Śmierć byłego męża a alimenty na mnie i dzieci czy jego żona będzie teraz na nas

gość dziś Pierwsze słyszę żeby zona musiała płacić alimenty za zmarłego męża ty podła cwana hieno!!!!do roboty!!!dzieci dostaną rentę i tyle xxx pięknie napisane ;o)

obecna małżonka nie jest zobowiązana do płacenia alimentów na twoje dzieci, ponieważ zastały one ustalone poprzez wyrok sądowy dotyczący wyłącznie twojego męża. To on był prawnym opiekunem, miał ustalone prawa jak i obowiązki, nikt Ci nie zabroni wniesienia do sądu sprawy aby pozwać obecną małżonkę jednak prawdopodobnie sad nie przychyli się do tego wniosku. Wazną informacją dla Ciebie może być fakt, że wraz z dziećmi dostaniesz rentę po byłym mężu, z racji zasądzonych alimentów na Ciebie i dzieci. Jeśli pozwiesz obecną małżonkę o alimenty, musisz się liczyć z tym, że będzie ona miała prawo widywać dzieci na które łozy pieniądze, będzie mogła zasądzić sobie kontakty, zabierać je na weekendy i na wakacje. Zastanów się ten pozew jest potrzebny, gdyż jeśli ona wykaże taką samą złośliwość jak ty, zacznie ubiegać się o prawa rodzicielskie, oraz o pobyt dzieci u niej, zacznie kopać pod tobą dołki i udowadniać twoją nieudolność wychowawczą, wtedy wszystko może się skończyć tak, że dzieci będą u niej a alimenty będziesz płacić ty:)

Pierwsze słyszę żeby druga żona płaciła alimenty. Ona Ci dzieci nie zrobiła i była tylko żoną twojego byłego męża. dzieci dostaną rentę i tyle.

Obowiązek alimentacyjny ustaje wraz ze śmiercią zainteresowanego. Nie ma alimenciarza wśród żywych, nie ma alimentów, jest renta jeśli pracował. Dzieci także dostaną część spadku po ojcu, ty autorko nie dostaniesz nic!

I tak się kończy cwaniactwo leniwych bab, ktore twierdza, ze nie musza pracować bo mąż dużo zarabia. I w ogole nie trafiają do nich argumenty, ze maz moze odejsc do innej lub umrzec. A co tam carpe diem :D wazne ze nie musze z********ac :D teraz radz sobie sama, nic ci sie nie nalezy. Wroze dla ciebie reszte życia pod mostem bo pracy nikt normalny ci nie da po latach siedzenia na d***e. No chyba ze znajdziesz kolejnego jelenia i tak w kolko dopoki nie umra :D

Byłam w podobnej sytuacji co Pani ,dzieci dostaną rentę, jeśli pracował małżonek. Jeśli nie ,to nic .Ja zostałam z niczym ,wypłacał mi fundusz alimentacyjny na dzieci, jak były mąż zmarł to dowiedziałam się że nawet fundusz alimentacyjny się nie należy, bo fundusz to pożyczka zwrotna, i jak zobowiązany umiera to wiadomo że nie spłaci więc nie ma nic. Należy się 170 zł, na mieś z opieki z tytułu samotnego wychowywania na dziecko, jeżeli nie przekroczy się kryterium dochodowe, no i 500 plus. Zona nowa nie przejmuje zobowiązań, tak jak Pani myśli. Podział majątku po zmarłym ojcu należy zrobić, jak coś miał na siebie, bo w moim przypadku moje dzieci nie dostały nic, wszystko było przepisane na nową zonę. Zostaliśmy z niczym....ale ja pracuje i zawsze pracowałam dajemy radę.

No a autorce nie chcialo się pracowac i zostala z niczym. Sama jest sobie winna tylko dzieci szkoda.

I tak wstrętne exsiary pasożyty kończą. Dzieci szkoda ale mam nadzieje ze pasożyt się ogarnie i będzie mieć za co wyżywić dzieci. Jeszcze tego by brakowało aby obecne partnerki płacił byłym alimenty. Tępota i głupota!

nie wierze, ze zyja na swiecie tak glupie baby