Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja bratowa po urodzeniu dziecka zachowuje się jak królowa.

Polecane posty

Gość gość

Urodziła około mieciąc temu, wiecznie na nic nie ma siły, nie gotuje, nie sprząta, zajmuje się tylko dzieckiem, no i ok, niech robi jak chce.Niestety ale wydzwania do mnie i prosi o wszystko, mam małe dzieco co prawda ponad roczne, ale niebędę na każde zawołanie.Wcześniej niegdy nie miałyśmy bliższych relacji, więc niech sie ode mnie odwali.Powiedziałąm jej, niech się sama zorganizuje, ale moja matka mi jęczy, nie powinnam jej pomagać, bo ona taka nieporadna.Co mnie obchodzi jej nieporadność, mną jakoś nikt specjalnie się ei przejmował i nie przejmuje.Matce też powiedziałam,ze mi skłonna do pomocy nie była, ani tez nie werbowała nikogo z rodziny, usłyszałam,ale ja sobie radziłam, to niech i ona sobie poradzi i mi tyłka nie zawraca.Powiedziałam jej dokłądnie to co nspisałam, co jeszcze mogę zrobić aby sie ten leń ode mnie odwalił?Skłócić się na ostro? Wnerwia mnie strasznie. Po porodznie ugotowałam rosół , to jećzała,ze marchewki za mało, udusiłam ich dobrego kurczaka, to że nied obry, zawiozłam owoce, warzywa z działki, to też nie takie.Wyczerpała limit mojej cierpliwości, ona myśłi,z eteraz jak królowa będzie wymagała, a służba ma spełniać zachcianki , irytuje mnie , dzięuję za pomococzywiscie nie usyszałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olać i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty tak na powaznie? Przeciez ma meza, twojego brata, z nim tworzy rodzine to niech on ogarnia wlasny dom skoro ona tylko dzieckiem sie zajmuje, to z nim tworzy rodzine a nie z toba, albo twoja mamusia niech jedzie pomoc a tobie glowe suszy. A tak w ogolw to powiedz "ja tez mam swoje obowiazki,dom,zycie, dziecko male do ogarniecia, i nie widze powodow dla ktorych mialabym ci pomagac, a ty mi pomoglas jak mi sie dziecko urodzilo? A przeciez wtedy moglas bo sama w ogole dzieci nie mialas, a ja mam i to niewiele starsze od twojego". I konczysz temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa takie princesy,nkc nie poradzisz. Jej dziecko,jej klopot. Ja jestem w ciazy i mi nikt nie pomaga przy starszym dziecku,malo tego jeszcze ode mnie sie wymaga nianczenia gosci bo mieszkamy na wsi i mysla sobie ,ze sie z miasta do nas na wczasy zwala :-/ wrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienawidze takich ludzi którzy klopotaja swoich bliskich i wykorzystują czyjąś życzliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech sobie pomoc domowa zatrudni . Czas to pieniądz . Mam miesięczne dziecko i jakos wszystko sama ogarniam, nikt mi nie pomaga. Wiec powiedz jej ze jak Ci zapłaci to jej pomożesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to etatowa kafeteryjna zakładaczka tematów o bratowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pelikany łykają :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oleję, ale mnie denerwuje, ze raptem królowej ma cała swita usługiwać.Jak byłam w ciazy, ani razy nie zapytała się jak tam, czy ok itp? Wiecznie skwaszona mina, wiecznie fochy i kaprysy, mnie to by nie obchodziła, to nie moja żona, ale jak się do mnie zaczyna upominać o pomoc, to mnie rusza.Macie rację dziewczyny, krótko,zwiężle i na temat jej wyjaśnie podstawowe kwestie i oleję, matce też wyjaśnie bo widzę,ze nie rozumie. W sumie wygadałam się, czyli temat wyczerpany, ale uwierzcie mi jakbyście ją widziały, te miny, grymasy, przewracanie oczami i kocia kina na wszystko, to byście wiedziały o czym dokłądnie piszę.Mnie ona ani ziębi, ani grzeje, ale po ludzku irytuje. Przecież mojaedziecko to jest zwykłę dziecko, jej to 7 cud świata, te prównania do mojego, a ile miał jak to czy tamto, ten miesiączniak zaraz czytać zacznie.Nie ma innego tematu jak tylko o jej dziecku, zamecvza, zanudza, coś okropnego. Mam swoje dziecko i mogę się zachwycać do woli, ale nie wymagam, aby każdy był tak nakręcony jak ja , cały świat nie musi kręcić się wokół mnie i mojego dziecka. Najgorsze ejdnak jest to,że sama sie zniżam do jej poziomu, bo nie mam żelaznego systemu nerwowego niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tak rozgryzłaś mnie to prowo, które już w sumie sama zakończyłam, tak nie mam nic innego do roboty niż zakładać prowo, nie sądz wszystkich swoją miarą, wiem,że najczęsciej widzi się w innych to co ma się w sobie.Niestety ale słowa teściowa, bratowa, szwagierka to głónne siły napędowe każdej prowo, ale też wystęują w innych konktekstach, bo kafe licencji na te słowa nie wykupiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widac zazdrosna jestes autorko. Skoro cie to wszystko boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o co ma być ta autorka zazdrosna?O bycie krową? No bez jaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma to jak szmata zrobi sobie dziecko, to wtedy udaje królową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamykasz temat autorko, wiec nie wien xzy to jeszcze przeczytasz. Trzeba byc beszczelnym zeby od innych domagac sie pomocy . Ja nam na tyle zagrozona ciaze, ze lekarz kazal glownie lezec i tyle co do lazienki. Czasem skusze sie na proste rzeczy w domu, ale konczy sie bolami i skurczami. Ale od tego mam meza zeby ogarnial dom. On pracuje, nie ma go 10 godzin nieraz 11, ale to on jest moja rodzina i ani jemu ani mi do glowy nie przyszlo prosic innych, on przejal wszystkie obowiazki, bo ma raczki, nozki i sprawny mozg, wiec zrobi zakupy, ugotuje, sprzatnie. Po porodzie juz nie bede lezaca wiec mam zamiar wrocic do podzialu obowiazkow, zeby nie mial on wszystkiego na glowie. Bo nie wyobrazam sobie inaczej , przeciez zadne z nas kaleka nie jest Mam tesciowa pietro wyzej i uwierz mi zadne z nas nie wpadlo na pomyal typu "mamo, przyjdz, pomoz". Nie rozumiem takiego ogladania sie na innych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa takie baby i juz. Moja bratowa tez sobie nie radzila z pierwszym dzieckiem i wlokła moja mame na drugi koniec Polski. Nie raz nie dwa a z 20 razy na pewno Ja sobie z pierwszym radzilam doskonale, nawet mama do mnie nie przyjezdzaala, chociaz mieszkamy w tym samym miescie. Teraz mam drugie 3 miesiace. I radze sobie z dwojka. W sumie z mojego kilkuletniego doswiadczenia wynika, ze takie osoby jak Twoja czy tez moja bratowa maja w zyciu lepiej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamykasz temat autorko, wiec nie wien xzy to jeszcze przeczytasz. Trzeba byc beszczelnym zeby od innych domagac sie pomocy . Ja nam na tyle zagrozona ciaze, ze lekarz kazal glownie lezec i tyle co do lazienki. Czasem skusze sie na proste rzeczy w domu, ale konczy sie bolami i skurczami. Ale od tego mam meza zeby ogarnial dom. On pracuje, nie ma go 10 godzin nieraz 11, ale to on jest moja rodzina i ani jemu ani mi do glowy nie przyszlo prosic innych, on przejal wszystkie obowiazki, bo ma raczki, nozki i sprawny mozg, wiec zrobi zakupy, ugotuje, sprzatnie. Po porodzie juz nie bede lezaca wiec mam zamiar wrocic do podzialu obowiazkow, zeby nie mial on wszystkiego na glowie. Bo nie wyobrazam sobie inaczej , przeciez zadne z nas kaleka nie jest Mam tesciowa pietro wyzej i uwierz mi zadne z nas nie wpadlo na pomyal typu "mamo, przyjdz, pomoz". Nie rozumiem takiego ogladania sie na innych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrażenie, że już byl tu kiedyś identyczny temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj się, baby są nie do zajebania, rodzą po kilkoro dzieci i dają radę, one się nadają do pługa i orać pole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym czytala o siostrze mojego meza... Tylko, ze ona zaczela zachowywac sie jak krolowa juz jak zaszla w ciaze... Zreszta znajdz sobie tutaj taki temat " decyzja mojego meza i jego siostry poza moimi plecami"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, tak nieporadna bratowa łaknąca pomocy była niewdzięczna za ugotowany rosół. przecież to jest tak banalne i oczywiste co piszesz wymyśl lepsze prowo co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moga byc podobne tematy bo poje/banych bab nie brakuje.Z jednej strony krolowa matka z drugiej idiotki co pomagaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×