Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mam czuć się winna?

Polecane posty

Gość gość

Jakiś czas temu odeszłam od faceta, z którym byłam 3 lata. Teraz on wrócił do nałogu, konkretnie do picia. Czy mam czuć się winna? Odeszłam, ponieważ ciągle coś obiecywał a tak naprawdę wiecznie wymagał od kogoś, nigdy od siebie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech pije na zdrowie! Co Cię to obchodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, że temat podałam 2 razy ale wyskoczył jakiś błąd. On dobrze wie, że takie wieści mnie bolą i że będę chodziła i się denerwowała. Wpędzanie w poczucie winy jest przykre:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej go. Niczemu nie jesteś winna. To on zachowuje się jak mały dzieciak i to jego problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli jest w nałogu tzn. ma zniewoloną wolę przez złego. Stąd te kłopoty. Chcesz go uratować ? Módl się za niego na Roozzaanncu. Wówczas wymodlisz mu uwolnienie ze szponów złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiedziałam o jego nałogu, przy mnie nigdy to nie miało miejsca. Jestem osobą niepijącą, niepalącą, o narkotykach w ogóle nie wspomnę. Ze mną miał pewność, że tego nie będzie. Gdy odeszłam, zaczął mówić, że teraz się znieczula i że moje otoczenie go skreśliło. Co ja mam myśleć?:(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcącemu nie dzieje się krzywda. Nie ulegaj jego prymitywnemu szantażykowi. Zajmij się sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kiedyś jeden mój ówczesny chłopak, z którym chciałam zerwać przyszedł do mnie z blistrem tablek, mówiąc że przeze mnie wszystkie je połknie... Powiedziałam mu, że w apteczce mam więcej i to mu przyniosę. Spasował bo dostrzegł głupotę w swoim zachowaniu... Może kup mu skrzynkę wódy i niech pije do porzygania :o aż mu wróci rozum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie miałam już na niego siły, a teraz trzaska mi takie teksty. Stwierdził, że widocznie nadaje się tylko do picia, po co on to gada???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech gada! Znajdź sobie nowego faceta, albo chociaż wybierz się gdzieś z kolegą na weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachowujesz sie jak wspoluzalezniona. Olej goscia. Nie mysl o nim, nie kontaktuj sie z nim. Ignoruj. W ten sposob chce cie psychicznie zniewolic. Odetnij sie zupelnie od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to zrobiłam - nie odpisuję na żadne maile, itp. kompletnie nic. Za to on musi się odezwać co miesiąc-dwa. Niedawno nawet zrobił tak, że przyszedł na mój przystanek, zobaczyli to moi bracia i zareagowali. Uznał wtedy, że oni mi życie układają, c przecież mnie kochają i chronią. To chyba normalne:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest dorosłym mężczyzną i sam za siebie odpowiada. Nie wie, że sa ośrodki odwykowe, czy AAA? Nie jesteś współodpowiedzialna za jego alkoholizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On na t chodził, potem próbował mi cały czas mówić, że to jest jego wielki sukces i nie mam czego się czepiać:( On dobrze wie, że ja teraz o tym myślę i zastanawiam się, czy nie jestem winna. Ja naprawdę chciałam dla niego jak najlepiej, nawet przez cały czas bycia razem nigdzie nie byliśmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×