Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy z terminem porodu na drugą połowę sierpnia, jak tam u Was?

Polecane posty

Gość gość

Jak się czujecie? ja już mam dosyć i chciałabym zobaczyć małego. Jest mi gorąco, chłodzę się całymi dniami przy wiatraku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolałam napisać tutaj niż na temacie sierpniowe mamy, bo tam widzę że sporo osób już urodziło, a nawet 1 sierpnia nie ma jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Termin mam na 20.08. Duszno, goraco, od zwyklej herbaty czy prasowania poce sie jak wieloryb. Zgaga meczy choc w zeszlym miesiacu bardziej palilo, moj przelyk byl domem diabla. Spie, mecze sie szybko, hormony dalej wariuja, bo wszystko wkurza lub wzrusza. Przez brzuszydlo ciezko wstac, wykąpac sie, ciezko ogolic sie tu i tam ;), juz tylko lusterko pomaga. Skurcze sa czeste, juz nawet nospa tak nie pomaga, doszedl silny bol krocza i pachwin. Dzidziuch rozpycha sie ile wlezie, a tak poza tym to ok :). To moja druga ciaza po kilkunastu latach, w pierwszej ciazy bylam mlodsza, szczuplejsza i lepiej to znosilam, teraz nie jest latwo, a dzidzia ma ulozenie poprzeczne, ma niby czas ale jakby co to czeka mnie cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, mam na ten sam dzień termin, tzn. sama już nie wiem czy na 19 czy 20 sierpnia :) Bo wg moich wyliczeń, kalkulatora i jednego lekarza, mam termin na 19.08 a inny lekarz mi wpisał 20.08, ale niechaj mu będzie. Mała różnica. Ja tak samo jak Ty pocę się jak wieloryb dlatego od 3 dni nie tykam się prasowania, już tyle się naskładało...nie puchną mi nogi ani ręce, przytyłam tyle ile się zaleca, ale już chcę mieć to za sobą... jak tylko mam zjeść coś ciepłego zaraz wiatraczek biurkowy włączam bo wiem że spocę się jak szczur. Ogólnie jak temperatura sięga 25 st.i więcej to wiatrak "chodzi" przez 5-6 h dziennie jak nie dłużej. Miałam ambitne plany uczenia się czegoś, ale średnio mi to od 3 miesięcy idzie. A teraz w ukrop to nie mogę się skupić. Bezprodyktywnie spędzam czas... Chciałabym żeby mały urodził się trochę wcześniej, nie ukrywam. Nawet ten 10 sierpnia lepszy niż 20ty...niestety boję się że przenoszę, bo naokoło wszystkie koleżanki rodziły ponad tydzien po terminie...ale cóz, moze mnie to nie spotka...wiem że koleżanki to nie ja, ale jakoś słyszę od dawna że teraz dużo jest ciąż przenoszonych i nie wiem z czego to wynika. A Ty swoją pierwszą ciążę zakonzyłaś w terminie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, tydzien po terminie, w 41 tyg. Porod SN ale wywolywany bo maly nie chcial sam wyjsc. O tyle lepiej ze rodzilam na poczatku lutego wiec chlodniej, a teraz te upaly mnie dobijaja :(. W 1szej ciazy przytylam 8 kg, przy porodzie zrzucilam od razu 6 kg. Teraz przytylam 16 kg, ale borykam sie jesCze z tarczyca, no i zero aktywnosci fiz., bo ciaza zagrozona, niestety ten czas byl u mnie nieproduktywny :(, Mialam wszystkie mozliwe objawy w tej ciazy, pelna kumulacja, wiec nawet nic mi sie nie chcialo i nie chce. Rezygnuje juz ze sprzatania i prasowania bo nie mam sil, i zaraz skurcze sie pojawiaja :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znowu ja, autorka. Dzięki za odpowiedź. Obawiam się, że mój tez nie będzie chciał wyjść. A przy tych upałach to lepiej byłoby by zrobił to jak najprędzej...bo męczące już to. Ja przytyłam na dzień dzisiejszy 11,8 kg czyli 12. Książkowo niby jak na moją wagę sprzed ciąży. Liczę na szybki powrót do wagi po porodzie, ciekawe ile trzeba czekać... ja jednak prasowałam przed chwilą, ale przy włączonym wiatraku. Ale jak jest te 5 stopni mniej, czyli 20, to już nie pocisz się tak jak teraz, prawda? ja się zaczynam pocić przy temperaturze mniej więcej 25 i dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie mam w domu po 25-27 st i juz mi ciezko, gdybym muala po 20-23 st byloby super, w efekcie przez upaly na taras wychodze w te upaly po 19.30, bo dopiero wtedy chlodniej. Mam teraz tez niestety problem ze spaniem w nocy, spie bez przykrycia, ale jakos mi duszno i niewygodnie :(. Prawy bok odpada, bo cos mnie tam boli i niewygodnie, zostaje lewy i plecy, ale krece sie non stop i tylko mecze :(. Maly sie dwnerwuje u rozpycha jak sie tak krece i on spada albo na boki albo lezy na moim kregoslupie. Ja wole w terminie urodzic ale cholera wie, czy maly sie pospieszy czy wlasnie zasiedzi jak pierwszy syn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym lewym bokiem to typowe, wiele osó” mi to mówiło i lekarz też. Na prawym ciężko już spać bo tam jest jakaś żyła boczna główna i jak leżysz na niej, to od któregośtam miesiąca czujesz dyskomfort. Mi też zostaje tylko lewy bok, choć zawsze spałam na prawym. Każde kręcenie się w łóżku mam wrażenie że właśnie denerwuje dzidziusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej.Dołączę do was z terminem na 16.08.na sierpniowym wątku pisałam w ciągu kilku miesiecy kilka razy ale zawsze mnie ignorowano więc odpuściłam.Bardzo chciałabym już mieć swoją kruszynkę po tej stronie brzuszka.Ogólnie źle znoszę tą ciążę wiec niecierpliwie oczekuje wszelkich objawów porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, witamy :) ja też tam kiedyś zostałam zignorowana, może dlatego że nie mam stałego nicka. A co działo się u Ciebie w ciąży? Ja miałam normalnie wszystko, nic mi większego nie było. Normalne objawy, na początku ciązy mdłości wieczorne, ale wymiotów nie było. W sumie ani razu nie zwymiotowałam, a wiem że to jest zmora wielu kobiet. Nie miałam większych problemów. A co się działo u Ciebie? Nie martw się, już poród za pasem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z jednej strony chciałabym mieć już kruszynkę tutaj, a z drugiej strony troszkę się boję że będzie bardzo głośno, bo chyba moje nadzieje że mały będzie spokojnym dzieckiem są płonne.. raz że i ja i mąż mamy choleryczne charaktery, dwa że miałam w ciązy się niczym nie denerwować i nie narażać na stres a cały trzeci trymestr się wkurzałam codziennie na coś...głównie w internecie, bo wchodziłam często na fora gdzie się ludzie obrzucali błotem, o nic nie można było zapytać, a że byłam sama (nie mam tu rodziny, mam daleko, koleżanki też daleko, jestem od roku w innym mieście z mężem - on tu dostał pracę dobrą) no to słabo bo sama jestem ciągle i czymś się dołowałam. Więc nie wiem jaki ten dzieciaczek będzie :( ale kocham bardzo i fajnie byłoby mieć go obok. Pytanie czy potem nie będe się dziwiła sobie, czemu mi się tak spieszyło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 19:56 u mnie od 12 tygodnia porażenie nerwu kulszowego,zbyt miękka szyjka i kilka innych dziwnych rzeczy po drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam termin na 16.08 jak gość wyżej. Czuję się dokładnie tak jak wy - ciężko spać, ciężko oddychać, bolą plecy, brzuch, krocze, pachwiny... poce się okropnie! I codziennie się zastanawiam jak długo jeszcze. Macie już wszystko gotowe? Torba spakowana do szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedna.Ja w pierwszej ciąży tez zamieszkalam w innym mieście i nikogo nie znalam a ze bylo to kilkanaście lat temu i byliśmy na dorobku to nie bylo nas stać na komputer wiec,i dostępu do Internetu nie mialam.Moze to i lepiej nie stresowalam sie tak.teraz ciągle cos czytam i sie dopatruje objawow u siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:35 dokładnie, biedna jestem z tym brakiem towarzystwa, wiem. Niedaleko tak 15 km stąd jest rodzina męża i teściowa...niestety teściowa nie za bardzo mnie przywitała te 3 lata temu i rózne jaja wyczyniała tak że ja mam do niej stosunek taki, że lepiej jej unikać. Na pewno nie można jej nic powiedzieć, zwierzyć się. Na początki traktowała mnie jak zgniłe jajo, konkurencję, bo ona nie ma faceta od x lat i mojego męża miała tak jakby za swojego towarzysza...teraz jak jesyem w ciąży to miła jest ale wiem że to tak specjalnie i nieszczerze. Ze względu na wnuka i syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam już torbę gotową tzn. walizkę, ale wiecie co, nie wszystko się zmieściło i do tego będe brać też mała torbę :D może przesadzam...ale wzięłam wszystko co piszą by brać na portalu "mamaKlub", z którego dostałam ulotki w szkole rodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swoją drogą pewnie sporo moją teściową kosztuje to udawanie...szczerze to wolałabym by zapraszała samego swojego syna a mojego męża ale ona ciągle zaprasza nas razem. RObi to ze względu na niego bo wie, że on by chciał by było normalnie. Ale dosyć tego bo nie o tym temat :) Piszcie jeszcze jak się czujecie...ja chciałabym uordzić przed terminem albo w terminie, na pewno nie po. :) Ponoć przechodzenie ciąży po terminie to stres i w ogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja tez jak widac nie mam nicka, alw w tym watku jako pierwsza odpisalam Autorce. Czytam i czytam i widze ze wszystkie znosimy ciaze tak samo, zapewne duza tu zasluga pogody. Dla pocieszenia powiem wam, tym ktore rodza po raz pierwszy, ze chwila gdy poloza malenstwo na brzuchu po wyjeciu to cos niesamowitego. 14 lat temu rodzilam 1wszego syna, porod SN jak wczesniej pisalam ale wywolywany i bez znieczulenia. Jednak jak go wyplulam i polozyli mi taką śliską małą kluseczkę - żabkę, malego cieplego miekkiego czlowieka, golaska bezbronnego to jest to chyba najpiekniejsze uczucie na swiecie. Zaraz pepowina ciach i placz bo pierwszy oddech, lzy sie cisną ze dzieciatko takie przeciskane kilka godzin, bol oddechu, strach, wiec zapomina sie o wlasnym bolu. Oczywiscie jak go zaraz zabrali to znow bol, bo lyzeczkowanie, odkazanie i szycie. No i troche ciezko przetreac te kilka dni po porodzie gdy nie ma sie nikogo z rodziny do ponocy, ale to sie w szpitalach zmienilo i raczej juz wszedzie sa odwiedziny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:01 Super to opisujesz :) Właśnie tak sobie to wyobrażam, taką mała oślizgła klusię kochaną :) Boję się tylko że zrobią mi cc, bo np. w ostatniej chwili coś wyjdzie - wtedy nie dostaje się od razu malucha na siebie, prawda? :( by przytulać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak piszesz o teściowej to mam wrażeni ze opisujesz moja.Z tym ze moja do teraz myśli ze to towarzysz jej zycia a nie mojego i od 14 lat nie mogę jej przekonać ze on teraz moj.Ja pierwsze dziecko urodziłam 12 lat temu.Kazdy stukał się w głowę ze po tylu latach zdecydowaliśmy sie na drugie jak juz mamy jedno odchowane i po co znów pieluchy.Jestem spakowana,myślałam ze zmieszczę sie do walizki ale również musiałam wspomóc się torbą.Bede rodzic bez znieczulenia ponieważ żaden ze szpitali w okolicy nie oferuje znieczulenia.mam nadzieje ze wszystko bedzie ok i nie będzie potrzebne cc bo tego najbardziej sie boje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się dzis czujecie dziewczyny?czy macie jeszcze wizyty u lekarza przed porodem?jakie kosmetyki wybrałyście dla maluszków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejka, ja czuję się nieźle., mały rozpycha się w brzuchu. Znów mam ochotę na lody, choć miałam nie karmić małego znów cukrami...ale taką mam ochotę ;) Kosmetyki wybralam Mustela, to takie apteczne ale sama mam AZS (atopowe zapalenie skóry) więc od razu od urodzenia chcę go traktować lepszymi kosmetykami..kto wie czy biedaczek też nie będzie miał alergii na roztocza jak ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od 2giej ciazy po kilkunastu latach, od opisu jak to po porodzie klada kluseczke na brzuchu :). Jutro mam wizyte u gin prowadzacego prywatnie, pewnie dopytam czy da skier na cc, bo maly sie nie obrocil, to moja ostatnia wizyta u niego, idzie na urlop na caly mc. 5.08 mam wizyte juz w przychodni przyszpitalnej, wiec dowiem sie juz pewnie wszystkiego, to na 2tyg przed terminem, mozliwe ze ustali mi jeszcze na tydzien przed, bo ponoc te ostatnie wizyty odbywaja sie co tydzien. Dzis jest nieco lepiej, bo u mnie rano bylo chlodno, brak slonca, w teh chwili za oknem pokazuje 31 st z umiarkowanym sloneczkiem, w domku mam 27 st, okna na przestrzal otworzylam zeby byl przewiew ale jakos wiatru nie ma. Ubralam sie lekko ale i tak wypacam pomimo lezenia czy siedzenia, pije duzo wody. Dzis troche przymroczona jestem bo rano jeszcze bylam na bad krwi, zawsze po tym jakos mi niedobrze i regeneruje organizm snem. Ogolnie nudy, bo na nic sily nie mam, czasem tv wlacze, a tak ani do garow nie stane ani do sprzatania. Maly co chwila sie rozpycha,najwygodniej mu jak leze lekko na lewym boku,i tak dzionek zlatuje. Troche szkoda mi tego lata, ale za rok juz napewno skorzystam i bedzie mozna i poplywac i poopalac sie i jakies wycieczki czy spacery. A reszta jak? Dajecie rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze ja z 14.07. Co do kosmetykow, 1wszy syn byl chowany na zwyklych kosmetykach bambino lub bobini, sudocrem i bylo wszystko dobrze. Teraz tez kupilismy bambino oliwke i plyn do kapieli oraz chusteczki nawilzane, i sudocrem. Ale moj maz znalazl jakas liste w necie zakazanych produktow w jakims kraju gdzie dbaja o ludzi, i tam ponoc byly m.in.produkty bambino czy np kren nivea, bo maja w sobie cos rakotworczego. Sama juz nie wien :(, kiedy pamietan ze od produktow johnson&johnson dzieci dostawaly alergii a od bambino bylo ok, bo mialy mniej chemii w skladzie, teraz zglupialam. Myslimy z mezem nad naturalnymi babcinymi metodami, typu zamiast pudru, mąka, kapiel tez w wodzie z mąką, no raczej i tak sie nie obejdzie bez kremow, a i jeszcze dobry jest alantan. A picie? Myslalyscie nad tym? Nam zalezy zeby przyzwyxzaic malego do picia wody, i przeciagnac ile sie da wprowadzenie soczkow, i tez pozniej poic tak zeby podstawowym piciem byla woda, niech od malego nabiera prawidlowych nawykow zywieniowych. A zywienie dla mamy ? Ja planuje przejsc na diete co by kolek uniknac... Gotowane , tez na parze, warzywno-owocowa, soki tylko naturalne z jablka i duzo wody, miesko gotowane Generalnie zupki na bazie wloszczyzny, mieska, duzo owocow nie cytrusow wiec pewnie skonczy sie na jabklach gruszkach, i dzidzi bedzie sluzylo i mi, oczyszcze organizm i moze szybciej schudne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hey dziewczyny ja również zostałam brzydko powiedziawszy olana na sierpniowkach chodź i ja mam termin na sierpień a dokładnie na 10.... okres wakacyjny w ciąży gdzie są upały to dla mnie jakaś tragedia... pocr się nawet przy obiedzie ale tak że muszę cała się przebierać bo aż kapie, śpię w nocy tylko ma lewym boku bo ma plecach nie mogę mała się denerwuje i mnie ostro kopię... a ponad to co 15' biegam do łazienki na siku, dysze jak parowóz, śpię bez przykrycia a i tak mi gorąco strasznie... nogi nie puchnal aż tak bardzo ale mimo wszystko są opuchnięte, plecy mnie bolą jak choinka no i brzuch który uniemożliwia depilację tego i owego więc zostaje pomoc lusterka wiem że to może brzmi dziwnie ale muszę się jakoś wspomagać... pozatym dziewczyny weźcie mi coś powiedzcie albo zróbcie... mianowicie mam dość tej ciąży że względu na upały ale tak strasznie boję się porodu i bólu z nim związanego ze aż mnie dziw bierze że niektóre z dziewczyn chcą wcześniej urodzić.... swoją drogą dzięki za możliwość wygadania. Się ....lepiej mi ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mamy, której maluch się nie odwrócił: może jeszcze się uda? Czy nie ma szans?:) w sumie ma mało miejsca ten brzdąc już. Jeśli chodzi o lekarza, to ja ostatnią wizytę mam w sobotę 13 sierpnia, ale lekarz mówi że kto wie, może nie dotrwam do tej daty, różnie bywa (to ja od terminu na 20.08) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:13 widzisz, a ja z kolei chciałabym mieć to już za sobą, nie tylko przez wzgląd na upały, ale także na to, że już mi cięzko z brzuszkiem i właśnie ciężko się obracać itd. do tego to pocenie się...znów jem obiad przy wiatraku ;włączonym ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z postu o tym że boję się porodu... kochane mamy ją już spakowana w mała walizkę dla mnie i w torbę do wózka spakowałam.mala, nie dałam rady wszystko upchnąć w jedną małą walizkę bo tak szpital w którym mam rodzić życzy sobie by kobiety były spakowane... swoją drogą szpital w którym rodze zabrania używania maści sudocrem dla maluchów i powiem szczerze że mnie to zdziwiło ale na rozmowie z położna w sprawie porodu stanowczo zabroniła nam jej używać mówić że wargi sromowe dziewczynek się przez tą maść zrastaja, powiem szczerze że pierwszy raz słyszałam taka dość dziwaczna opinie ale obiecuję więcej o tym poczytaj podociekac i wyciągnąć swoje wnioski no chyba że ktoś coś wie na temat nieszczęsnej maści sudocrem... Hanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:45 smacznego obiadku życzę i wierzę że wiatrak chodzi na Maksa u mnie w domu to samo..Hanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.39. No wlasnie ponoc przy 2giej ciazy dzieci pozniej sie ukladaja, wiec czekam. Ale on ma juz faktycznie malo miejsca a ja ciagle czuje ze lezy tak: glowa pod prawymi zebrami, doopką do swiata i pleckami , a nozki gdzies pod lewymi zebrami lub stawia na moim pecherzu i takie ma ulozenie praktycznie cala ciaze, bo nawet na kazdym usg to doopą do swiata wiecznie ustawiony. Moze i sie przewroci ale czy da rade fiknac to nie wiem :(. No termin tez mam na 20.08. A do tej pani co dolaczyla: witamy :). Ja troche tez spuchlam, z tym spaniem bez przykrycia, poceniem sie i sikaniem to chyba kazda z nas tak ma, do tego upaly nie ulatwiaja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×