ciągle głodny noworodek, prosze pomozcie

Cześć. Mam 5 dniowe niemowlę w domu. Nasz dzień wygląda tak, że dziecko chce ciągle ssać, czasem nawet trwa to 2 godziny i później w końcu zaśnie. Pośpi różnie, najczęściej nieco ponad godzinę, czasem 2, 2 i pół. Przyznaję, że jestem wykończona, bo od porodu nie zdążyłam jeszcze odpocząć. W chwilach, gdy ona śpi odciągam pokarm, bo miałam problem początkowo. Mam wrażenie, że się nie najada, mimo, że czasem nakarmię z butelki odciągniętym mlekiem. W nocy zjadła aż 100 ml mleka przy jednym karmieniu.. Gdy ją karmię to przysypia. Wtedy ją zachęcam do ssania i ssie. Dziś w desperacji po 2 i pół godzinach karmienia włożyłam ją do wózka, dałam smoczka i jeździłam po mieszkaniu. Zasnęła po 10 minutach i na razie śpi, nie wiem jak długo. Nie wiem, czego jej brakuje? Czy ona naprawdę ciągle jest głodna?:(

Ja mialam zatory w piersiach, synek strasznie nameczyl sie ciagnac, duzo tracil energii zeby zjesc/napic sie. Dodatkowo moj pokarm byl bezwartosciowy. Zrob test, odciagnij mleko i zostaw na noc, woda oddzieli sie od mleka, najlepiej aby bylo pol na pol, u mnie byla woda z jednym oczkiem tluszczu, jednym slowem glodzilam dzieciaka i jeszcze biedak nameczyl sie bo slabo lecialo przez zatory. Idz do lekarza, moze bedziesz musiala karmic mm a kp tylko jako dodatek, ja tak zrobilam i dziecko nagle najedzone, i spokojne jak nigdy od urodzenia :).

Może być tak ze się ustabilizuje np po miesiącu a może być tak ze będziesz przez rok dawać cyca co godzinę również w nocy tak jak moja koleżanka

Dokładnie, sprawdź swoje mleko. Zostaw w szklance, aż oddzieli się śmietana i zobaczysz. Ale może też być, że twoje mleko jest super, a dziecko głodomor. U mnie tak było. Mleko miałam pierwsza klasa, a dziecko co godzinę na piersi. Musiałam dokarmić raz dziennie mm, bo mi po prostu mleka w piersi brakowało. Nie nadążałam z produkcją pff... Aaa skojarzyło mi się jeszcze. Dużo pijesz wody? Bo mi sie też kiedyś obiło o uszy, że można w ten sposób mleko sobie rozrzedzić. Jeśli da się z organizmu pijąc ponad 3 litry wody wypłukać minerały, to z mlekiem też to możliwe.

Ja mialam ten sam problem. Meczylam się 4 tyg . mala poplakiwala mi przy piersi choc wszyscy wokolo twierdzili ze mleko ma super i pod dostatkiem. Poleglam psychicznie i przeszłam na modyfikowane. Niestety wcale nie jest lepiej. Chyba trafilo mi sie przepadliste dziecko. Daje jesc wg zalecen a ona i tak najchetniej co 1h by jadla. Zje nawet ponad norme i zaraz placz i szukanie bo znow by cos zjadła. Niestety na modyfikowanym nie moge pozwolic na wieczne jedzenie bo brzuszek musi miec czas na trawienie. Takze nadal nie wiem co robic. W dodatku malo spi woec z marudzeniem meczymy sie caly dzien.

Dziecko piersia zaspokaja nie tylko pokarm a takze potrzebę bliskości z matka. Ma juz 5 tyg wiec smoczkiem nie zaburzysz prawidłowego ssania przez dziecko piersi wiec nie linczuj sie za niego bo czesto pomaga. Skoro dziekco tak długo ssie znaczy ze piersi dostają jakby zapotrzebowanie na wytworzenie pokarmu zatem mleko bedzie. Moze wejdź na fb i poszukaj grupy wsparcia dla takich mam jak Ty

Dziecko ma 5 dni, a nie tygodni, 5-tygodniowe dziecko to już niemowlak. GŁupot o rorzedzaniu pokarmu nie czytaj, bo przy kp zalecane jest picie przynajmniej 3 l wody, a Twoje dziecko może mieć silny odruch ssania, więc jeżeli śpi ze smoczkiem, to niech śpi- Ty też jesteś człowiekiem, a nie cyborgiem, tylko przy karmieniu pilnuj właściwego odruchu ssania i w razie czego stymuluj

twoje dziecko sie najada w sam raz, traktuje po prostu piers jako uspokajacz, zasypia, przytula sie, jest mu dobrze i tyle. jezeli dobrze przybiera na wadze to nie daj sobie wmowic ze masz "zly pokarm" albo ze go za malo. tak jak ci napisano, daj smoczek troche pomoze, ale nastaw sie generalnie na to ze "ten typ tak ma" - twoje dziecko moze (chociaz nie musi) byc raczej z tych trudnych jezeli chodzi o spanie i tutaj metoda karmienia niewiele zmieni. sama mam taki egzemplarz, jako noworodek przy piersi po 16 razy na dobe. ma juz 8 miesiecy, diete dawno rozszerzona wiec w ciagu dnia jest spoko, a w nocy i tak sie budzi 1-2 na cycka. nie sadze zeby to bylo z glodu, ale jak nie dam to jest jeden wielki ryk.

Niestety masz autorko taki wiszący egzemplarz ze będziesz dawać musiała piers często. Pewnie po kilku tygodniach niewiele się zmieni. Nastaw się psychicznie na częste wiszenie dziecka na piersi. Tylko nie ucz zasypiania przy cycku bo będziesz mieć przeyebane

Autorko noworodek tak je. Jest słaby, dużo energii zużywa na ssanie. robi to jeszcze nieumiejetnie. Daj mu czas. Nauczy sie to bedzie najadac sie szybciej. Nie szalej za mocno z laktatorem bo zaraz bedzie nawal. Kiedy zdazylas miec problemy? W te 5 dni? Przecież na początku zapotrzebowanie jest małe to i produkcja niewielka. Nie daj sobie wmówić ze twoje mleko jest niewartosciowe no chyba ze paskudnie się odzywiasz i masz fatalne wyniki krwi. Mleko matki jest dostosowane do tego określonego dziecka. Zmienia się jego skład w różnych porach dnia ( w nocy jest bardziej tluste zeby szybciej zaspokoic glod). Takze podczas jednego karmienia najpierw jest wodniste zeby zaspokoic pragnienie a potem bardziej tresciwe zeby dziecko sie najadlo dlatego też ważne jest żeby dziecko pierś oproznialo. Jesteś na początku drogi. Uspokoj się. Daj dziecku co masz najlepsze i odpoczywaj jak ono odpoczywa. Potrzebujecie teraz siebie nawzajem i spokoju. Relaksuj się. Pij dużo i ciesz się malenstwem.

Tak relaksuj się z dzieckiem 24 na dobę przy cycku super relaks

Dziecko potrzebuje bliskości. 5 dni temu było cały czas przy Tobie, słyszało bicie Twojego serca, Twoj głos, itp. Teraz tez tego chce. A karmienie to nie tylko jedzenie, ssanie koi noworodka, gdy ssie jest do Ciebie przytulone, słyszy bicie Twojego serca, czuje Twoj zapach... Tego potrzebuje Twoje dziecko i tego jej brakuje.

Autorko wiem to jest straszne, ale to niestety normalne. Tak wygląda życie z noworodki em. To minie, ale tak na początku jest. Tylko w filmach i serialach dzieci przykryte kolderka w łóżeczku od razu zasypiaja. Jak mój syn miał kilka dni pobił rekord i wisiał na piersi 7h(!) bez przerwy prYsypial i jadł znów. Ja karmilam tylko 3tyg bo każdy wywieral presję, wtracal sje, że się nie nadaja, że się meczymy obydwoje. Chciałam się w końcu wyspać i wierzyłam, że mm zdziała cuda, a tu wcale lepiej nie było. Miałam poprostu wiecznie nienajedzone dziecko. Jak będę miała drugie to chce dłużej KP.

21. 49 to przecież nie trwa wiecznie. Dziecko to nie zabawka ze sie odkłada jak sie odechce. Moze co poniektore nie dojrzaly do macierzynstwa. A relaks mam na mysli zajac sie dzieckiem i soba a nie myslec ze gary nie umyte, że goście chcą przyjść i ze podloga się lepi. Dasz radę- robisz, nie dasz -olej i poloz sie spac jak dziecko spi. To stan przejsciowy trzeba cieszyc sie chwila.