Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ewa960

Problem z chłopakiem..

Polecane posty

Gość Ewa960

Pomocy! Nie wiem co mam zrobic, moj chłopak mnie zle traktuje... jesteśmy razem juz ponad rok, ale niestety dosyc często sie klocimy.. Raz z jego, raz z mojej winy, ale tym razem ja juz nie mam naprawdę do tego sily... wczoraj wieczorem sie znowu poklocilismy, zaczal mnie wyzywac i robic aferę. (przez smsy) nie moglam pozniej cala noc spać i pół dzisiejszego dnia płakałam... dzisiaj od rana mnie ignorowal (ja mimo to sie szykowalam na spotkanie, na ktore umówiliśmy się jeszcze przed kłótnia) teraz okazalo sie ze mnie ignorowal bo byl z kolegami.. a gdy ja spytalam co z naszym spotkaniem, on ze dzisiaj sie nie spotykamy, bo on wieczorem idzie z kolegami... rozumiecie? To ja sie wkurzylam i zaczelam mu wypisywac jakies głupoty z nerwów i zadzwonilam do niego zaplakana ze jak moze mnie tak traktować, a on potrafil sie śmiać pod nosem i cwaniaczyc, rozumiecie? Powiedzialam mu ze daje mu ostatnią szanse, bo ja juz nie mam sily, a on na to sie zasmial i powiedzial ze w takim razie on z niej nie skorzysta... próbowałam jeszcze cos mu powiedzieć, a on "cos jeszcze?" I sie rozlaczyl i mnie zostawil taka roztrzesiona... Teraz na razie sie uspokoilam ale nie wem zupełnie co mam z nim zrobic... czuje sie okropnie.. I przyznam ze ja tez niekiedy sie zle zachowuje, wczoraj miałam przez chwile jakies fochy, ale go od razu przeprosilam i nie odwalalam czegoś takiego... prosze pomozcie mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa960
Halo prosze o odpowiedź :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związek nie daje obojgu radości = pora go zakończyć. Chyba że ktoś jest masochistą. Heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa960
Ale ja go kocham i nie chce tego kończyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że wciąż do niego coś czujesz i będzie Ci ciężko ale w tej sytuacji jedynym wyjściem jest czekanie. Nic nie rób, nie odzywaj się. Kompletnie nic. Jeśli sam zrozumie i uświadomi sobie, że może Cię stracić to wtedy zastanów się czy chcesz wrócić. Z naszej perspektywy oczywiste jest, że powinnaś dać sobie z nim spokój ale wiadomo, że jak się kogoś kocha to inaczej się to widzi. W każdym razie nie kontaktuj się w nim w ogóle. Zachował się okropnie, choć nie wiem o co się pokłóciliście itd. Też nienawidzę jak chłopak zostawia mnie taką wkurzoną samej sobie. Faceci chyba nie rozumieją, że własnie wtedy ich potrzebujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety nastaw się na to, że to może być koniec i tak chyba będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale on Cie chyba nie kocha, moze nie tak jakbys tego chciala ja bym sie do niegi nie odzywala, nie pisala ,nie dzwonila, po co Ci ktos kto Cie denerwuje i wpedza w melancholijne nastroje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola0627
Zrob taki test. Olej go jak on olewa Ciebie. Mozesz gdzies sie zatrzymac u kogos zeby nie wiedzial gdzie jestes? Jak po jakims czasie zacznie CIe szukac I wypisywac smsy wydzwaniac, znaczy ze mu zalezy, jak nie to daj soie z nim spokoj. Poboli, poplacesz I CI przejdzie a bedziesz miala szanse na znalezienie kogos kto CIe na prawde kocha I szanuje. On sobie Ciebie owinal dookola palca I teraz to wykorzystuje. Nie daj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzialam mu ze daje mu ostatnią szanse, bo ja juz nie mam sily, a on na to sie zasmial i powiedzial ze w takim razie on z niej nie skorzysta... próbowałam jeszcze cos mu powiedzieć, a on "cos jeszcze?" I sie rozlaczy x I jeszcze Ci mało? Gdzie Ty masz godność i ROZUM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem masz głównie ze sobą. Pozwalasz sobą pomiatać i jeszcze nadskakujesz po więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×