Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niania która nie sprzata po dziecku czy to trzeba z nią ustalić

Polecane posty

Gość gość

Połbiedy kiedy przychodzę i sa porozwalane wszystkie zabawki. Gorzej kiedy w pokoju dziecięmy i bawialni bałagan, w kuchni bałagan (bo ona tylko stawia talerze z jedzeniem i odstawia je do lodówki bez zmywania, niczego) a ostatnio nawet nie sprawdziła czy dzieci spuściły wode w wc...i smród w mieszkaniu...czy ja z nia o tym powinnam porozmawiac czy uznać że sie nie nadaje i ja zwolnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to zmywanie należy do obowiązków niani??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie zmywa po sobie nawet kubka po kawie którą zrobi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabawki sprzataja dzieci niania moze im pomoc . Wg mnie powinna tez pozmywac ale tylko talerzyk po dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kubek po sobie rowniez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy po sobie nie powinna posprztac? Ja dzieci spały to sama sobie zrobiła naleśniki - oczywiście mikser, patelnia, skorupki po jajkach, wszystko zostało na blacie....dla mnie to racej przegiecie jest juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może delikatnie - słuchajcie to nie chodzi o latanie z odkurzaczem i mycie okien, tylko podstawowe zasady higieny, takie jak spuszczenie wody w toalecie. A jest dobrą nianią, dzieci ją lubią? Jeśli tak to myślę, że delikatnie można zwrócić uwagę, że np. Pani Stefciu ten talerzyk jakby pani przepłukała po nakarmieniu dzieci, bo ciężko potem domyć. I gdyby dało radę ogarnąć te miśki byłoby mi sporo łatwiej, kiedy wracam z pracy. Albo uderzyć w ton pt. uczymy dzieci jak ważny jest porządek i zabawki/ naczynia/ ubranka muszą być posprzątane. Chyba, że dzieci są za małe... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,to juz jest przegięcie. Chyba z niej niezła syfiara jest,nawet jakby to nie nalezalo do jej obowiazkow to np takie skorupki powinna spezatnac ,mnie to by zwyczajniw przeszkadzalo,znaczy sie taki syf wokół mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ejj doczytałam o tych naleśnikach... O ile rozumiem, że dzieci też powinny uczestniczyć w sprzątaniu swoich zabawek, to nie zmycie własnego kubka czy patelni to przegięcie i masz rację. Cóż, zostaje rozmowa, przecież może być delikatna - na zasadzie "jesteśmy zadowolenie z kontaktu i opieki nad dziećmi, mamy tylko prośbę o przywiązanie większej uwagi do podstawowych spraw porządku i tu wymieniasz..." i czekanie, czy przyniesie efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ja nie jestem zadowolona z opieki nad dziećmi! One chodza brudne jak wracają z podwórka, całe czarne ręce i kolana. Do tego mam podejrzenia że niania korzysta z mojej garderoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jestes niezadowolona to po co ja trzymasz? Bylam niania i zawsze sprzatalam po swojej pracy i po dzieciach a przy sprzataniu zabawek pomagalam. Jezeli cahodzi o spacery to tak jak np dzisiejsza pogoda czyli upal to dziecko po spacerze bralo prysznic a pozniej drzemka. Jak po skakaniu w kaluzach tak samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musze ja trzymac bo to jakaś kuzynka szefa mojego męża. Jak dowiedział się że szukamy niani to nam ją wcisnął. Wiecie ile musiałam z nią walczyć aby nie paliła przy dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiedz jej o wszystkim dosadnie, może sie obrazi i sama zrezygnuje. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To faktycznie kiepska sytuacja. Musisz z nią porozmawiać, nie ma innego wyjścia - w razie czego masz usprawiedliwienie, że próbowałaś uzdrowić sytuację. Jeśli jedna, druga, trzecia prośba nie poskutkuje - cóż, mąż chyba będzie musiał porozmawiać z Szefem, żeby później tamten nie miał pretensji. Chodzi o to, żeby było jasne, ze zwracaliście uwagę, a mimo to nie pomogło i to nie jest Wasza zła wola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co mm zrobic z ubraniami? Przyłapała, ja jak chodzi w mojej odziezy wiec jestem prawie pewna ze jak mnie nie ma to w niej chodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo jak nic, bo akcje jak z telenoweli brazylijskiej ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczelo sie nawet fajnie. , temat ok a pozniej zaczelas dowalac do pieca i wyszlo prowo z worka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypowiedzialabym sie na ten temat bo kilka lat przepraciwalam jako niania ale temat to marna prowokacja i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W momencie kiwdy napisalas o kuzynce meza od razu zaswitalo mi w glowie,ze to provo. Watpie aby hakikolwiek pracidawca wchodzil w takie uklady ze swoimi pracownikami,bez sensu. Moglabym bardziwj uwierzyc gdyby pracownik polecil swojemu szefowi jakas opiekunke a twn laskawie xgodzil sie ja przyjac na probny okres ale nie tak,ze jedt u Was i robi Wam laske ze w ogole przychodzi a Wy musicie ja trzymac bo to "kuzynka szefa" jak zalozy Twoje majtki to tez nic nie powiesz? A moxe niech sie z mezem przespi :-)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorki za literowki ale temat tak rozbrajajacy,ze szybko pisalam i nie zwracalam uwagi na literki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×