Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

bratowa nie moze miec dzieci i wyżywa sie na moim synu

Polecane posty

Gość gość

mieszkamy w domu blizniaku. Jedna polowe zamieszkujemy my, a drugą brat meza z zoną. My mamy 2,5 letniego synka, bratowa stara sie juz chyba z 5 lat i nie moze zaciazyc. Moj synek jest zawsze mily, strasznie ja lubi, mamy polaczony taras, wiec kiedy synek tylko ja widzi przez drzwi balkonowe, od razu biegnie i puka do niej zeby sie przywitac, poogladac z nia telewizje pobawic sie czy zeby go na rece wziela. A ona usmiechnie sie do niego wezmie na rece na dwie minuty i mowi ze musi wyjsc, albo zeby lecial do mamy bo ona jest zajeta... ja rozumiem ze ona nie moze zajsc w ciaze ale to tylko malutkie dziecko i nie jest temu winne, nie rozumie czemu ciocia sie nie chce z nim bawic... Ostatnio szła na basen z mężem, Oskarek zaczal skakac i prosic czy moze z nimi jechac, mowie do niego w jej obecnosci " no wiec trzeba ciocie ladnie poprosic" a ona że ona jedzie pływać i boi sie wziac odpowiedzialnosc na basenie za takie male dziecko...no sz ku**a, a niby jak by jezdzila ze swoim? moje dziecko nie rozumie o co jej chodzi, przeciez to jeszcze maluszek, on kocha ciocie a ona go poprostu odtraca, bo im nie wychodzi.. chcialam z nia wczoraj porozmawiac, ale maz zrobil mi taka wojne, zamiast swojego dziecka bronic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego ona ma zajmować się waszym synem? nie bardzo rozumiem? co ma do tego to że ona nie może zajść? wasze dziecko wasz obowiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak reaguje brat meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sory ale jest różnica wziąć odpowiedzialność za czyjeś dziecko a za swoje na basenie. Też bym takiego malucha (czyjegoś) nie wzięła na basen. Swoich dzieci mam troje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie. To slaba, grubymi nicmi szyta prowokacja. Nie reagowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedna ta bratowa- współczuje jej z całego serca ze ma tak rozje**ną sąsiadkę jak ty... co cie to obchodzi że jechała na basen i nie wzięła twojego piszczącego bachora?? jak twoje dziecko chciało jechać na basen to mogłaś wsadzić d**e w samochód i jechać z dzieciakiem a nie wciskać dzieciora ludziom którzy mają ochotę spędzić miło czas a nie niańczyć jakiegoś małego śmierdziela...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakim prawem obrażasz moje dziecko? czy ja kogoś obraziłam? mój syn nie robi nic złego, widzi ciocię, więc chce się przywitać, pobawić, skoro ona leży na tarasie i się opala, to co jej zaszkodzi porozmawiać czy pobawić się z bratankiem jej męża, przecież to nie jest obce dziecko. Syn jest grzecznym chłopcem, kilka dni temu chcial żeby mu poczytała na tarasie książeczkę, posiedziala moze 5min wyzbierała się i poszła do domu, synek przychodzi smutny i mowi ze ciocia musiala isc, a co dopiero mowila ze bedzie odpoczywac na tarasie..no na litosc boska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie te prowokacje na jedno kopyto. Chyba ta sama cienka w te klocki je zakłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jej dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ludzie. To slaba, grubymi nicmi szyta prowokacja. Nie reagowac! x Dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokacja ci nie wyszła, na przyszłość postaraj się bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo sytuacja sprzed trzech dni, ona krząta sie po domu, drzwi tarasowe miala zamkniete, synek biegal po tarasie, zobaczył ją więc zaczął pukać w szybę. Oskarek przychodzi wiec pytam czemu tak krotko byl u cioci,a on biedny że chcial cioci dac kwiatuszka, pukal mocno w szybę ale ciocia chyba nie slyszala, bo wyszla do 2 pokoju... dobrze slyszala... nie rozumiem jak mozna tak traktowac dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej, a ja myslalam ze ona sie wyżywa krzyczac na twoje dziecko, dogryzajac mu ze cos mu nie wyszlo, albo smiejac sie z niego ze melepeta bo sie przewrocil itp. I to można nazwać wyżywaniem się. Ale to, że po prostu nie chce robić za darmową opiekunkę, a to na basenie, a to znienacka u siebie w domu? Wspolczucia to sie należą twojej szwagierce, a nie tobie. Kazdy ma swoje dziecko i kazdy powinien zajmowac sie dzieckiem a nie wciskac je innym. To, ze ktos sie stara o dziecko, to ze ktos chce miec dziecko, to nie znaczy ze kocha wszystkie dzieci obce i tylko marzy o tym by sie nimi zajmowac. Ja tez nie garnelam sie do innych dzieci, pomimo ciazy, za to swoje kochalam i kocham ponad zycie, ale wyznawalam zdrowa zasade, moje dziecko, moja radosc, moj swiat i moj obowiazek, nie uwazalam ze kazdy marzy tylko o tym zeby nianczyc mojego syna. 14 lat tak mi minelo, druga ciaza, i robie tak samo, wcale nie garne sie do obcych dzieci a jak ktos beszczelnie probuje mnie wrobic w nianczenie to po prostu mu sie to nie udaje. Trzeba miec tupet zeby twierdzic ze ktos wyzywa sie na naszym dziecku bo po prostu nie zyczy sobie zeby go jemu wpychac pod opieke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
coraz gorsze te prowokacje są :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej, a ja myslalam ze ona sie wyżywa krzyczac na twoje dziecko, dogryzajac mu ze cos mu nie wyszlo, albo smiejac sie z niego ze melepeta bo sie przewrocil itp. I to można nazwać wyżywaniem się. Ale to, że po prostu nie chce robić za darmową opiekunkę, a to na basenie, a to znienacka u siebie w domu? Wspolczucia to sie należą twojej szwagierce, a nie tobie. Kazdy ma swoje dziecko i kazdy powinien zajmowac sie dzieckiem a nie wciskac je innym. To, ze ktos sie stara o dziecko, to ze ktos chce miec dziecko, to nie znaczy ze kocha wszystkie dzieci obce i tylko marzy o tym by sie nimi zajmowac. Ja tez nie garnelam sie do innych dzieci, pomimo ciazy, za to swoje kochalam i kocham ponad zycie, ale wyznawalam zdrowa zasade, moje dziecko, moja radosc, moj swiat i moj obowiazek, nie uwazalam ze kazdy marzy tylko o tym zeby nianczyc mojego syna. 14 lat tak mi minelo, druga ciaza, i robie tak samo, wcale nie garne sie do obcych dzieci a jak ktos beszczelnie probuje mnie wrobic w nianczenie to po prostu mu sie to nie udaje. Trzeba miec tupet zeby twierdzic ze ktos wyzywa sie na naszym dziecku bo po prostu nie zyczy sobie zeby go jemu wpychac pod opieke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rany,podalam jeden przyklad z basenem, ja nie chce zeby sie opiekowala moim dzieckiem, chodzi o to ze on do niej podbiega chce sieprzytulic, dac kwiatuszka, albo zeby posluchala jakiejs historyjki przez 10 min a ona przed nim ucieka... kiedy widzi go na tarasie zaraz ucieka do domu i zamyka drzwi..przecieżmojedziecko ją kocha a ona mu nawet sympatii nie moze okazac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ciągnij na siłę, SŁABA PROWOKACJA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, nie każdy lubi dzieci i nie chce nawet tych 10 minut z nimi spędzić. Mieszkacie razem, więc synek pewnie codziennie nawiedza szwagierkę... wybacz ale to twoje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończ waść, wstydu oszczędź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli koniecznie chcesz zmontować prowokację, poczytaj te sprzed dobrych kilku lat. Twoje są do niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za bardzo naciągane.Ale może ktoś pociągnie to prowo dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie widzę złośliwości w zachowaniu bratowej. Nie każdy musi mieć ochotę zajmować się jakimś dzieckiem. Ja też bym nie chciała, zawsze mi kazali, a ja miałam spieprzone wakacje, bo umyśliło im się dawać 4 latkę do opieki 10 latce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po to szwagierka wychodzi na taras zeby sie opalic, po to jedzie na basen zeby poplywac, a nie ze plany pojda w leb bo ty zaraz jej swoje dziecko podtykasz pod nos. Jak tak mozna? Ona nie zadnych zobowiazan zeby nianczyc twoje dziecko, pobawi sie z nim 5 minut i starczy, robi wlasciwie, okazuje mu zainteresowanie ale tez ona ma swoj swiat wiec wraca do swoich spraw. Nie uszczesliwiaj jej na sile, bo powinna korzystac z wolnosci poki moze poki sama nie ma dzieci, urodzi czy adoptuje to tez bedzie miala rece pelne roboty. Przez twoja napastliwosc ona czuje sie jal intruz we wlasnym domu, ucieka z tarasu, z salonu do sypialni itd. Na miejscu szwagra i szwagierki oddzielilabym ten taras i jeszcze dalej do ogrodzenia pociagnela ten plot tak jak to wygladaja ogrodki w domach blizniaczych, bo oni nie maja przrz ciebie ani krzty prywatnosci czy intymnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żenujące
Nie możesz zmyśleć mądrego tematu? Nie pisz bredni, bo to nie trzyma się kupy i d**y!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to nie prowokacja, to wierz mi, dla niej musi to być bardzo bolesne. Na pewno by chciała spędzić czas z Twoim dzieckiem, ale może się boi że się rozklei przy nim itp. Nie zrozumie tego ten, kto tego nie przeżył, sama się o tym przekonałam. Tyle, że jakoś już doszłam do siebie i teraz nie mam problemu żeby bawić się z synkiem mojej siostry i bratanicą męża. Myślę, że ona też potrzebuje dużo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PROWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo prowo albo autorka jest upośledzona. Zrozum głupia babo, że ją to boli jak widzi to dziecko, nie ma nic do niego, ale nie ma ochoty zwyczajnie go niańczyć, bo jej bardzo przykro. Ty masz dziecko, więc kompletnie nie rozumiesz jej położenia. Ja ją doskonale rozumiem i współczuję takiej sąsiadki jak ty. Mniej egoizmu kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna p*****lnieta mamusia. Jak ktoś smie nie zwracać uwagi na jej księciunia. Postaraj się lepiej o rodzeństwo dla niego. Będzie szczesliwy i bratowa również odetchnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.03. Ty sie wstrzymaj z tą radą co do zrobienia drugiego dziecka, bo ta szwagierka będzie miała wciskaną dwójkę takich szkrabów, bo autorka dalej będzie twierdziła, ze szwagierka powinna zajmowac sie jej dziecmi. Zauwazcie, ze szwagierka postepuje wlasciwie, zajmie sie dzieckiem, pobawi ptzrz 5minut, i wraca do swojego zycia/planow itp. Ale autorka to typ - dasz palec wezmie reke. I tylko w jrdnym zgodze sie z autorka, nikt nie ma prawa obrazac jej dziecka, nazyeac go bachorem itp, to jest dziecko i nie wolno wam po nim jezdzic !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×