żyjemy w coraz większym chaosie, zepsuciu i pędzie. Kto się zgadza?

Pod każdym względem było chyba lepiej oprócz tego że medycyna była w Polsce na gorszym poziomie, więcej ludzi nie przeżywało ataku choroby nowotworowej np. Ale ogólnie teraz jest jakaś masakra, społeczeństwo schamiało. Wy poczytajcie sobie fora internetowe stare wpisy nawet i sprzed 10-15 lat, a teraz. Różnica w poziomie dyskusji jest ogromna. Winą jest też to że dziś nawet pastuch po 5 klasach podstawówki może mieć komputer i wypisywac co chce. Seriale jak wyglądały np. w 1997? Klasa, dialogi na poziomie, poprawna polsczyzna. Teraz nawet zdania nie sklecą poprawnie, półsłowka, slang, szpan. Bohaterowie byli zwykłymi ludźmi bez botoksu i sztuczności, teraz obejrzyjcie sobie odcinek M jak Miłość to w kompleksy można wpaść jak kto bez kasy na siebie. Nawet wiadomości obejrzałam z 1997 na necie to jakoś tak spokojnie prezenterka czyta, bez pośpiechu, wszystko bardziej na luzie a teraz wycedzają te słowa ci prezenterzy z prędkością karabinu maszynowego, wszystko leci, biegnie, gna do przodu. Można nerwicy się nabawić.

*polszczyzna

coś w tym jest co piszesz, wydaje mi sie że wiecej czasu sie spędza na duperelach, portalach plotkarskich i społecznościowych to na prawdziwe życie ledwie czasu starcza

ostatnio bylam na zakupach w tesco ludzi sporo i czynne tylko kasy samoobsługowe przede mna grupa facetów 22-25 lat szpan straszny co słowo k...,h... a obsluzyc kasy nie potrafił a wystarczy robic to co pisze ...dodam ze fajnie ubrani nie jakies lumpy z ciemnej bramy

Gdy zobaczyłam ten temat kilka godzin temu, zastanawiałam się czy będzie mu dane się rozwinąć. Jak widac, nie jest-bo Kafe to taki specyficzny świat/dos,rać komus czy wywalić wiadro pomyj to pierwsze, ale do rzeczowej dyskusji żadna ;)

Autorko masz rację, nie trzeba daleko szukać- to nawet na tym forum widać. Kiedyś ktoś o coś pytał- np . jakaś matka o radę, i odpisywały jej inne matki wg swojego doświadczenia. Prawie nie było bluzgów, bezsensownych odpowiedzi, plucia jadem. A teraz? Chyba nie muszę pisać. Mnie denerwuje takie spłycenie wszystkiego- ludzie mało czytają, pojadą na wakacje- nie tłumaczą dziecku gdzie jest, co jada mewa czy jakie to góry. Najważniejsze to się na FB zameldować żeby wszyscy zobaczyli, że oni na wczasach są , że gofry jedzą. To mnie dobija, że dzieci się wychowują wśród paplających o niczym matkach na placu zabaw. W naszym przedszkolu rewia mody- wyścig kto córeczkę ładniej ubierze. I dziecko 5 lat już wie, że Asia ma bluzkę z Zary a Monika z ciuchlandu. Dla mnie to straszne...

Zgadzam sie.. Najlepiej sie zyje na tym swiecie jesli sie za duzo nie mysli albo jest sie chamska osoba, ktora cieszy smutek innych.