Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wczoraj przepędziłam z jeziora babę z kundlem.

Polecane posty

Gość gość

Dorośli się kąpią, dzieci także, a ta włazi z tym pchlarzem między wszystkich jakby nigdy nic. Ten kundel bez kagańca oczywiście i ujada jak głupi. Kilkoro dzieci sie wystraszyło, a ta nic - zero reakcji. Powiedziałam jej co o tym myślę, coś tam zaczęła pyskować i się doigrała bo osoby leżące obok mnie poparły i franca uciekła z tym kundlem. Wyprzedzam wasze domysły- nie, nie mam dzieci i nie załatwiają się do wody. Ja też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesooo, wymyślajcie lepsze provokacje 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze zrobilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:56 prowokacja to ty! Co cie dziwi, że potrafie się odezwać gdy coś mi nie pasuje? Wkurzają mnie te kundle w wodzie między ludźmi, a gdy nie mają kagańca, to już w ogóle działa na mnie jak plachta na byka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też to drażni. Nie lubię psów więc z jakiej racji mam się kąpać w wodzie tam gdzie on wlazł z obesraną doopą. Niech te psiary kąpią się w wannie razem z psem, przecież to takie fajne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi pies w jeziorze nie przeszkadza.pies do wody nie nasra,a ludzie tak.Gdyby w wodzie z jeziora były tylko takie zarazki jak od psa to byłoby świetnie.Nie, nie chodzę z psem nad jezioro i nie wpuszczam go między ludzi,ale zdążyli nam soe jechac wieczorem i przy prawie pustym jeziorze gdzies gdzie nie bylo ludzi puścić go by sobie poplywal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest różnica, gdy pływa w pustym jeziorze a pomiędzy ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze zrobiłaś co innego dzika plaża bez ludzi niech tam idzie na spacer..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha brawo autorko! Ja wam teraz powiem co wczoraj widziałam, dosłownie ludzie lali ze śmiechu. Też do wody, między ludzi weszła kobieta z naprawdę sporym psem, a do tego ten pies był okropnie kudłaty, włosy ok 20 cm. Jak wyszła z nim z wody to zaczął otrzepywac z sierści wodę i wszyscy w promieniu dwóch metrów byli ochlapani. Jeden koleś, który był najbliżej wziął wiaderko dziecka, nabrał wody i wylał całe na tą raszplę hahaaa Trochę się pancia zdziwiła:D szybka zwinęła się z piesiuniem i był spokój hahaaaa Trzeba takie france tępić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo głupie psiary myślą, ze wszyscy będą zachwycać się ich pchlarzami:O Nie, nie padamy z zachwytu nad waszymi pupilkami. Większość z nas wyprowadziłaby go na kopach, wraz z wlaścicielką. Nie spotkałam jeszcze osoby, której nie przeszkadzałby sierściuch w wodzie między ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj przepędziłam z jeziora x Jezusicku Nazareski! cud w Polsce na ŚDM! chodzą po jeziorze jak Jezus! czy pod twymi stopami autorko nie rozeszło się czasem jezioro jak Mojżeszowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie lubie takich jak ty autorko . wolalabym sie kapac pomiedzy psem niż taką s..ką jak ty, pewnie gorzej ci jedzie z dupska niz temu psu ( zaznaczam moj pies nie pływa w jeziorach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinni wchodzić z psem do kąpieliska między ludzi, fakt. Ja zawsze chodziłam na "dziką" plażę co by jakaś hipochondryczka nie czuła się urażona. gość wczoraj - masz rację... Za to bachory latające z gołym zwisem, lejące na brzegu, pływające żarcie, podpaski, kupska to już jest ok :-|. Ludzie są bardziej syfiaci niż "psy z obesranym doopskiem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi pies między ludźmi nie przeszkadza, zależy jaki pies. Jak to jakiś zadbany to niech sobie pływa, zazwyczaj nie zwracają uwagi na ludzi. Ale jak wejdzie jakiś kudłaty z zaschniętym gównem na dupie to ja podziękuję :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to już inna kwestia, wolałabym tysiąc psów niż jedną mamuśke z bachorem bez kąpielówek/pieluchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:51 gdzie ty chodzisz na plażę, ze w odzie pływają takie rarytasy? Moze pomylilas jezioro z oczyszczalnią ścieków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A to już inna kwestia, wolałabym tysiąc psów niż jedną mamuśke z bachorem bez kąpielówek/pieluchy. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Jedna z tych je/bn/ię/tych, która mając do wyboru rozjechać dziecko lub psa, wybiera dziecko:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość dziś - Nie, nie pomyliłam. Takie gratisy się zdarzają. @gość dziś - a ty jesteś najwidoczniej jedną z tych nawiedzonych mamusiek :D. Ja p*erdole, pomyślcie ile ludzi sika wam pod nosem do wody czy ma brudnego rowa i to wam nie przeszkadza. Tylko zawsze musi znaleźć się jakaś cytryna, która innym musi z*ebać dzień :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkam w uk nad morzem i tu normalnie jest zakaz prowadzania psow na plaze, bo to normalne ze plaze sa dla ludzi i kapieliska tez, oczywiscie czasem ktos przychodzi plazowac z malym pieskiem i jest ok. ale jakby kazdy chcial brac swojego kundla i kazdy kundel robilby kupy, siku albo szczekal i gryzl innych? psy sie stresuja w glosnych, zatloczonych miejscach, po co je tam zabierac. sama mam od zawsze psa, nie wpuszczamy go do wody gdy sa inni, plywa on w jeziorze tam gdzie nie ma ludzi, nie zabiram go tez na publiczna plaze bo on tego nie lubi, woli spokuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie najbardziej jednoznaczne jest zdanie: "Ten kundel bez kagańca oczywiście i ujada jak głupi." Sorry, ale moim zdaniem jeśli pies nie potrafi się zachować wśród tłumu i ujada to znaczy, że nie zależy go w takie miejsca zabierać. Nie wiadomo czy ujada, bo ujada, czy ujada bo jest agresywny i czy kogoś za chwilę nie zaatakuje. Poza tym jeśli pies biega luzem, szczeka to wpływa negatywnie na wszystkie osoby naokoło, bo ludzie mają prawo takie psa się bać. A czemu grupa ludzi ma być terroryzowana przez jednego pieska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość dziś - Oczywiście, że psy nie dostosowane do życia wśród innych ludzi nie powinny być np. na plaże brane. Ale takie, które są wychowane? W czym one przeszkadzają i komu?? To jest po prostu usrywanie życia normalnym ludziom przez takie właśnie żmije, które we wszystkim widzą problem. Ja jeżdżę nad polskie morze. W pewnej większej miejscowości co mnie poruszyło przed wejściem na plażę był duży znak i instrukcja jak należy dbać o zwierzęta na plaży. Oczywiście, że jakiejś przewrażliwionej p*ździe musiało to przeszkadzać i kolejnego roku zamiast tego znaku był znak zakaz wprowadzania XYZ. Sorry, jak ktoś ma wychowanego psa czy poczuwa się do odpowiedzialności to kupsko sprzątnie, albo pies jest nauczony że nie ma srać wśród ludzi. Z psem trzeba co jakiś czas opuszczać plażę, żeby swoje zrobił. Mój na plaży nigdy nie szczekał, nie gryzł i nie brudził. I nie wyobrażałam sobie zamknąć go w pokoju zamiast wziąć na plażę, bo cieszył się jak dziecko, więc nie każdy pies się stresuje. Najgorsze to są deptaki z tymi piłkami do bicia i kopania. Jesteście przewrażliwieni i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak ujadał na plaży to była zwyczajna zabawa. Tak jak dziec***iszczą tak psy swoje odgłosy wydają. Większość ludzi kiedy wie, że pies jest zagrożeniem czy problemem to trzyma psa w kagańcu/na smyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:41 to czy pies ujada, bo chce się bawić czy kogoś zaraz pogoni to wie co najwyżej właściciel. Ja psa nie znam i nie wiem czego on chce. Inni ludzie też nie wiedzą i mają prawo takiego psa się obawiać. Właściciel powinien psa uspokoić albo zabrać dalej od ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Plaże są dla ludzi, nie dla zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko rozumiem ale dlaczego agresja i nienawiść do zwierzaka?trzeba być debilem aby obwiniać zwierze za to co robi z nim człowiek, pies słucha swojego pana i nie zna innego kodeksu zachowań, jesteście popaprani z ta nienawiścią do niewinnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na plazy nie lubie psów i golych dzieci. Jedno i drugie brzydzi mnie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaloze sie ze tlumy dzieci i doroslych do tego jeziora sika. Wole sto razy psa, bo pies sie wysika pod drzewkiem a nie leci do jeziora, jak mu sie zachce. Nie raz slyszalam rodzicow namawiajacych na to dzieci. Zreszta i kupy czasem plywają. Najwiekszym brudasem jest czlowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość dziś - Przewrażliwieni jesteście. Nigdy na plaży nie spotkałam psa, który byłby autentycznym zagrożeniem. Zazwyczaj ludzie takie psy mają pod kontrolą. Zrozumcie, że nikt takiego psa by nie puścił między tłum. Jak pisałam: ja chodziłam dalej od wejścia, albo na dzikie plaże. Po co se psuć wyjazd i kłócić z jakimś starym pierdołą, albo diwą operową, bo oni są niegodni przebywania wśród psów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze zrobiłaś. Byłam kiedyś nad jeziorem, w którym pływał full ludzi, z małymi dziećmi włącznie. Beztroski właściciel dwóch labradorow rzucał im kije do wody, żeby przynosiły. Psy wbiegaly jak głupie do tej wody, nie zważając oczywiście na nic, chlapiac wszystkich dookoła. Gdyby taki pies wpadł na moje dziecko lub na mnie, dałabym gościowi do wiwatu. Innym razem malutki śliczny piesek nasikal jakiejś kobiecie na koc. Poszła do właścicielki i mówi, że pies nasikal. A ona na to- może jeszcze nasral? Żenada po prostu i kultura z ulicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodajmy jeszcze, że kij też był tutaj zagrożeniem i mógł biednemu alankowi przetrącić łeb :D. A baba z drugiej części postu mogła też jej nalać na koc - jak w Dniu Świra :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×