźń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
Nie wiem jak to jest mieć byłego "partnera "..sorry literówka.Ja jestem raczej z tych porządnych.Byłe przyjaznie to takie jedynie od dziecka..najlepiej od urodzenia.Jednak to moj wybor z kim chcę mieć kontakt a z kim nie.Tęsknię za tymi z Cieszyna i z pod Cieszyna .Ciągnie mnie do terenów z dziecinstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dla mnie to żaden problem, szczerze wole jak moj chłopak zwierza sie byłej czy przyjaciółce niż kumplowi. Ja czułabym sie nieswojo wiedząc ,ze jakiś tam kumpel wiec o mnie za dużo. Kobieta to co innego, mamy taka sama budowę i psychikę i jak już to ona będzie bardziej pomocna niż kumpel. Każdy ma jakiś byłych czy byle a to nie znaczy ,ze odrazu do nich sie wraca. Kręgosłup moralny jest od tego aby wyznaczyć granice i ich nie przekraczać a nie od tego aby zrywać kontakt z była czy byłym bo obecny partner lub partnerka są zazdrośni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×