Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olziel

Niedotlenienie okołoporodowe

Polecane posty

Gość olziel

Witam. Jestem ciocią 3 miesięcznego chłopczyka. Maluszek urodził się 36 tygodniu ciąży, siłami natury. Nie miał łatwego początku. Urodził się w ciężkiej i przedłużającej się zamartwicy. Na dzień dobry dostał 1 pkt w skali Apgar, a ostatecznie 3. Był zaintubowany 10 dni. Jest karmiony sondą, brak odruchu ssania i połykania, wzmożone napięcie mięśniowe, zaburzony odruch oczno- i uszno- powiekowy. Wykryto nieprawidłowości zlokalizowane w odprowadzeniach skroniowych i centralno-ciemieniowych obustronnie ze znaczną przewagą strony prawej. Na chwilę obecną czasami udaje mu się zjeść samemu 20 ml (o ile można to nazwać jedzeniem, mamy butelkę dla dzieci z rozszczepem podniebienia i mu wciskamy mleko) w ciągu 2 godzin, resztę dostaje sondą. Dzidziuś nie skupia wzroku, nie wodzi za przedmiotami, nie uśmiecha się, ani nie gaworzy. Poszukuję wsparcia. Może jest tu ktoś to miał podobną sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niewesoło chyba... Ja tez mam dziecko po ogromnym niedotlenieniu bo lekarze zwlekali z decyzja o cesarce... apgar mało znaczy, można mieć nawet 10 a dziecko może być b chore, i na odwrót... ni ejestem neurologiem, wiec nie potrafie z tego opisu wysnuć jakie sa rokowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olziel
Rokowania są na spastyczność czterokończynową. jeździmy na rehabilitację do specjalisty, sami w domu też z maluszkiem ćwiczymy praktycznie całymi dniami. Nie jest łatwo. A w jakim wieku jest Twoje dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukujecie w miejscu zamieszkania lub okolicach wczesnego wspomagania rozwoju dziecka lub wczesnej interwencji. Koniecznie rehabilitacji np.w ośrodku rehabilitacji. Na pewno potrzebne jest wsparcie terapeutyczne i to od razu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olziel
Maluszek jak już wspomniałam jest pod opieką specjalistów: rehabilitanta (metoda Vojty), neurologa, neurologopedy, itd. Przyjeżdża także rehabilitant z hospicjum i z nim ćwiczy, ale to są tylko jakieś ćwiczenia rozciągające. Wykonujemy także masaż Shantala i inne przeróżne ćwiczenia zmniejszające napięcie mięśniowe i stymulujące odruch ssania. Czy jest jakaś szansa, że Malutki z tego wyjdzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanie do olziel . Czy wczesniej było wiadomo juz ze coś z dzieckiem jest nie tak czy dopiero po urodzeniu sie okazało ze jest chory ? Były jakieś oznaki ze dziecko moze byc chore jesl tak to jakie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od wczesnego wspomagania. Rehabilitacja to nie wszystko potrzebny jest logopeda by usprawniac odruch przelykania i usprawnić buźkę nie do mówienia ale do samego jedzenia i oddychania i pedagog by zajął się rozwojem. Więc powiedz rodzicom o tym wczesnym wspomaganiu proszę. nikt Ci nie powie jak będzie..., czy wyjdzie dzieciątko z tego, ale wierzyć i wspomagać i na pewno będzie lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że neurologopeda jest - super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w jakim wieku jest Twoje dziecko ? x Mój syn ma już 14 lat... u niego to niedotlenienie spowodowało Zespół westa, to jest najgorsze co może być, bo rozwój się cofa albo go w ogóle nie ma... Ma obecnie uposledzenie znacznego stopnia, ale chodzi bez problemu dzięki rehabilitacji, tyle ze on spastyczny nie był nigdy.. niemniej bez rehabilitacji by się nie udało.. u niego niestety diagnoza pojawiła się ok. 10 miesiąca zycia., bo Apgar był 10 i zdawało się ze jak ok.. Ja jedno co wiem, to potwornie wazny jest pierwszy rok zycia dziecka, i wtedy rehabilitacja naprawdę może zdziałać cuda, i b ważne żeby była dobrze dobrana, niektórzy rehabilitanci sa beznadziejni, warto zasiegnąc kilku opinii ... Ja najpierw az dzieckiem chodziłam do kobiety co mi kazała z nim robic ćwiczenia typu skłony- prawie jak na wf , a druga powiedziała, ze to nie ma zadnego sensu, i mi dała tez vojte i masaże chantalla- te ostatnie moim zdaniem w jego przypadku zrobiły cuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olziel
Ciaza przebiegala bez problemow. Dzidzius mial byc zdrowy. Dopiero jak malutki sie urodzil to zauwazyli ze cos jest nie tak. Ledwo go odratowali. Wszystko jest przez niekompetencje personelu szpitala i zwyczajne niedopilnowanie. Badania potwierdzily tez ze nie jest to nic genetycznego. Wszyscy staramy sie zeby bylo jak najlepiej z malutkim. Z reszta prawda jest taka ze widac efekty bo w domu jest od niecalych 2 miesiecy i dzisiaj nawet sam zjadl 90 ml a napiecie miesniowe jest widocznie mniejsze. To juz maly sukces:) najbardziej nas martwi to ze nie zachowuje sie jak 'typowy' dzidzius, z niecierpliwoscia czekamy na pierwsze gaworzenie czy usmiech. Wiemy ze na wszystko bedzie trzeba troche dluzej poczekac ze wzgledu na to co przeszedl ale bardzo bym chciala zeby bylo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje :-( powinniscie podac szpital do sadu, zeby placil koszty rehabilitacji i sprzetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, ze niedotlenienie to innego rodzaju sparwa niż sepsa ale mój synio na wstępie został obdarzony sepsą, leczenie 3 tygodnie w szpitalu, w domu po narodzinach byliśmy dopiero w 5 tygodniu jego życia wygięty był też w łuk , jak spał na boczku to głowa odgięta była bardzo do tyłu nie robiłam z tym nic, lekarze tylko sugerowali tomografię głowy, bo usg było idealne nie robiłam tomografii, nic nie robiłam, lekarze też nic nie mówili ja tylko obserwowałam i układałam go cały czas w dobrej pozycji problemów z napięciem niby nie miał ma teraz już 2,5 roku i jest zdrowym, normalnym chłopcem, czasem lubi głowę lekko odgiać do tyłu, ale bardzo rzadko, zauważyłam, ze ja też lubie ta pozycję i starszy syn też podobnie śpi ta pozycja młodszego mogła być spowodowana też ciągłym wpychaniem smoka przez pielęgniarki podczas leczenie, bo był na oiomie, a ja w sali obok, i nie miałam za bardzo możliwości być stricte przy nim wpychały mu w buzię smoka, bo był bardzo *****iwy, a jak mnie usłyszał, to już o spaniu nie było mowy sepsa jak na razie nie pozostawiła zadnych śladów, bo wykryta w moment, ale obawy były także to nie zawsze wina jakiejś choroby, a czasem taka fizjonomia, czy złe ułożenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olziel
Sprawa juz sie zajmuje prawnik. Zbieramy dokumentacje i bedzie na pewno szpital pociagniety do odpowiedzialnosci jezeli sie okaze ze to w 100% ich wina. Spsa to tez straszna choroba. Moj brat ledwo z tego wyszedl i bardzo wspolczuje ze musieliscie przez to przejsc :( niestety u nas te odgiecia malutkiego to wina wzmozonego napiecia, nawet jak ziewa to sie wygina, jak sie przebudza i przy kazdej czynnosci przy nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem, ze nie było dramatu z sepsą, 1 dzień był tylko mało aktywny, ale szybko zdrowiał zagrożenia zycia nie było, ale wyniki krwi masakratyczne były

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej koleżance nie zrobili cc chociaż nie mogła urodzić i jak wkoncu urodziła to dzidzia była cała granatowa. Nie dotlenienie. Chłopczyk dziś poprostu wegetuje. Co oni z tymi dziećmi na tych porodowkwch wyczyniaja to o pomstę do nieba wola. Teraz biedna jeździ po specjalistach cuda wianki bo też ma napięcie mięśniowe nie mówi nie siedzi ze wzrokiem tez problem. Ciągle na rękach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olziel
Wiem o czym mowisz. My z naszym maluszkiem tez ciagle na rekach (ale na razie jest malutki). Chociaz on sam oddycha, probuje jesc i tak na pierwszy rzut oka wyglada na zdrowego, oczywiscie sonda tylko nie pasuje. Trzeba wierzyc w cuda. Jest mnostwo beznadziejnych przypadkow, a dzieciaczki zdrowieja. Mam nadzieje ze i u nas tak bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, mam pytanie, jak rozwinęła się sytuacja dziecka? Podobne objawy ma synek mojej koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×