Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 25423542

nauczyłam się orgazmu pochwowego

Polecane posty

Gość 25423542

Długo byłam przeciwniczką takiego podziału, chyba dlatego że dochodziłam wyłącznie przez pobudzanie łechtaczki i zwyczajnie w inną drogę dojścia do orgazmu nie wierzyłam. Uważałam że to łechtaczka jest narządem dającym orgazm, a pochwa jest znieczulona (ma mało zakończeń nerwowych) żeby kobieta nie straciła świadomości w trakcie porodu. Od ok. 2 lat (mam teraz 36 lat) mogę dojść przez pobudzanie wyłącznie pochwy. Kiedyś nie sądziłam że to będzie możliwe, tym bardziej że łechtaczkę pobudzałam tylko przy wyprostowanych i złączonych nogach (czyli miałam wyrobione uwarunkowania masturbacyjne), do tego zaczęłam się onanizować w wieku 10 lat i robiłam (i robię) to do dziś bardzo często. Pewnego dnia po prostu pobudzałam się tylko dildo przy rozłożonych nogach, starałam się porzucić ten utarty schemat myślowy że mogę dojść tylko w jeden sposób. Poza tym nastawiłam się w głowie "będzie to będzie, nie będzie to też fajnie". Bez presji, choć z pozytywnym nastawieniem i włączonym porno. :) Doszłam ku mojemu zdziwieniu, choć długo to trwało. W trakcie orgazmu nie odczuwałam potrzeby "naciśnięcia" łechtaczki, co też mnie bardzo zdziwiło. Wystarczył ruch w pochwie. W tej chwili gdy się podniecam, odczuwam potrzebę zapełnienia czymś pochwy, penetracji, a nie pobudzania łechtaczki. Łechtaczka ewentualnie jako wspomagacz, przyspieszacz czy gra wstępna. Myślę że przestawienie się na orgazm pochwowy wymaga pracy, porzucenia (w głowie) dawnych przyzwyczajeń i zrezygnowania z pobudzania łechtaczki. To nie jest tak, że ten orgazm nagle się pojawi, tak sądzę. Trzeba pomóc. Swoją drogą - jak odczuwanie orgazm taki, a taki? Ja pochwowy wolę, czuję przyjemne prądy w okolicach o***tu i na całych nogach. Przy łechtaczkowym tak nie mam. Przy pochwowym czuję też większe spełnienie seksualne. Przy łechtaczkowym czasami po orgazmie nadal chciałam dalej, nie czułam 100% zaspokojenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie tzn.uwarónkowania. Ale jeszcze pochwowego się nie nauczyłam :-( analny sprawia mi więcej przyjemności. Próbuje. Nie masturbuje się już od kilku miesięcy i nic. Orgazm z mężem mam tylko przy oralnym i analnym :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwarunkowania - oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam orgazm pochwowy i analny. Ale tylko dużym wibratorem i bardzo energicznie kiedy jestem mocno rozluźniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie orgazm pochwowy przyszedł dopiero po tym jak zaczęłam interesować się mięśniami kegla i często trenowałam je poprzez "stosowanie" http://freetaboos.pl/kulki-gejszy-twin-balls-p-2172.html Nie dość, że bardzo przyjemna sprawa to jeszcze jest to zdrowe i końcowe efekty jak widać niesamowite :) Polecam każdemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_40
porzucic utarte schematy masturbacji - to jest dobra wskazówka !, Panie próbójcie i opisujcie czy udalo wam sie dojsc poprzez dildo bez dotykania lechtaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja takze nie mam orgazmu pochwowego, tylko łechtaczkowy podczas minety i analny jak chłopak ostro penetruje mój o***t. Chciałabym sie nauczyć przeżywać orgazm pochwowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma czegoś takiego jak orgazm pochwowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×