Czy moglibyście być z facetem który pracuje jako sprzątacz?

wszyscy wylądują w tej samej ziemi,nie ma co się wywyższać za życia ,liczy się serce i wartości ponadczasowe

U mnie w rodzinie są dwa takie "mezalianse", ale to dobre małżeństwa- OD WIELU LAT.

dziś -"Do tej pory nie miałam okazji zaznajomić się ze sprzątaczem czy nawet konserwatorem, a to chyba znaczy, że nie mogłabym być, bo takich nie poznaję" XXX Skoro jesteś w necie- tu takich pełno- masz niepowtarzalną okazję "hrabino", może nawet rozmawiasz z takimi na anonimowych forach ( jak tutaj na przykład ) i nawet nie przyszło Ci to do głowy?

To zależy co oznacza bycie. Jeśli spotkanie się i seks to liczy się chwila i uniesienie wiec bez znaczenia kto co robi. A jeśli małżeństwo, dzieci i codzienność to wchodzą i inne oczekiwania. Niezależnie czy jesteśmy romantyczkami czy materialistkami! - potrzeba zasadności, kasy i czasu by móc z kimś układać codzienne życie. Potrzeba nadawać na tych samych falach, mieć poczucie ze lubi się z nim spedzac Czas, że wartości są podobne....i wiele innych. Wiec każda musiałaby odpowiedzieć sobie sama.....

DOBRZE ze chlopak ma chciaz prace i ma odwage taka prace wykonywac,a nie siedzi na SOCJALU!!

jak to nie jego wymarzona praca tylko tymczasowa a tak naprawdę to po pracy sie uczy i rozwija to ok

Jakby był sprzątaczem w stylu Leona Zawodowca, to tak. Z takim klasycznym sprzątaczem nie- sama jestem managerem w korporacji, z wyższym wykształceniem i kilkoma kursami. Często mam służbowe spotkania, kolacje w gronie szefów i ich małżonków, niestety typowy sprzątacz nie umiałby dorównać poziomem intelektualnym, wiedzą ogólną, etc. Poza tym bałabym się, że przekaże dzieciom geny braku ambicji/braku inteligencji (nie wiem, co gorsze).

Taki mezczyzna nie ma szans na zwiazek moze z bezrobotna i brzydka kobieta ale nawet taka sie czesto wysoko ceni. Kobiety bardzo patrza na zarobki u mezczyzny.

dziś ja bym się za to bała że ty przekażesz dzieciom w genach swój ograniczony umysł przesiąknięty pustą logiką w ramach wyższej edukacji, gdzie bardziejszy to ten co "ma" tzn. ten co "ma" dookoła siebie, a nie w sobie.