Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego mamy i teściowe korzystały z pomocy, a teraz zazwyczaj nic od siebie?

Polecane posty

Gość gość

Zanim ktoś zacznie trollować, wywoływać burzę, to zaznaczę jasno: jestem przeciwniczką ciągłego wyręczania się babcią, mamą, teściową itd. ALE zauważyłam odwrotny trend niż kiedyś był. Przykład: moja ciocia miała małe dzieci i w sumie moja babcia jej te dzieci wychowywała na co dzień (jej mama). Teraz ciocia sama została babcią, nie pracuje zawodowo a dzieckiem wcale nie zajmuje się chętnie ani często. Czyli dobrze było korzystać z innych a od siebie nic. Moja teściowa jest nauczycielką, ma 63 lata, jeszcze pracuje ale jak ma wakacje to nawet się nie zająknie by zostać z małym - musimy angażować obcą kobietę (opiekunkę) nawet na wakacje, podczas gdy moja teściowa sama się przyznaje, że ona przy swoich dzieciach NIC nie rboiła, rodzice jej dzieci wychowali. Mój mąż to potiwerdza, że matka była gościem w domu i gościem w ich wychowaniu. A teraz od siebie nic, a ma dwa wnuki. Na wakacjach siedzi i ogląda tv, ma w nosie. Jak się zajmie dwie godziny dzieckiem raz w tygodniu to potem nam narzeka że głowa ją boli, że ona umęczona ... Dlaczego dzisiejsze 50-60 latki są takie? Zapomniał wół jak cielęciem był?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie po co idiotko zakładasz jeden i ten sam temat??? Mogłaś dziecka nie robić a Noe teraz narzekasz !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dodam że mimo że miała mały wkład w wychowanie dzieci, nie ona przepychała się z nimi, babcia odrabiała zadania, przyprowadzała, gotowała, sprzątała - to teraz teściowa robi z siebie Królową Matkę, oczekuje specjalnego traktowania od swoich dzieci, hołdów, ona jest Najlepszą babcią ale na pokaz - jak inni widza to obściskuje wnuki, lata za nimi jak pokręcona a prawda jest zupełnie inna...na pokaz dobra zaangażowana babcia. Do tego chce ustawiać nam życie ale się nie dajemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:05 nie trzeba było długo czekac, pierwszy tłuk i orangutan już się odezwał. Odebrać orangutanom te komputery! nie ta głowa, nie ten intelekt,... Umiesz pałko czytać? w pierwsyzm zdaniu wyraziłam się jasno ale jesteś zbyt tępa by zrozumieć że nie chodzi o ciągłą opiekę tylko choć troszeczkę. Jak się samemu nic całe życie nie robiło to tak ciężko by wnuk babcię znał i pare godzin w tygodniu z nią spędził? Zamknij pysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa jest nauczycielką, ma 63 lata, jeszcze pracuje ale jak ma wakacje x Ma WAKACJE....jak sama napisałaś, od 40 lat zajmuje się cudzymi dziećmi, więc w czasie urlopu, ma prawo odpoczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:08 a moja np. mama nie ma prawa odpocząć? też pracuje zawodowo ale na urlopie sama zaoferowała pomoc mojemu bratu przy wnuku. To się nazywa prawdziwa babcia a nie egoistka. Autorko widzisz, można? pewnie że można... Ale czego oczekiwać od teściowej...przeceiż człowiek tak jak mówisz któremu inni dzieci wychowali, skąd teraz miałby mieć siłę i ochotę na własne wnuki? przecież ma do tego dwie lewe ręce, potrafił tylko nogi rozłożyć a potem niech się inni martwią. to niby czemu teraz miałaby sie zajmować choć te pare dni, skoro jest lewusem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:08 nie od 40 lat tylko od 30 bo późno poszła do pracy (studiowała 10 lat jeden kierunek - szczegół) a potem po studiach 3 lata siedziała sobie w domu z rodzicami... tak jak mówię, całe życie NIC od siebie a teraz oczekuje specjalnej uwagi, prezentów,hołubienia, telefonów, częstych odwiedzin a jak mój mąz się ze mną ożenił to powiedziała że sie czuje jak zdradzona kobieta. Smiech na sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj tym "babciom" jasno do zrozumienia ze ty tez nie bedziesz pomagac jak beda wymagac pomocy, co najwyzej zalatwisz opiekunke. Zobaczysz jak sie takiej egoistki podejscie zmieni bo takie babska to mysla tylko o swojej d***e i wygodnictwie, czyli zeby im bylo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama autorko jesteś tlukiem. Ja swoje dziecko zabieram wszędzie bo moja teściowa chętnie by się nim zajęła Ale mieszka 300 km ode mnie. Ty rób tak samo a nie biadolisz nad nieszczęsnym losem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma rację kiedyś babcie to się bardziej zajmowały. Przyczyna tez może być taka że teraz babcie to kobiety czynne zawodowo, dlatego jak mają urlop to wolą odpocząć i go wykorzystać na jakiś wyjazd, wypoczynek a nie opieką nad wnukami.Tylko nie ma co uogólniać bo jak babcia będzie bardzo chciała to i tak znajdzie czas i chęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:20 no tak ale mojego męza babcia pracowała nawet na emeryturze a mimo to znajdwała czas i to sporo, na wnuki. Natomiast jej córka a moja teściowa ma po 3 lekcje np. i masę wolnego a mimo to umęczona. Oczekuje specjalnego traktowania, prezentów na gwiazdkę, zamawia sobie drogie preznety u nas np. na urodziny itd. irytuje mnie bo wie że syn jej nie odmówi, ok to matka ale sama nic od siebie nie dała i nie daje a od nas chce honorów...wnuki ma w d.... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i na starość pewnie też liczy na to że np. będziemy z nią mieszkać. no sorry ale ona już teraz jest zwariowana i zapomina się, a jak całkiem zacznie świrować to ja się zaharowywać nie będę i po mieście łapać jej też nie będę. Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie. I nie żebym miała się za Boga. Tylko to powiedzenie ilustruje jak jej się odpłacę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co cie autorko obchodzi jej życie?kiedys byly kompletnie inne czasy,dzieci mieszkaly z rodzicami,gniezdzily sie w M3,najczesciej matka,babka byly niepracuajce,w waznych sprawach nie ciagało się dziecka tylko podrzucalo sasiadom. ALE TO JUŻ BYŁO..i se ne wrati. Pracujac cały rok z cudzymi,innymi dziecmi nalezy sie absolutny odpoczynek i nie mialabym zadnych uwag ani pretensji,ze nie chce pilnowac dziecka. Prawda jest taka,ze to rodzice są od wychowywania i zapewniania opieki a kazdy ma prawo do swojego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzisiejsze babcie będą pracowały do śmierci...gdzie tu czas na wnuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwariowana i zapomina się i Ty chcesz,by taki ktos zajmował się bezpiecznie Twoim dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:29 no ale ja w pierwszym poście to zaznaczyłam, a Wy uparcie powtarzacie co innego. Napisałam przecież że nie chcę by ktoś wyręczał bo od wychowania jestem ja i mąz ale chodzi o mimimum pomocy, uwagi, ot żeby zadzwonic kiedys spontanicznie i chciec sie spotkać z wnukiem, pobawić pół dnia raz na jakis czas. Nawet tego nie mamy. nikt nie mówi o całodniowej opiece 8 h /5 dni w tyg.! Czytanie prostych zdań ze zrozumieniem u kafeterianek niektórych to leży martwym bykiem...straszne to jest... nic napisać nie można bo połowa nie rozumie sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:31 nie żeby się zajmował, tylko żeby się zainteresował co u wnuka, zapytał, raz na ruski rok wziął na godzinkę bo naprawdę NIC nie daje os siebie a od nas oczekuje honorów jak już pisałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To masz dretwa rodzinę jednym słowem albo twoje dziecko jest niegrzeczne i nikt się nie chce nim zajmować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:32 "nic napisać nie można bo połowa sensu nie zrozumie." A co Ty autorko o tym nie wiedziałaś>? przecież czego oczekiwac jak tu co najmniej polowa komentujacych od lat siedzi w domu przy garach, nie czyta ksiazek ani nawet gazet, ma niski iloraz inteligecji ma mozg wielkosci orzecha pistacjowego i nie kuma bo zawodówka to byl szczyt ich mozliwosci...ja w ogole uwazam ze to forum to dno i zaluje ze tu zagladalam bo nie ma tu zbyt wiele ludzi na poziomie..500 plus tutejsze baby uratowalo bo moga teraz se nowe tipsy zrobic i kupic wiecej piwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo może zamiast wymagać i oczekiwać trzeba zwyczajnie zapytać mamo jak się czujesz i czy mogłabyś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:33 co rodzine??? moja mama chętnie zajmuje się gdy tylko ma czas. Interesuje się. Tylko matka męża ma w d...pie a tak jak pisałam oczekuje że kazdy bedzie ją na rękach nosił, gdzie sie pojawi tam chce byc najwazniejsza. Moje dziecko wlasnie jest z tych co grzecznie siedzą i sie bawią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak 10:37 ma sie autorka o łaske prosić :D ja bym sie tak nie poniżyla ...i nie polecam autorko.....babcia ma w d***e to niech ma w d***e..... tylko prosze ....nie bawcie jej potem na starosc, won do domu starcow... nie jestescie instytucja charytatywna...///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm no to masz c*****a teściowa. Ale to mnie akurat nie dziwi bo większość tesciowych taka jest. Wszystko po złości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:40 niestety dużo w tym racji co mówisz. No jest tak. A jej żądania, by wszystko kręciło się wokół niej, przybierają już kuriozalne formy. Kiedyś była sytuacja, że ona sobie wymyśliła że nie pojedzie autobusem na chrzest wnuka te 15 minut które ma do syna, tylko wymyśliła, mówiąc to tonem rozkazującym, że któreś dziecko MA po nią przyjechać. Wypięto na nią d...., przyszła na chrzest zapłakana bo musiała jechać 15 minut komunikacją prywatną. Prawa jazdy nie ma, oczekuje że wszyscy będziemy za to płacić. na chrzcie latała koło wnuka na pokaz a potem w ogóle się nie interesuje jak już ludzie nie patrzą. Masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama i tesciowa nie pomagaja nam przy dziecku. Obie są aktywne zawodowo,maja swoje sprawy, hobby, zajecia. I jakoś nie mam do nich zadnych pretensji. Jak chcemy z mezem wyjsc to bierzemy opiekunkę, a nie jeczymy jakie to babcie zle są. Babcie juz swoje dzieci wychowały i moga nie miec ochoty bawic wnuków. A myslenie "ty nie bawisz moich dzieci to ja na starość bede miala cie gdzies" jest na poziomie "Jasiu nie chce mi pozyczyc łopatki to ja mu nie pożyczę wiaderka oooo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez sensu jest mówienie tutaj o jakiejś wzajemności, bo minęły lata, zmieniły się czasy i osoby. To, że 20-30 lat temu jakaś babcia chciała/godziła się zajmować wnukami nie oznacza to, że kobieta będąca babcia teraz ma to "oddać". Całe szczęście, czasy się zmieniły, są nowe możliwości, świat stoi otworem, ludzie są bardziej świadomi, rozwijają się w różnym wieku. Myślisz, że jak ktoś jest aktywny, ma swoje hobby, zainteresowania, to kończy np. 60 lat to nagle wszystko mu się przestawia i ma być stetryczałym dziadkiem zainteresowanym tylko wnukiem? Skąd w ogóle poczucie, że dziadkowie muszą? Może Ci być przykro, że nie chcą, ale czy muszą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Goscu powyzej czytaj ze zrozumieniem tesciowa autorki tak jak i moja matka i wiele innych matek nas nie wychowywaly tylko swoimi matkami sie wyslugiwaly a teraz oczekuja specjnych honorow zalosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i jesli teściowie lub moi rodzidze beda wymagali pomocy na stare lata to pomożemy. Bo tak nas wychowali, nie zaszczepili w nas interesownosci. Nauczyli odpowiedzialnosci za wlasne wybory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat dla mnie! Przyleciałam 3 tyg temu z 2 małych dzieci do Pl. Jestem u moich rodziców bo maja dom na wsi i wszelkie atrakcje dla dzieciaków. Moja szanowna teściowa, która cały rok ubolewa ze mieszkamy tak daleko i nie widuje wnuków jeszcze nie zdążyła nas odwiedzić. Ciagle cos wymyśla i oczywiście " nie ma do mnie żadnych pretensji ze mieszkam tutaj a nie u niej w dużym mieście, jednak czuje sie drugorzędna babcia"- to jej słowa. I nie chodzi o to ze miałaby przyjechać i zajmować sie dwa dni dziećmi (sa za małe ) tylko o sam fakt zainteresowania nimi. No i oczywiście ona miała gorzej niż ja, nikt jej nie pomagał przy dzieciach itp itd. Nie chce mi sie o tym pisać. Moja mama 65 letnia emerytka ma 4 wnuków przez całe wakacje i nie narzeka tylko cieszy sie, ze może pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:49 bardzo nam miło ze lubisz byc dymana w d...pe i wykrozystywana, ale nie kazdy bawi sie w matke terese. i dzieki temu jest zdrowszy bo najgorzej to komus nadskakiwac a w zamian miec jeszcze pretensje lub zero pomocy w potrzebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×