Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wprowadzić się do niego

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, moj chłopak jest właścicielem mieszkania w centrum miasta, skąd blisko mi do pracy, ale nie mieszka sam. Zeby było taniej wynajmuje pokój 2 osobom. Często u niego nocuje, czasem zostaje na ponad tydzien. I zwyczajnie nie polubiłam się z jego lokatorami. Dosłownie przestali odpowiadać na moje przywitanie się gdy wchodzę do mieszkania. Odpowiadala mi cisza. Więc przestalam się witać i zagadać rozmowę. Zwyczajnie nie rozmawiamy. I tak stoję z chłopakiem w salonie, wchodzi dziewczyna i zwraca się do niego po imieniu mowiac: cześć Marek. Na mnie nie zwraca uwagi. Dziwi mnie ta sytuacja, bo ja gdyby ktoś tak zachowywalby się w stosunku do mojego faceta w moim mieszkaniu na pewno zwrocilabym uwagę. Co więcej podczas jeden sprzeczki powiedział mi że to moja wina, że stworzyłam chora sytuacje w mieszkaniu. Fakt później wyjaśnił że nie to miał na myśli, ale słowa padły. A ja nie mogłam wyjść z osłupienia. Zastanawiam się czy warto w to brnac bo musiałabym zamieszkać na stałe z nimi obok, przynajmniej przez jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, ja tam unikam bycia intruzem ani też nie uważam, że bycie czyimś r,u,c,h,a,n,i,e,m, daje mi VIP kartę do jego domu. x bo ja gdyby ktoś tak zachowywalby się w stosunku do mojego faceta w moim mieszkaniu na pewno zwrocilabym uwagę. x odkad to współlokator ma prawo narzucać innym sposób witania się z jego kochankiem? w tym fragmencie czai się demaskacja prowa. może jego współlokatorka ma Cię za brudną dziwkę, co Ciebie to obchodzi? nie rozmawia się z obcymi podejrzanymi:O też mieszkałam z ludźmi na studiach i taki właśnie konkubinat tych ludzi z nieokreśloną sytuacją był najbardziej podejrzany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z nim prawie rok. Nie wiem czy można nas wciąż określać kochankami. Oni mieszkają z nim pół roku dłużej. Chodzi mi bardziej o jego podejście i tak ja zwrocilabym uwagę takim osobom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co więcej podczas jeden sprzeczki powiedział mi że to moja wina, że stworzyłam chora sytuacje w mieszkaniu. Fakt później wyjaśnił że nie to miał na myśli, ale słowa padły. A ja nie mogłam wyjść z osłupienia. x trzeba było zamknąć opadniętą gębusię, otrząsnąć się i poprosić o wyjaśnienie, jak człowiek. x Zastanawiam się czy warto w to brnac bo musiałabym zamieszkać na stałe z nimi obok, przynajmniej przez jakiś czas. x aha, nie masz mieszkania i oni czują podskórnie, że im się pchasz na chatę i to jest ta chora sytuacja?:D masz 4/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mi przykro że bywasz czyimś ********.n.i.e.m. znajdź kogoś kto cię będzie szanować a najlepiej zmykaj do łóżka szkola jutro. Nie masz nic mądrego do powiedzenia to lepiej milczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z nim prawie rok. Nie wiem czy można nas wciąż określać kochankami. x kochanie:D nie uznaję Waszych CZASOWYCH kryteriów, że na pierwszej randce nie można, na trzeciej jeszcze nie można, ale tylko w tyłek, a po roku nagle staję się żoną magicznie. trzymajmy się faktów:D x Oni mieszkają z nim pół roku dłużej. Chodzi mi bardziej o jego podejście i tak ja zwrocilabym uwagę takim osobom. x masz chore zachowania. i co byś powiedziała: witaj się z moim r.u.c.h.a.n.i.e.m., bo Ci napluję do mleka?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mi przykro że bywasz czyimś ********.n.i.e.m. znajdź kogoś kto cię będzie szanować a najlepiej zmykaj do łóżka szkola jutro. Nie masz nic mądrego do powiedzenia to lepiej milczeć. x przynajmniej się starała, 4/10 dane wykorzystała częsty schemat prowa "tylko się z kimś ******* jego rodzina/współlokatorzy/była żona nie akceptuje, że jestem dla niego wszystkim". :D kogo chciała oszukać, mnie, stare kafeteryjne kocisko?;) zęby zjadłam na takich tematach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, bardzo Ci współczuję, ja też miałam taką sytuację, nie chcieli mi pomagać w przygotowaniu wieczorka zapoznawczego dla mojego Wojtka, wiesz, jakieś ciasto, drobny upominek ze zrzuty, urządziłam im awanturę, ale w końcu się wyprowadziłam do Wojtka. Więc może niech Twój Marek też się od nich wyniesie, po co ma się z nimi męczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu ta broken biedna stara panna z problemami hahaha, idź się puknij w głowę sieroto z kompleksami haha ktoś powinien cie wy...BZ..y..K. ac przestalabys zazdrościć innym :) Autorko, lokatorka miała spokój pewnie rządziła się bo była jedyną panią na salonach.. może liczyła na coś z wlascicielem...a tu pojawiasz się ty...piszesz ze miesza z nim dłużej...pewnie paniusia się zezloscila...więc wstąpiła w rolę sieroty..ze to twoja wina... A teraz co zrobić? Pozbyć się sieroty z domu...jakieś sposoby na pewno znajdziesz powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Broken zajmij się w końcu czymś pożytecznym bo tych twoich żałosny wywodów czytać się nie da. Masz zaburzenia na tle relacji damsko/męskich jak i problemy z seksem. Makijaż fryzjer, kosmetyczka i jedziesz maleńka na podryw. Aż mną telepie jak czytam te jej posty przy każdym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu ta broken biedna stara panna z problemami hahaha, idź się puknij w głowę sieroto z kompleksami haha ktoś powinien cie wy...BZ..y..K. ac przestalabys zazdrościć innym usmiech.gif x czego? że przyjaciele jej *****cza sie jej brzydzą? x Autorko, lokatorka miała spokój pewnie rządziła się bo była jedyną panią na salonach.. może liczyła na coś z wlascicielem...a tu pojawiasz się ty...piszesz ze miesza z nim dłużej...pewnie paniusia się zezloscila...więc wstąpiła w rolę sieroty.. x o mamamaamammao!!!! ratuj wszyscy zazdroszczą Mareczka-ciasteczka, współlokatorka, stara panna broken, szał ciał z Markiem x A teraz co zrobić? Pozbyć się sieroty z domu...jakieś sposoby na pewno znajdziesz powodzenia!! x szarpcie się za włosy. uduś ją stanikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Broken zajmij się w końcu czymś pożytecznym bo tych twoich żałosny wywodów czytać się nie da. Masz zaburzenia na tle relacji damsko/męskich jak i problemy z seksem. Makijaż fryzjer, kosmetyczka i jedziesz maleńka na podryw. Aż mną telepie jak czytam te jej posty przy każdym temacie x :D telepie? sorry, ale nie interesują mnie lesbijki, zaniedbane lesby, które potrzebują makijażu i kosmetyczki, skarbie. może bzykniesz autorkę? zamieszkałybyście razem i razem utarłybyście nosa tej co się podwala do Marka + ona nie musiała by już ich nachodzić, bo mieszkała by z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochanie poważnie zacznij myśleć nad terapia. Źle z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten sam temat już był. Ty nie jesteś właścielką mieszkania i też, tylko jako okazjonalny lokator tam bywasz. Nie podoba ci się? To fora ze dwora. Czego oczekujesz i za kogo się masz? Czerwonego dywanu na cześć twojego przybycia i szampana żeby "uczcić" twoje przybycie? Ogarnij się dziecko. Nie jesteś ani wyjątkowa ani pępkiem świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Broken srołken stara krowa nie umyla dzisiaj rowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta pewnie uciekaj dziewczyno. Daj lokatorom spokojnie żyć! Jak możesz wchodzić do mieszkania partnera i czegoś oczekiwać? Zdurnialas? Jeszcze zaproponuj lokatorom wywieszenie im prania i herbatkę! I nogi im umyj! Tak w mieszkaniu osoby z którą jesteś masz czuć się jak VIP. Masz czuć się swobodnie. To lokatorzy! Nie podoba im się to fora że dwora! Pytanie ile lat ma ten twój facet i dlaczego daje sobie wlazic na głowę obcym mu ludziom. Z kim on jest w związku z tobą czy z nimi? Nie słuchaj tych zakomleksionych kaszalotów. Brak słów na ten jad i zawiść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Broken tepaku. Idź spać. Im durniejsza odpowiedz tym durniejszy twój pseudointeligentny twój wywód był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie słuchaj tych zakomleksionych kaszalotów. Brak słów na ten jad i zawiść. x :D definicja zakompleksionego kaszalota - nie jest darmowym *********.n.i.e.m. jakiegoś nie potrafiącego ogarniać prostych sytuejszyn sierotowatego Marcusa - nie wprasza się do obcych ludzi na chatę - nie knuje paranoi przeciwko współlokatorom owego Marcusa - nie poucza swoich współlokatorów o pokłonach w stronę konkubenta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ak w mieszkaniu osoby z którą jesteś masz czuć się jak VIP. x pytanie, czy to jego mieszkanie. odpowiedź: nie, to nie jego mieszkanie! to znaczy mieszkanie może jego, ale te osoby to nie niewolnicy ani Mareczka, ani jego guły x Zeby było taniej wynajmuje pokój 2 osobom. x to takie słodkie jaki Mareczek jest rozerwany między różnymi sytuacjami i nie może sobie poradzić. Niech on jej, jako Vipowi, robi nawet codziennie minetkę, natomiast te dwie osoby mają prawo nie obdarzać księżniczki spojrzeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogadaj z nim. Z tego, co piszesz - wyraźnie potrzebujesz czuć, żeby Twój facet stał za Tobą. Powiedz mu o tym, jakie są Twoje oczekiwania, wysłuchaj jego, zawrzyjcie kompromis, a jeżeli nie, to się nie wprowadzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka ty jesteś obrzydliwa dziewucho, aż rzygać się chce. Powtórzę raz jeszcze. Jako dorosły człowiek powinien zapewnić komfort również psychiczny swojej partnerce. Po to chyba sie z kims zwiazal? Chyba ze mowimy o niedorozwinietym 25latku. Z tego co wyczytałam mieszkanie jest jego. Na miejsce lokatorow przypuszczam szczególnie w takim okresie jak mamy teraz, szybko znalazłby się ktoś chętny. I również uważam że lokatorka roscila sobie prawa do mieszkania. A ty jej zwyczajnie przeszkadzasz i dlatego też odstawia takie a nie inne chore sytuacje. Co zrobić? Pozbyć się lokatorow, o ile sami nie zechcą znaleźć sposób. Swoją drogą nie lubią ciebie, a wciąż tam siedzą? Co za tupet i wrednosc. Kto tu się czuję Vipem w dodatku bez kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po to chyba sie z kims zwiazal? Chyba ze mowimy o niedorozwinietym 25latku. x o ja, ale masz kompleks wieku, ze obrażasz fajnych, młodych ludzi x Z tego co wyczytałam mieszkanie jest jego. Na miejsce lokatorow przypuszczam szczególnie w takim okresie jak mamy teraz, szybko znalazłby się ktoś chętny. x ale co jak ten ktoś inny chętny też nie będzie lizał stópek księżniczki?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×