Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kto jest droższy w utrzymaniu? Syn czy córka? Uważam, że córka.

Polecane posty

Gość gość

Więcej się dodatkowych pierdół kupuje typu rajstopki, spineczki, gumeczki, opaseczki, włosy dłuższe więc i więcej szamponu się zużywa i dłużej suszarką suszy, w dodatku dziewczynka chce mieć więcej ubrań. Zauważyłam również, że taka sama zabawka w męskiej wersji jest tańsza niż odpowiednik dla dziewczynek, która jest bardziej kolorowa. Moja córka ma dopiero 7 lat a później będzie jeszcze więcej wydatków! Miesiączkowanie, makijaż, fryzjer...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za to więź matka-córka jest bezcenna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże, jak ty liczysz czas suszenia włosów suszarka i wydatki na podpaski to współczuję twojej córce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj nie powiedziałabym, ja mojej matki bardzo nie lubię, jakoś tam ją kocham, ale nie akceptuje jej jako człowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bedzie robic makijaz czy chodzic do fryzjera, to na ogol juz sama na to zarobi ( natomiast z chlopakiem do fryzjera chodzi sie czesciej).. Poza tym ciuchy dla chlopaka kupuje sie rzadziej, ale raczej porzadniejsze, nie na jeden raz. I cjhlopak wiecej je :) Dziewczyna czesciej pomoze ci w domu, wiec oszczedzisz na ew pomocy domowej. Swoja droga, mam syna i corke i nigdy sie nie zastanawialam, kto ile kosztuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie z gosciem wyzej. Wiez matka-corka jaka jest przedstawiona w serialach jest niestety bardzo zaklamana i czesto w realnym zyciu bardzo gorzka. W calym swoim otoczeniu mam tylko jedna kolezanke ktora jest w baaardzo przyjacielskich kontaktach ze swoja mama. Niestety jest to stara 35 letnia panna ktora nie potrafi zbudowac zdrowych relacji z zadnym facetem, bo dla niej mamusia jest najwazniejsza, A co do pytanie autorki to tak, utrzymanie dziewczynki jest drozsze. Spojrzcie z reszta na siebie jak bylyscie nastolatkami ile wydawalyscie na kosmetyki, ciuchy itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie macie kontakty z dziećmi na jakie same sobie zapracujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my sobie zapracujemy?!? To dzieci maja sie starac o dobre kontakty z rodzicami??? NIE. To rodzice swoim zachowaniem i stosunkiem do dzieci buduja relacje ktore zaowocuja w przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie nie maluje, do fryzjera chodze rzadziej niż mój brat, ciuchy mamy tak samo często kupowane (choć włąściwie twraz brat więcej bo szybko rośnie) i w podobnych cenach, wiec jedynie na co mama wiecej wydaje u mnie to na podpaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciuciuaaaaaa
to zalezy ile wyjmiesz z kieszeni. ja jak bylam nastolatka nie dostawalam prawie nic od rodzicow, tylko na ksiazki i zeszyty i podstawowe ubrania. nie mialam na strojenie sie i na kosmetyki jakies do makijazu czy super kremy. moi rodzice byli biedni wiec nie mialam zadnych modnych ciuchow. W liceum mialam trzy sweterki i jedna pare spodni i jakos przezylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy ze dziecko zacznie uprawiać jakiś sport i wasze liczenie jedzenia i zużytego szamponu bierze w łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chlopcy czesciej wymagaja korepetycji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka z corka czesciej podbieraja sobie ciuchy, niz ojciec z synem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorzej jak będzie nastolatka. Jak nie dasz dużego kieszonkowego na ciuchy i inne piwrdoly to znajdzie sobie jakiegosc sponsora albo i gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chłopcy częściej grają w gry komputerowe i chca mieć te PlayStation, x-boxa a do tego dolicz mase gier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mnie denerwuja twierdzenia typu "ja nie miałam i zylam" Najlepszy argument mojej matki. Wydaje mi się, ze to się bierze z tego, ze moja matka urodziła mnie mając 35 lat. Straciła rachubę czasu, była zacofana. Myślała, ze jeśli posiadałam tornister to juz cos, nie ważne, ze był chłopięcy z Piotrusiem panem, ale był. Ubieranie mnie jak wiesniare przez co cala szkoła się ze mnie śmiała. Szkoda gadac. Teraz nie wybaczylabym sobie jeśli nie dalabym córce czegoś czego jest warta. Jeśli będzie dobry kontakt, dobre oceny, zachowanie, szczerość, wtedy będę się starać by miała dużo, choć ze zdrowym umiarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A od kiedy to Piotrus Pan jest wyłącznie dla chlopcow ? :) Krol Lew także ? Kung-fu Panda ? A dla dziewczynek slodka idiotka z Frozen ? Hello Kitty ? mam syna i corke, jedno dorosle.. Dzieci sa tak samo "kosztowne ", Nie ma znaczenia jaka plec.. Corka nie musi być ksiezniczka , moja nie wydawala na ciuchy ale na książki i komputery i gry :P A syn na sprzet sportowy i... buty :P Bez stereotypow dziewczyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W wieku dziecięcym liczmy po równo, w nastoletnim chyba droższe w utrzymaniu są córki. Później to chłopak ma mieć na kino czy pizzę, jak idzie z dziewczyną, ale może wtedy będzie już coś zarabiał;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcialabym corki corka sie do niczego nie nadaje nie wyskakujcie z pomaganiem w domu- mam zmywarke, 2 razy w tyg przetrę kurze, odkurze 2 razy w tyg:D gotuje obiad i tak codziennie- w czym tu pomagac?;) wiader z woda na glowie nie trzeba nosic, pralke się wlacza i pranie jest zrobione:) rozwieszenie chwila. Córki w wieku nastoletnim są knąbrne i wredne, wiem bo sama taka bylam i nie chce kogos takiego ogladac:o syn to chociaz cos ciezkiego wniesie, wegiel wrzuci, robote jakas zrobi, no i bękarta nie przyniesie:) na dodatek wiecej zarobi niz dziewczyna same plusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie mam córki ale to co wymieniłaś to są jakieś totalne pierdoły za grosze dosłownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a rajstopki są wręcz tańsze bo chłopak nosi normalnie spodnie które kosztują od 15 zł więcej przy sklepach dyskontowych do takiej kwoty w normalnych sklepach jakie się wydaje na osoby dorosłe w zależności od pory roku i firmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem kto droższy, ale wiem ze im starsze tym droższe. A jak idzie do gimnazjum, a potem liceum to juz lawinowo! U nas główny koszt to "bezpłatna" szkoła i korki z różnych przedmiotów i to nie ze leniwe ale by przeżyć w szkole, by dostać sie do kolejnej, by zdać maturę z przedmiotów których nie ma w szkole.... i drugi worek bez dna to sport! To przynajmniej jest zdrowe! Ale cholernie drogie - ubrania, sprzęty, zajęcia, dojazdy, obozy ... ubrania, kosmetyki, fryzjer to pestka! Na szczęście jak mądre to w wakacje dorabia i ma na cześć wydatków!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
corce kupisz mase pier/dol a synowi playstation i/lub xboxa za 2k i gry (150 min kazda), PC i rozbudowa, + gry -- na jendo wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś pisze o wiezi miedzy matka a corka. Jakiej wiezi w moim otoczeniu wszystki dorosle kolezanki po 30 dra koty ze swoimi matkami. A jak taka kolezanka ma jeszcze brata, ktory nawet jest nieudacznikiem (35 letni stary kawaler mieszkajcy z rodzicami) to na kazdym kroku pokazuje ze woli wlasnie brata, a moja kolezanka jego sisotra, ma rodzine i jest samodzielna. Ja sie zasatanwiem czy wiez matka corka jest w ogole mozliwa?? Sama zerwalam kontakt z matka gdyz uwazam ze jest osoba toksyczna i ze jestem juz za stara 34 lata zeby ona probowala na kazdym kroku mnie wychowac i wytykac bledy i mowic ze wszystko robie zle-mam syna 2 letniego i meza i pracuje ale wedlug niej do niczego sie nie nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie mam niestety dobrych relacji z matka... Ona jest sklocona z wieloma osobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tez probuje mnie kontrolowac choc jestem po 40-tce i mam prawie dorosle dzieci. Niedawno spytala czy daje im kieszonkowe,a zapomniala ze gdy ja bylam dzieckiem to nie mialam nawet na drozdzowke i czesto chodzilam glodna :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kuzynka ma 4 corki w wieku od 8 do 16 lat ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×