Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie nadaję się do pracy ani do życia

Polecane posty

Gość gość

Nic mi nie wychodzi. Jestem kompletnym nieudacznikiem. Wszystko jest przeciwko mnie. Nigdy nie będę szczęśliwa i spełniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Planuj małymi kroczkami i do dzieła. Nie poddawaj się. Człowiek przegrywa wtedy gdy nie wierzy w siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wsadź sobie te swoje planowanie głęboko. Ja jako facet mam dość chamowatego, złośliwego bydła (tak, bydła, nie zasługują na miano ludzi) w naszym polskim piekle. Też mi się wszystko odechciewa i nikomu nie ufam, bo już nie raz zostałem oszukany i okradziony. Człowiek jest skazany na samego siebie i to jest męczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20-32 - jesteś niegrzeczny. Wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbuję, ale ciągle odnoszę porażki. Teraz podjęłam nową pracę i dziś znowu usłyszałam to co w poprzednich: że jestem za wolna, zbyt nerwowa, roztrzepana... Mam już dość. Naprawdę się staram!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze zdecyduj się czy piszesz jako facet czy jako kobieta. Mieszasz jak pijany kuchta zupę na statku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co mam robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki niegrzeczny ,jaki wstyd,prawdę napisał ,tez tak uważam jak on,bydło niech się wstydzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam już wszystkiego dość. Zaznałam, a co gorsza nadal zaznaję tyle cierpienia w życiu, że trudno mi uwierzyć, że kiedykolwiek będzie inaczej. Wstydzę się tego, jak wygląda moje życie i z tego też powodu stronię od innych. Inni mają pracę, sympatie, a ja nie mam nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do psychologa. Serio. Też tak kiedyś o sobie myślałam,męczyłam się w życiu. Trafiłam na super terapię, było ciężko, ale warto. Zawalcz o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameba Uczuciowa
- nie uda ci się - uda - nie uda ci się - uda - a jak się przewrócisz? - to wstanę - a jak się nie podniesiesz? - to sobie poleżę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałam o psychologu lub terapii, tylko problem w tym, że korzystałam już z obydwu tych możliwości i tylko trochę mi pomogły. Nie pozbyłam się nerwicy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
Jak można być za szybką i jednoczesnie za wolną??wytłumacz mi to ?jakieś dziwne rzeczy tu pisesz autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racja, ludzie to sku*rwiałe bydło, ale jest nadzieja na wojnę i odstrzelą troche skur*wysyństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
Ja szczerze mówiąc też stałam się nerwowa ale u mnie to inna sutuacja.Mnie zaczęto atakować pięć lat temu przez jednego idiotę ktorego odrzuciłam i potem debil zaczął sie na mnie mscić.W kazdej robocie jacyś jego znajomi i w kazdej robocie przez niego miałam przerąbane.Najgorsze jest to ze ja mam dzieci i pracować muszę.Pomijając już to wszystko to 18 lat temu weszlam w toksyczne srodowisko..gdzie tylko premoc wyzwiska i alkohol..ja spokojna osoba..odbiło się to na mnie strasznie.@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co gonić za tym wszystkim? Przecież i tak umrzemy więc żyjmy, olewajmy innych, media i prace w polskich kołchozach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdzie nie napisałam, że jestem za szybka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
Ja zawsze słyszałam że jestem za szybka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łatwo powiedzieć. Przecież za coś trzeba żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
Akord wszedł mi w krew tak bardzo ze nawet autem i na rowerze szybko jezdzę.Generalnie nie umiem niczego robić wolno już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
Dokładnie..zwłaszcza jak ma się dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tylko wtedy, gdy wykonuję powoli dane zadanie potrafię sobie poradzić z nim. Wystarczy, że przyspieszę i już pojawiają się błędy. Mam dość. Jeśli jutro nie wykażę się, podziękują mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
No ja też muszę zwolnić tempo i się wyciszyć..zwłaszcza w aucie.Biore wszystkie dobre rady do serca i jest oki.Teraz mam trochę inny typ pracy czasami to aż mi się nudzi..ale fajnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę napiszcie mi jak mam sobie poradzić. Jestem załamana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sylwia ty podobno rowerem zapi*erdalasz. A bzykasz też się szybko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego wpieprzasz się w mój temat? Napisałam w nadziei, że ktoś mi pomoże, a tu dupa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomoc na kafe?, daj spokój przecież tutaj są wszyscy idealni. Świat pędzi i nie wszyscy za nim nadążają, nie ty jedna tak masz. Pomyśl i znajdz coś odpowiedniego dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sylwia
22.48..co to za język?odpowiadam tylko na kulturalne wpisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mam autorko jak ty, jakbym czytala o sobie "za wolna, nerwowa i roztrzepana", nie raz ktos mnie ochrzanil i zastanawial sie co ja mam w tej glowie, najgorsze jest to, ze sie staram, nie raz myslalam ze przy ludziach dostane zawalu, serce mi walilo, kazdy dzien to byl meka, raz w magazynie lzy mi lecialy po oczach. Ludzie lubia sobie jezdzic po slabszych. Jeszcze trzeba miec gadane itp. U mnie w pracy sa takie osoby dosc wygadane, wulgarne (tzn. ciagle teksty o seksie, imprezkuja sobie, obgaduja ludzi) tego nie zrozumie ktos, kto nie jest nadwrazliwy i nie ma zadnych problemow ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×