Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

DLV

Podrywanie kobiet nie ma sensu i jest formą poniżenia dla mężczyzny...

Polecane posty

Taka refleksje mi wczoraj chodziła po mieście... Bo czym w około 90% przypadków, jest podryw? Gość najpierw stara się podejść swój obiekt uwagi, napinać się, wydać kasę na rozrywki, żeby osiągnąć swój cel. A kiedy go już osiągnie wtedy nierzadko się szlifuje do tej drugiej połówki, napina, ugniata swoją osobowość jak plastelinę. Wydaje mi się nawet, że już lepiej odwiedzić prostytutkę, bo tam gość płaci, a przynajmniej ma względną gwarancję, że jego założony cel zostanie osiągnięty... Nie neguje ogólnego nawiązywania kontaktów, po najmniejszej linii oporu, kiedy ktoś nadaje na tej samej fali. Kiedy się spotyka laskę, która w 100% odpowiada wizualnym gustom i osobowościowym, kiedy człowiek naprawdę czuje się mile widziany... Ale to już nie jest podryw wtedy... Nie rozumiem tych typów, którzy się starają, napinają, obmyślają strategię itd... Dla mnie to poniżenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poniżenie tak. Ale jaki im cel przyświeca? Chcą laski do dekoracji, seksownej i malomownej której meda mu zazdrościć. Jesteś zapewne z tych którzy mają jakieś uczucia względem wybranej kobiety . Tylko czy taka kobieta, która cieszy się twoim towarzystwem nie znudzi ci się szybko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podryw jest czymś naturalnym. Faceci podrywają kobiety, kobiety kokietują facetów. Tak było jest i będzie. Jeżeli ktoś jest genderowaty to oczywiście może mieć tu problem i doszukiwać się poniżenia, choćby na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:30 - Nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Podryw jest formą manipulacji, to raz, ugniatania własnej osobowości to dwa... Czym innym jest kiedy ludzie normalnie się poznają. Po pewnej refleksji doszedłem do wniosku, że mógłbym tylko brać się za kobietę, nadającą na tej samej fali, przy której nie muszę się napinać... Śmieszą mnie typy, które się uczą PUA, albo się napinają, wydają kasę, strzelają gafę i chuj z tego mają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla prostakow laska która trzeba adorować bez końca jest więcej warta. Takie prymitywne myślenie. A po roku związek im się rozpada bo facet był wpatrzony w cycki i nogi albo d**e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DLV masz rację ale jesteś nielicznym wyjątkiem. Im bardziej trzeba być sztucznym i napiętym tym większe prawdopodobieństwo ze nie ma żadnej więzi emocjonalnej i nigdy nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:27 - Ja mam upatrzoną jedną kobietą, przy której cała reszta rodu niewieściego jest dla mnie chuj warta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podrywasz raz skutecznie i na całe życie, więc nie panikuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×