czy ja kiedykolwiek odnajdę się w dorosłym życiu?

Hej... jestem z małej wioski i niestety mój tato był alkoholikiem bił nas i poniżał przez co moje poczucie wartości było tak niskie, że sypiałam jako nastolatka z wieloma facetami.... było ich około 30 :( na studiach zdałam sobie sprawę, że mam problem i poszłam na terapię. Skończyłam angielski ale mimo to jestem bardzo niezaradna i nieogarnięta póki co.... ale udało mi się dostać staż w mieście, na wakacje w korporacji... i słuchajcie co zrobiłam. Pól roku nie uprawiałam seksu i zaczęło mnie ciągnąć do mojego kierownika. Bardzo przystojny koleś po 30 i napisałam smsa do mojej terapeutki, że potrzebuję pomocy bo chciałabym się przespać z kierownikiem, jestem na stażu i chyba z tego stażu zrezygnuje bardzo go pożądam... zamyśliłam się i wysłałam to do niego, na służbowy numer. Myślałam, że się załamię. Dzisiaj rano poszłam do niego i powiedziałam, że przepraszam za tego sms-a mam z tym problem i chciałabym się zwolnić a on, siadaj pogadamy nic się nie stresuj. I powiedział, żebym się nie zwalniała bo to zła decyzja, że może jak się będę dobrze sprawdzać będzie szansa na zatrudnienie po stażu, on nie widzi powodu dla którego miałabym się zwalniać i opowiedział mi swoją historię, że on pochodzi z wielodzietnej rodziny, w domu było super ale była ich 7 rodzeństwa, rodzice się zajmowali rolnictwem i też się wyprowadził żeby mieć lepsze życie a w rzeczywistości pracował przez 2 lata na budowie, nie mógł znaleźć pracy, potem przyszedł na staż jak ja, początki były trudne ale się udało i powiedział, że nie wolno tak rezygnować a co chodzi o sms-a to usunął i zapominamy o sprawie, powiedział jeszcze że ma żonę jak zapewne widzę (obrączka) i dwoje dzieci tylko tak młodo wygląda i żebym się nie pakowała w takie rzeczy bo szkoda czasu na takie romanse, że fajna dziewczyna ze mnie, mam nie płakać (ryczałam jak bóbr), powycierać oczy i brać się do pracy. Traktuje mnie normalnie przynajmniej tak mi się wydaje. Ale jest mi wstyd i ciężko jeszcze dzisiaj powiedział o dzieciach, do koleżanki ''o matko jak późno, lecę bo mi policja dzieci z przedszkola odbierze'' może tak specjalnie. I tak mam ciągle ochotę na niego już nie wiem co robić. Najlepiej jakby mnie nie było....

Seksoholiczka? Ogarnij się! I odwal się od zonatych. To dobrze, ze chociaź Ci wstyd. Ochotę to można miec na..zupę , albo frytki. Przestań traktować seks jako namiastkę czulosci, której nie mialas, bo się totalnie stoczysz.

nie wiem jak mam się ogarnąć.... byłam na terapii i niby pomogło na jakiś czas a teraz nie potrafię, nie radzę sobie.

fajny kierownik... inny mógłby Cię wykorzystać. Zacznij może tą terapię od nowa? na pewno jest jakiś sposób

Na jakiej terpii bylas i ile czasu od niej minelo? Sluchaj, to ze przeszlas terapie,to chwala Ci za to. To jest bardzo,bardzo trudne. Ale to,ze ja przeszlas nie jest zadna gwarancja,ze nie bedzies wplatywac sie w podobne historie. Terapia miala Ci uswiadomic problem,pomoc w innym spojrzeniu na siebie i dziecinstwo,pomoc zapoczatkowac zmiane starych schematow. Ale reszta nalelzy DO CIEBIE. To Ty musisz to wykorzystac i Ty musisz pracowac nad soba,moze do konca zycia. Ty musisz ,wiedzac jak reagujesz i dlaczego,umiec dokobywac wyboru w takich sytuacjach i np.sie w nie nie pchac. Swiat sie nie skonczyl. Potknelas sie,nie ma nad czym plakac

Docen podejscie tego kierownika,on daje ci szanse. Ja w podobnej sytuacji zostalam kompletnie odrzucona i potraktowana jak tredowata,i zeschizowana na dodatek:p . Ale dobra rada,za przeproszeniem,odwal sie od niego. Ciagnie cie prawdopodobnie dlatego,bo jest dla ciebie niedostepny

jak masz dużą ochotę na seks to znaczy że jesteś zdrowa kobieta i twój przyszły mąż będzie szczęśliwy

mam nadzieje ze zdechniesz psie ******* cwelu sqrwiony. swolocz sk*****ony naplet, gejoza w stringach