Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bardzo smutna mamaaa

Nie pasuje do tego swiata chyba sie zabije

Polecane posty

Gość bardzo smutna mamaaa

Drogie mamy, ja mam juz dosc. Nie radzę sobie z wlasnym zyciem. Nie mam pracy i to mnie strasznie doluje. Wszyscy gdzies pracuja rozwijają się, zarabiaja pieniadze. A ja siedze w domu z dzieckiem i się uwsteczniam. Mam już dosc serdecznie. Czuje sie jak wyrzutek spoleczny. Nic nie znaczaca glupia krowa ktora uczepila sie swojego meza i zyje na jego koszt. A nie tak mialo wygldac moje zycie. Nie mam juz pomyslu jak sie ogarnac, jak wyporowadzic moje zycie na prostą. Prosze pomóżcie, czy psycholog mi jakos pomoze, bo ja juz kompletnie nie wierze w siebie. Codziennie budze sie sie (choc ogolnie zle spie) i chce mi sie wyc. Jestem caly czas smutna, zalamana. Wszyscy mnie draznią. Moje dziecko przez to jest nerwowe bo udzielaja mu się moje emocje. Prosze pomozcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego nigdy nie bede miec dzieci i nie stane sie kura domowa. czułabym sie upokorzona gdyby ktoś mnie utrzymywal i na głupie podpaski musiałabym prosić. Zero niezależności, tylko liczyć na łaskę pana. Czy dzieciak byl planowany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa... wszyscy pracują, robią karierę... HeHe I pewnie jeszcze na pieniazkach śpią. Marne prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ile masz lat i ile ma dziecko?? Ja jestem już w domu 4 lata, i wiem dokładnie ,co czujesz. Tym bardziej, że przed urodzeniem przez kilkanaście lat nie miałam żadnej przerwy w pracy, cały czas aktywna zawodowo. Ta rutyna chyba najbardziej męczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja Cię rozumiem bo czuję to samo MIMO ŻE jeszcze nawet nie urodziłam. Bardzo chciałam dziecka ale tez nie odnajduje sie w domu. Z powodów zdrowotnych pół roku jestem na zwolnieniu lekarskim, niedługo rodzę. Liczę, że jak mały sie urodzi będę mieć lepiej, zajęcie przy dziecku. Ale na pewno w domu nie zostanę dłużej niż rok, a dwa to maksimum! ale i tak na samę mysl mnie trzęsie...ja zeświruję w domu... też się czuję jak taka kobita przy męzu mimo że będę miała wypłacane macierzysnkie...czuje sie nikim :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola8998
Nie przejmuj się! Ja nie mam dziecka a też siedze w domu i nic nie robie, z pewnego powodu,ktorym nie chce sie dzielic i mam tak samo! NIC mi sie nie chce, jestem zmeczona po nic nie robieniu bardziej niż jak pracowałam. Na szczescie juz od października bede mogła zacząc pracowac i odliczam dni. Wiesz jak to jest, kazdy mowi ,ze najcgteniej siedzialby w domu i nei szedl do pracy, a ludzie nie maja pojecia jakie to jest strszne i depresyjne. Pomysł ze Twoja sytuacja sie niedługo zmieni :) dziecko podrośnie, wyślesz do przedszkola albo zatrudnij nianie. wszystko sie zmienia! Co moge Ci polecić to ćwiczenia, ja jestem osoba ktora nienawidzi siłowni i innych takich, ale zaczelam sobie cwiczyc troche w swoim tempie jakies fitnesyy na plycie i wiesz co ? to dziala angtydepresyjnie. uwalaniaja sie jakies hormony szczescia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czulam się podobnie jak Ty przez to zastane forum. Te szmaty stad potrafią zrujnowac człowieka dość słabego psychicznie. Poprosił o rade, wsparcie, czy zaloz zabawny topik to te ignorantki Cie zjedza, zwyzywaja Cie od nieudacznic, wyrodnych matek i żon. Zgnijecie w piekle! Ja mam sumienie i nikogo tu nie dołuje, bo mam w sobie dużo empati i pragnę każdego zrozumieć, cos doradzic i pomoc. Wyjdz z tego forum autorko, wyjdz w sobotni wieczór z koleżankami bądź daj dziecko na weekend do babci, odpocznij i naladuj akumulatory, to jest potrzebne każdej z nas i tylko te, które nie maja pomocy z zewnątrz nazwa Cie wyrodna matka, bo oddajesz dziecko do babci. Każdej jest to potrzebne. Z dzieckiem w domu idzie zwariowac, wiem jak to jest kiedy jedyna atrakcja w dniu jest wyjście so biedronki. Jeśli martwisz się tak o to, ze Ci nie wychodzi to oznacza tylko, ze Ci zależy, ze kochasz i jesteś dobra mama :) Usmichnij się i naladuj akumulatory. Nikt z nas nie jest idealny i żadne małżeństwo nie wygląda tak jak w reklamie. Tutaj są same psychopatki, które dowartosciowuja się depczac po innych, w ten sposób czują się lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale macie problemy, zazdroszczę. Ja się wczoraj dowiedziałam, ze moja córeczka ma raka z przerzutami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz dla kogo żyć. Zacznij szukać pracy zdalnie. Zacznij o siebie dbać. Wprowadź rygor i grafik dnia. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko normalnie moje słowa! To samo mówiłam ostatnio mężowi- że nawet jak odchowam dziecko,to kto mnie weźmie taką uwstecznioną do pracy :/ i w ogóle płakałam jak bóbr, że czuje się taka ograniczona przez życie.. Ale mąż uświadomił mi ,że zapomniałam już jak wracałam styrana z pracy,i się żaliłam jak jest tam do d*py ..jak nie miałam czasu wyjść gdzieś po pracy bo zanim dojechałam do domu była już 18. Jak ie chcieli dać mi wolnego dnia a miałam biegunkę :D Tak sobie pomyślałam że to w sumie prawda...wszędzie zarówno z dzieckiem w domu czy w pracy nie jest idealnie i jeszcze będę wspominała te czasy gdy mogłam z mężem ugotować obiad czy wyjść po 16 na piwo nad rzekę a córkę zostawić z babcią na 3-4godz. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wrocilam do pracy jak maly mial rok i 3 miesiace i zazdroszcze takim jak Wy ze mozecie spedzac czas ze swoim dzieckiem chociaz do 4 lat. Nas finasowo na to nie stac kredyt hipoteczny na glowie i maz malo zarbia. Wiec czemu uzalacie sie nad soba macie zaradnych mezow skoro stac Was na siedzenie z dzieckiem. Mi dziecko wychowuje obca baba bo opiekunka i co moge na to poradzic. Glupie baby jakbyscie pracowaly to dopiero byscie narzekaly ze na nic czasu nie macie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieciaczek do żłobka/przedszkola i będziesz miała trochę czasu dla siebie, aby pracować lub rozwijać swoje pasje. Jeśli takie rozwiązanie nie wchodzi w grę, to może wizyta u psychologa? Abyś pokochała samą siebie, niezależnie od tego, jak wygląda Twoje życie. Jeśli jesteś z Rzeszowa, to może psychoterapia-rzeszow.com.pl/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×