Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zakochal sie we mnie zonaty mezczyzna , glupio sie z tym czuje

Polecane posty

Gość gość
nie sądze że jej nie pasi temat , tylko widzi że udajesz i ja tez to widze. nawet jak sie kogos lubi ale nie chce sie przekroczyc pewnej granicy i dawac mu nadzieje to sie mowi albo robi cos takiego by dotarlo do niego. wystarczą chlodniejsze spojrzenia i odmowienie pare razy ze chce isc sama na przystanek albo cos. ile ty masz lat i jaki iloraz inteligencji?jestes za glupia by to pojac i szukasz zwolennikow na kafe co jest zalosne.a to zdanie "nie pasuje temat to weszy prowokacje" juz cie zdradza - bo to jest prowokacja zgadzam sie z osoba wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:02 piękna kultura :) widzę że cię boli że cię zdemaskowaly..coz, polecam masc na bol zadu, do kupienia w internetach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochane ale powiedzcie mi, czy istnieje kobieta, której chociaż w maluteńkim stopniu nie pochlebia uwaga innych mężczyzn? Autorka trochę na zasadzie pochwalenia się, trochę a zrobię problem z niczego... Nie raz spotkałam takich kolesi i pewnie nie jedna z Was miała takie doświadczenia. Lubię przyciągać uwagę mężczyzn, ale trochę na zasadzie hmmm... psztyczka w nos. Jak któryś np. zaczyna coś przebąkiwać i marudzić o kawce, kinie, piwku to pada np. subtelne pytanie "AAA co tam u Julci, katar jej minął?" Julcia to oczywiście żona / córka. Większość z tych żonkosiów to niestety barany w pracy spuszczone ze smyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:02 może i są, ale nie zakładają wtedy tematów "och co mamz robić? tak mi z tym głupio!" bo jakby autorce naprawdę było z tym głupio to by zamiast zakładać durne temacidła to zrobiłaby coś z tym. No ludzie, na jakim świecie żyjecie? To tak czy siak jest prowokacja, bo jesli nawe problem dla niej istnieje i napisała o nim szczerze to prowokuje was czym innym mówieniem, że ta cała sytuacja jej nie pasi. bo to nierpawda :) jej to wlasnie pasi. gdyby nie pasiło, powiedziałaby kolesiowi coś albo ochłodziła stosunki, nie chamsko ale tak by nie urazić. Ale ona NIE CHCE, a ten temat to prowokacja. jej dobrze jest jak jest - nie szuka tu porady tylko chce pokazać jaka ona do przodu bo ma adoratora... panienko ja takich mam na pęczki ale nie zakładam durnych tematów spławiam ich bo kocham swojego męża. ty chyba jednak do swojego nic nic zujesz bo pasuje ci ta gra na dwa fronty :) twojemu męzowi życzę by się dowiedzał jaki temat zakłdasz i jakie masz rozkminki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co innego flirtowac z kimś chwilę czy dwie, a co innego zwodzic i wykorzystywac bezczelnie kogoś 3 lata, autorka to niezła szuja i miałaby wesoło, gdyby o wszystkim dowiedział się mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:08 w jakiej ty branży pracujesz? mam wrażenie że z jakimiś budowlańcami, sklepikarzami albo dostawcami... bo jak żyję u siebie w pracy czegoś takiego nie widziałam, nawet wobec mojej mega pięknej koleżanki, tez mi mówiła że nasi koledzy z pracy to jak święci, nie podrywają, nie robią głupich aluzji. Żonaci oczywiście, poza dwoma. mam wrażenie że pracujecie w jakichś zawodach niższego szczebla, takie coś mi sie kojarzy z kierowcami furgonetek...trąbienie na spódniczki itp. oczywiście typowe dla podstarzałych dziadów około 50tki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sto razy mu mowilam ze nic z tego i ze jestesmy kumplami a i on za kazdym razem zapewnial ze to rozumie wiec skad wnioski ze nie mowilam ze nie tlumaczylam? Nie prowadzam sie z nim , wyobrazcie sobie ze wbudynku mamy stolowke i kawiarnie i tam sie ludzie spotykaja Jak wychodze z pracy i on zaraz wychodzi za mna to mam uciekac czy gonic w panice taksowke , no chyba nie , normalne ze idziemy na przystanek razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA PITOLE... idiotka założyła prowo, bo widać że to prowo, temat z d...py, nie ma tu realnego problemu, to jest po to by albo sie pochwalić albo puścić wodze fantazji i się poczuć przez chwilę adorowaną. Tu na kafe każda siebie wybiela i mowi jak to ja uwielbiają i kochają... pindzia nie ma żadnego problemu, bo to jest sprawa którą można rozwiązać w jedną minutę! ale ona się upaja tą sytucją, a mowienie przez nią że ona ma z tym prolem to prowokacja . cieszy sie że nakręciła prowo na dwie strony a WY ŁYKAJCIE DALEJ, JA SPADAM :D straszne jak wy się dajecie robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:14 a o której ty z pracy wychodzisz? wyjdz pare razy wczesniej to moze cie nie zauwazy i nie pojdzie? wy wychodzicie o tej samej godzinie? a nie da sie o innej? przyjdz z raz godzine pozniej do pracy i wyjdz godzine pozniej to go nie bedzie albo przyjdz raz wczesniej i wyjdz wczesniej to nie bedze mogl wyjść z tobą bo mu godzina zostanie jeszcze. nie rozumiesz jakie to łatwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej u siebie w pracy czegos takiego nie widzialas to na calym swiecie cos takiego sie nie trafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś hahha biurowiec kochana tyle powinno wystarczyć. I jak masz cokolwiek widzieć, widzą to jedynie osoby zainteresowane - do których trafiają takie niewybredne propozycje / komentarze. Zdziwiłabyś się jacy przykładni mężowie pokazują drugą naturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W temacie rozbrzmiewa jakże wdzięczna fraza: "głupio się z tym czuję". Otóż nie, nie czujesz się z tym głupio. Tobie to POCHLEBIA. Pokażę ci jak to robią kobiety z głową na karku a nie między nogami Straszna melepeta z ciebie. Jak ja miałam kolegę, który za mną łaził bez końca, a ja go bardzo lubiłam ale nic więcej, to po moich minach, gestach, zauważył że ja po prostu NIE CHCĘ. Ty tego nie potrafisz albo nie chcesz tego zrobić. Przyznaj się nie chcesz tego zrobić bo ta sytuacja ci pochlebia :) no przyznaj :) szkoda mi męża twojego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:19 nie wiem, znam różnych mężczyzn i podejrzewam że część z nich rzeczywiście może być taka jak opisujesz, ale nie wszyscy, z kobietami tak samo, nie kazda na to przyzwoli i wda się w romans, ja np. nie potrafiłabym, bo mam zakorzenione pewne wzorce i zasady ale fakt są różni ludzie. Biurowiec nie biurowiec.Ja też w biurowcu pracuję ale u nas osobno siedzą kobiety b czym innym sie zajmują a osobno faceci bo są w innym dziale i zadna kobieta jak na razie nie zakwalifikiwała się do ich działu, trzeba naprawdę mieć umiejeßosci z kosmosu... tak że ja tam nie wiem co oni robią, ale my sie nawet z nimi dobrze nie znamy, na lunche razem nawet nie chodzimy, widze ze oni sami sobie osobno chodzą wiec jak niby mieliby nas podrywać to nie wiem. a u was pewnie mieszane towarzystwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego wy się w pracy nie zajmujecie pracą, tylko flirtami? to dowodzi że te wasze biurowce (czyżby znów zepsute korporacje? :) ) to wieże rozpusty...gdzie się myśli o roochaniu zamiast o pracy. weźcie się zajmijcie robotą, tak w ogóle co wy teraz robicie na kafeterii? to dowodzi jak bardzo rozwojowa jest ta wasza praca biurowa...nosz normalnie rozwój jak ...ch...uj. A potem się taka wywyzsza jedna z drugą nad kims kto aktualnie nie pracuje bo cośtam. Czym wy sie zajmujecie ludzie? do roboty sie weźcie. Ja też idę bo zmarnowałam czas na kafe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A prowo się kręci.... :) Nie do wairy...jak ktoś naprawdę ma problem to jest raptem 2-3 odpowiedzi, a jak jakaś co ją pi..cza swędzi założy durny temacik "och tak mi z tym zle ale nadal daję mu zielone swiatlo bo najchetniej chcialabym by mnie w krzakach jednak wyr...chał" to od razu prowo sie kręci na 3 strony. Boże ale wy durrrne żegnam sie, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas mieszane. I mogę przyznać, ze pewne zachowania mi pochlebiają i myślę, że o ile nie są jakieś wulgarne - każdej z nas. Za to nienawidzę dwulicowości, w sumie kobiet też to dotyczy. I większość tych baranów ma jeszcze zdjęcia rodzinek na swoich biurkach. Wiadomo, większość czasu spędza się na stopie koleżeńskiej, ale skoro na koleżeńskiej - to padają komentarze np. odnośnie ubioru, figury itp. Już w pewnych momentach przekracza to luźne uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami do zakochanego czlowieka nie docieraja zadne gesty i zle miny bo czlowiek jest caly oczadzialy moje drogie panie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile razy jeszcze bedziesz sie zegnac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:27 No wiesz, ale to kwestia tego, że po prostu niektórzy tacy są, gdzie by nie pracowali. Zwykli dwuliowi ludzie, ci co ich opisujesz. Bo który kochający rodzinę facet pozwoliłby sobie na takie uwagi do obcej kobiety. Z góry wiadomo, że to przekroczenie pewnej granicy. Moja siostra ma takiego kolegę w pracy. Ale on mówię Ci, do co drugiej się przymila, jakiś dziwny, a potem żonę zabiera na drogie kolacje...nie ogarniam tego. Nigdy takich kolesi nie ogarniałam ale fakt, są tacy. Kwestia zwykłego chamstwa, braku kultury i lojalności wobec swojej partnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pytanie co robimy na kafeterii , ja mam ostatnie 3 dni urlopu i siedze w domu , co robia inni nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja Wam coś opowiem. Mój mąż pracuje właśnie w biurowcu, w banku dużym. W ich dziale nie ma praktycznie żadnych kobiet, ot żadna do tej pory nie zdała testu na wejście. Ale jedna, sorry, zdała. Niestety dla niej, prędko się okazało że jednak nie nadąża z projektem, ma duże braki w wiedzy, nie daje rady. Szef działu postanowił, że ją zwolni. A ja mam wrażenie, że ona coś miała do mojego męża. Bo dziwnym trafem, jak ją zwolnini, to pokazał mi wiadomość na maila od niej, że ona prosi, by on jej wystawił pozytywne recenzje i pochwały na portalu typu linkedIn. A on się śmieje: za co mam jej te pochwały dawać? Nic nie umiała a pochwał chce. Poza tym, mój mąż nosi obrączkę. Jakoś do innych nie wypisywała by jej rekomendacje dali, tylko do mojego. Ale cóz, może to przypadek, może mój jest po prostu najabardziej ludzki z tego towrzystwa. Ale sam mi mówił, że ona jest strasznie dziwna i przyssała się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszę to żeby Wam pokazać że dla niektórych to nie jest wazne że ktoś jest żonaty, uweźmie sie na niego i bedzie wypisywac "pomóż mi w tym", "pomóż w tamtym", "zarekomenduj" a wkol blo 4 kolesi niezajętych to do nich nie ma interesu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, ze to też fakt, że facet inaczej może pojmować zdradę - dla niego rzucenie komentarza o podkreślającej kształty spódnicy to jak "dzień dobry" .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obrączkę nosi buhhhaaahhhaa, to już faktycznie nie ma opcji żeby podrywał jakąś laskę... bożzżż I powiedział, ze się przyssała? Mój świecie jaki pokrzywdzony, ale wy pięknie łykacie! I jeszcze oceniacie inne, żal mi takich lasek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:44 ale dlaczego uważasz że jej mąz podrywał tamtą? sama do niego pisała .. zastanów sie, gdyby coś do niej miał i pisał sobie z ną to po co by żonie mówił? ;) ja bym na jego miejscu nie mówiła, a skoro powiedział to chyba jednak średnio mu sie ta kolezanka podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej no nie chodzi mi o to, że jak ma obrączkę to nie może podrywać. Chodziło mi o to że ona widzi że ktoś ma obrączkę a mimo to do niego wypisuje. Dla was to takie normalne? mnie by było głupio zaczepiać żonatego kolesia no ale to ja. cudzego sie nie rusza a nie twierdze wcale że zaobrączkowany sam nie zacznie ale jendak po co by mi to pokazywał? ja sie zonatych nie czepiam i zdjaę sobie sprawę, że jetsem w mniejszosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny A DLACZEGO WY DALEJ TO PROWO KRĘCICIE? :D nie znudzi wam sie? w dodatku zeszło nie na temat. autorka się poddała, zobaczcie to dowodzi że to prowo. napisała pare postów i poszła :D teraz sie cieszy ze wam dała pożywke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie twierdzę, że podrywał. Tylko puknij się jedna z drugą, czy wypaliłby żonie np. że laska ma świetny tyłek czy raczej że jest natrętna i głupia? Pomyśl jaką atmosferę zyskujesz w domu sprzedając jedne i drugie informacje. Już kojarzymy czemu faceci w swoim gronie często poruszają temat kobiet czy to z pracy, czy innych - bo nie narażają się na żadne przykre konsekwencje / ciche dni / podejrzliwość/ fochy. Wiesz co ja miałam okazję słyszeć o jednej z żon? że ma początki choroby psychicznej, dręczy go i nie sypiają ze sobą bo przyjmuje leki obniżające libido. A na fotach z wakacji rodzina jak z obrazka, na ulicy też - za rączkę, zakupy nosi, do uszka szczebioce i dzieciątko za rękę prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nam się dobrze gada i ciągniemy swój wątek. Wymieniamy się uwagami :) i kłócimy się na swoje tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:54 no to bardzo nieciekawy facet, trzeba przyznać. Żal żony. Normalni faceci nie obgadują tak swoich żon, nie narzekają na nie do kolegów w pracy. Gdzie tu miejsce na miłość? Wiem, że wiadome jest, że lepiej męzowi/żonie nie mówić o fajnej koleżance czy koledze. Ale pomyśl, po co W OGÓLE zaczynał temat, mógł mi nic nie mówić, ja mu nie sprawdzam poczty i nie mamy w zwyczaju sobie korespondecji sprawdzać, żadnej :) Chyba że przyjdzie list czy pismo urzędowe to razem patrzymy. A maile, smsy? Nie mamy w zwyczaju, bo to by było na maksa dziwne. Napisałam co napisałam co chcę tylko pokazać, że zobacz: jeśli ona by mu się podobała, była fajną koleżanką, to po co by mi w ogóle mówił "słuchaj pisała do mnie taka a taka znowu i mnie to denerwuje". Może po prostu zwyczajnie zwierza się co w pracy? Nie mam podejrzeń. ;) tylko to napisałam a tu jakaś powyżej naskakuje. No dla mnie to wygląda tak że to ona do niego przecież wypisuje a nie na odwrót, więc dlaczego mam podejrzewac faceta? Jakby coś to przecież by mi nie pisał kto d niego pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×