Podwyzszona prolaktyna

Witajcie ! Wcześniej nie zwracałam na to uwagi , ale teraz się trochę przestraszyłam , mianowicie byłam w październiku w szpitalu i stwierdzono u mnie pco (zespół policystycznych jajnikow ) widać było głównie wady na usg jajnikow i prolaktyny prolaktyna była 131 ..miesiączki mniej więcej co 40 dni teraz wydłużają się do 63 dnia i dalej nic ..kiedy przeczytałam , że jeśli prolaktyna jest powyżej 100 to może być guz przysadki mózgowej ..wtedy przypomniało mi się ze moja babcia zmarła młodo na guza mózgu. .i pewnie dlatego mam problemy z prolaktyna bo to dziedziczne ..sądzicie ze jeśli nie będę się leczyła to skończę jak moja babcia umierając w dość młodym wieku ? Co radzicie nie chce się faszerowac chemia ..

O boze nie histeryzuj. Ten tzw guz przysadki to po prostu troche nadaktywnych komorek. Leczy sie na ogol farmakologicznie. No chyba ze jest bardzo duzy. Tez tak mialam tzn tak zwanego guza prolaktyna 2000 i po braniu tabletek wszystko wrocilo do normy. I kolejna histeria: ' faszerowac sie chemia'. Co za gornolotny zwrot. Po prostu bierze sie leki aby wyzdrowiec czego ci zycze. Od tego sie nie umiera naprawde. A z twoja babcia nie ma ti zadnego zwiazku.

I w ogole nie ogarniam twojego wewnetrzego konfliktu: z jednej strony nie chcesz chorowac i umrzec z drugiej nie chcesz sie leczyc. Zacznij myslec logicznie blagam

Nie panikuj. idź do lekarza i podejmij leczenie. A guzie możesz poczytaj tutaj: https://portal.abczdrowie.pl/szukaj?q=guz+przysadki&type=article

Guz przysadki nie jest zlosliwy. To cos innego niz guz mozgu. Po prostu: zgrubienie na przysadce, przez co produkuje ona za duzo prolaktyny. Leczy sie tabletkami. Spij spokojnie. Utylas moze?