co mnie przeraża w wyprowadzce?

Przede wszystkim boję się że nie dogadam się ze współlokatorami. Bo nie mam w ogóle kolegów i nie spędzam czasu z nikim z poza najbliższej rodziny. Jak jest jakaś impreza rodzinna to się po prostu nie odzywam przy stole bo się wstydzę i czuję się głupio. Zawsze moi znajomi w szkole wyśmiewali się ze mnie, więc po szkole tez się z nikim nie spotykałem gdzieś tak od końcówki gimnazjum, całe wakacje zawsze sam w domu. Boję się że szew i współpracownicy też będą mnie prześladować włącznie z głupimi kawałami i agresją fizyczną. A wszyscy mężczyźni są ode mnie silniejsi. Przeraża mnie praca z jakimiś debilami, dresami, ukraińcami czy ludźmi po wyrokach. A także mieszkanie z takimi ludźmi. Nie widzę też możliwości żeby się z kimś zakumplować bo nigdy tak nie było. Niestety jak się nie wyprowadzę to nic nie osiągnę w życiu.