Problemy z orgazmem u faceta

Hej! Witam wszystkich! Ludzie mam taki problem. Jestem z chłopakiem ponad trzy lata. Kochamy się, układa nam się całkiem dobrze. Oboje mamy 24 lata. Od roku czasu rozpoczęliśmy swoje życie erotyczne. Jak narazie bez stosunku, ja jestem dziewicą a on prawiczkiem. On nie chce kochac się bo twierdzi, że boi się wpadki. Problem w tym, że gdy on mi robi dobrze ręką lub ustami zawsze dochodzę. Z nim jest inaczej, robienie mu loda przez godzinę(nie przesadzam specjalnie patrzyłam na zegar...) nic nie daje, zadowalanie go ręką przez bardzo długi czas tak samo. On po prostu nie dochodzi, podczas tego jest zawsze mega cicho i nawet nie drgnie mu ciało. Nie wiem co robić, to trwa już mega długo. Rozmawiałam z nim o tym, ale on mnie po prostu zbywa. Czuje się okropnie przez to, tak jakbym to ja nie umiała go zadowolić. On tylko czasem sie śmieje z tego, ze za mało się staram i ciągle zachęca mnie do dalszych prób. O co może chodzić? Wątpię że mnie zdradza, ponieważ przez większość dnia jest w pracy(sami faceci tam pracują), tak jest to pewna i sprawdzona informacja. Pytałam go czy nie masturbował się za często w jeden sposób, nic mi nie odpowiedział. Kochani poradźcie coś, bo ręce normalnie opadają...

Po godzinie robienia loda nie strzela to chyba coś z nim nie tak. Albo może Ty coś nie tak robisz. Czasami wystarczy aparat na zębach żeby zamiast przyjemności ból odczuwać. Ale w takiej sytuacji powinien Ci powiedzieć że coś jest nie tak.

Pewnie czegoś mu brakuje. Może powinnaś świństewka mu mówić, np zachęcać go by się spuścił Ci do ust, że nie możesz się doczekać, że wszystko ładnie połkniesz. Albo dokręcać w stylu: lubisz jak to robię, jestem twoją niegrzeczną suczką. Może potrzebuje, byś patrzyła mu w oczy, albo żebyś przed nim klęczała. A jak to wszystko robisz a dalej nic, to może on jest z tych, co go lody jednak nie kręcą i woli ostre posuwanie. Natomiast super, jeśli mu przez godzinę pała nie opada :)

Dla mnie sprawa prosta, masturbacja, kazdy sobie, i obserwuj jak to robi i co mu sprawia przyjemnosc.

No właśnie w tym problem, że nie mam aparatu na zębach i nie haczę też nimi o penisa. Zboczone słówka nie pomagają, pozycje do tego były już różne. Tak samo do ręcznych robótek. I nic to nie daje. Co do masturbacji twierdzi, że nie robi tego zbyt często. Ogólnie masakra bo on zaczyna mi ciągle wypominać, że on nie dochodzi a ja tak. Najdłużej wszystko trwało ok. 2 godzin a i tak efektu nie było. Leży, siedzi, stoi i milczy. Do lekarza iść nie chce :< a ja czuje się z tym okropnie. Pomóżcie ludzie!