Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Cesarka na życzenie

Polecane posty

Gość gość

Właśnie się dowiedziałam, że jestem w ciąży. Bardzo się z tego cieszę. Jednak od jakiś 10 lat mam postanowienie- nie chcę rodzić sn. Jak każda dziewczyna- myślałam o tym. Sn nie dla mnie. Jestem osobą z bardzo niskim progiem bólu. Nie mam bolesnych miesiączek a jak tylko trochę pobolewa mnie wtedy brzuch to prawie tragedia. Dlatego nie urodziłabym sn, nie chcę po prostu ryzykować ani swojego życia ani dziecka. Moja znajoma była w takiej samej sytuacji i stwierdziła, że chce zaoszczędzić pieniędzy, więc rodziła naturalnie. Nie mogła urodzić przez ból. Lekarz musiał nacisnąć jej na brzu czy coś takiego. W efekcie dziecko niedotlenione z porażeniem mózgowym (dzięki temu lekarzowi w ogóle żyje) a ona z jakimiś komplikacjami dróg rodnych. Ja tak ryzykować nie będę, wolę kilka tys. zapłacić i iść do prywatnej kliniki. Ale nie znam osobiście nikogo, kto by tak robił, dlatego pytam Was. Ile wcześniej się to załatwia? Mam do kliniki iść teraz, za pół roku czy w ostatnim miesiącu? Chociaż chyba wcześniej, bo muszą ustalić datę.... Jak to wygląda? Powiedzcie wszystko proszę! Z góry dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to zależy gdzie mieszkasz. Na początek może rozejrzyj się po okolicy i zorientuj sę gdzie jest taka możliwość. Gdy już ustalisz gdzie to warto np. zadzwonić i zapytać jak to wyglada. Nie warto czekać do ostatniej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój wybór ale i cc nie jest takie piękne, ja tam się cieszę że rodziłam sn... A to była moja największa fobia od dziecka, ale wilk nie taki straszny jak go malują i było o wiele lepiej niż myślałam. Cały poród trwał 52min a sam moment Porodu max 15:) a moja sąsiadka miała cc bo jej dziecko było źle ułożone i w rezultacie przy cc uszkodzono małej bioderka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No czekałam aż się zjawi ktoś z krucjaty anty cc. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz ta wariatka przyleci co zalozyla temat "skoro cc jest tak dobre, dlaczego na zachodzie mniej tego wykonują niż w Polsc?: " :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze dziecko urodziłam sama...ojj ja nieświadoma! Ja kobieta z wagą przed ciąża 50 kg, wzrostem 175. jestem typowym p[atyczakiem. Moje dziecko waga 4500 g...Poród trwał 11 godzin. To była dla mnie trauma!!!!!! Nie mogłam się otrząsnąć przez pół roku. Z drugim dzieckiem byłam mądrzejsza. Ugadałam cesarkę-i to była najlepsa decyzja w moim życiu. Rach ciach i po 20 minutach dziaciak na świecie. Brzuch jak to po operacji ciągnął mnie przez kilka dni ale nie było mowy o takim bólu przez jaki przeszłam podczas porodu, a później połogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm moim zdaniem to w ogóle jest dziwne, jak można mieć fobię przed czymś co jest naturalne, od wieków działa w mechanizmach ssaków, ludzi i w ogóle. co wy byscie zrobiły jakby cc nie było...no tylko bezdzietną pozostać. Bujda że po cc dzieciątko zdrowe na pewno a po sn uszkodzone. Porażenie mózgowe może mieć tez dzieciak po cc. Każda osoba jaka mówi że robi to ze względu na dziecko - kłamie. Robi to ze strachu. chcesz to płać za cesarkę, moim zdaniem głupota. znam dużo osób co żałuje tego kroku,blizna boli je na każdą zmianę pogody, jedną kobietę boli nadal po 30 latach na deszcz. Poza tym czasem są powikłania dla matki, to jest normalna operacja, inne matki na drugi dzien tulą dzieciątka i bawią się z nimi a ty leżysz obolała a dziecko zapomniane przez matkę. tez mi frajda. Jak mylsisz głownie o swoim dobru bierz cc. Ja nie jestem egoistk ą, mogłam brać cc ale nie chciałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:57 gdzie rodziłaś, na wsi pod Łodzią czy w Pyrkach Dolnych? KTO Ci pozwolił rodzić przez sn dziecko 4500 g? przecież w normalnych cywilizowanych szpitalach w PL od 4000 g tzn. powyzej tego - rodzi się cc przymusowo. Robią ci przeceiż usg.... no ale jak ktoś rodził we wsi Radomsko czy innej Pipidówie to się dziwić? Tam jeszcze szamanstwo panuje. W moim szpitalu w Wawie powyżej 4000 g dziecko to cc przymusowe czy tego chcesz czy nie idziesz pod nóż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w Wawie....:D :D :D :D A poród odbierał chyba Dr.Oetker....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:01 Możesz sobie nie wierzyć. Ja rodziłam w Warszawie w Szpitalu Klinicznym im.Orłowskiego, specjalizującym się w najciężczych przypadkach, choć mój był książkowy. I tak, wyobraź sobie, że w cywilizowanym świecie od 4000 g w górę robi się przymusową cesarkę. Nie chcesz - nie wierz. A dr Oetker to chyba tobie poród odbierał, skoro kazał ci cisnąć kloca o wadze 4500 przez kanał rodny. Współczuję... tak to jest jak się nie wybierze dobrego szpitala, tylko rodzi się w pierwszym lepszym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahahaha ja p********e!! Tak durnej odpowiedzi dawno nie czytałam.. Blizna po cc boli na deszcz!!!??? Hahahah... Hahaha.. Hahahah!!! A jak się skaleczysz w nogę albo rękę to cie boli? Na deszcz, grad, wiatr? Brak mózgu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko dwa słowa ode mnie, a wiem trochę więcej niż większość pań tutaj (skrajnych zwolenniczek CC lub porodu SN), bo mam za sobą obydwa rodzaje porodu. Pierwszy poród SN, drugi CC (choć nie ze względu na traumę po porodzie SN). Piszesz, że masz niski próg bólu. Więc powiem Ci tyle: cesarka boli jak cholera. Tylko, że nie boli w trakcie, ale boli po. Boli brzuch tak bardzo, że nie możesz się wyprostować, kichnąć, ani śmiać, bo brzuch boli cały. A poród siłami natury boli głównie w czasie porodu, więc przez krótszy czas. Jeśli więc mowa o bólu to moim zdaniem ból jest mniejszy przy porodzie naturalnym, a jak się tego bólu boisz to weź znieczulenie i po sprawie:) Weź to pod uwagę przy podejmowaniu decyzji. I nie słuchaj tych chorych historii, bo tak naprawdę nie wiem co one mają na celu. Prawda jest taka, że nikt Ci nie da gwarancji na nic, ani na poród SN ani na CC. Zawsze mogą być powikłania i zawsze może się coś nie udać. Tak jak i na donoszenie ciąży nikt nie da gwarancji, mało to kobiet utraciło dzieci w 2 czy 3 trymestrze? Niestety ciąża i poród niosą za sobą ryzyko, ale nie ma się co niepotrzebnie nakręcać "będzie tak bolało, że nie urodzę", bo to głupota. Głupota często podkręcana przez matki "rodzące jedynie słuszną drogą".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja Cię doskonale rozumiem. Ja nigdy nie dopuszczałam myśli o porodzie siłami natury w sumie z trzech powodów. Pierwszy i najważniejszy to taki ze jak juz jestem w ciąży i chodzę co trzy tygodnie do lekarza i dbam o dietę i o siebie to chce mieć pewność że mój pierworodny urodzi się zdrowy. Po drugie na samą myśl o bólu robi mi się słabo a po trzecie chce uniknąć tej że tak napiszę szopki i dlatego zawsze twierdziłam że dla mnie to tylko cc. Bardzo późno się też zdecydowałam na dziecko. Będę rodzć w prywatnej klinice. A wygląda to tak że pierwsze trzeba się umówić z miesiąc wcześniej na wizytę przed porodową z lekarzem który będzie mi robił cc. Tam mnie zbada i wyznaczy termin zazwyczaj odbywa się to po 38tc ale przed Twoim terminem porodu. Później na umówiony termin i godz stawiasz się do placówki. Płacisz kasę wypelniasz dokumenty i po dwóch godz masz dzidziusia na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jesteś ze Śląska albo okolic to zainteresuj się Eskulapem w Bielsku. Dziewczyny które tam rodziły przez cc bardzo sobie chwalą. Gdzieś na forum czytałam nawet że jedne to z bardzo daleka dojeżdżają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:13 Świetna wypowiedź. Autorka powinna ją dokładnie przemyśleć. Ja też mam w otoczeniu osoby po sn, które wcale nie uważają już po fakcie, że to taka dobra metoda rodzenia. Ten argument o bolącym jak cholera brzuchu, gdzie nawet ketonal nie pomaga jako środek przeciwbólowy, a środki dożylne też na chwilę, to naprawdę jest poważny dla takich osób, które boją się bólu. Wystarczy wybrać szpital, który oferuje znieczulenie przy sn. To naprawdę można ogarnąć. Mój zapewnia znieczulenie i zamierzam skorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorki, miało być, że mam w otoczeniu osoby po cc które narzekają, że żałują, że to wybrały. Po przy sn poboli parę godzin i przestanie (poród) a po cc boli jak cholera i nic się z tym nie da zrobić. Przy sn przynajmniej znieczulenie dają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogarnijcie kwoki ze kazdy człowiek ma inny organizm. Ja miałam cc ze względów medycznych (ale nie bede udawać ze taka niezadowolona z tego bylam-przeciwnie). Samo przygotowanie do porodu full relaks, pozniej na stół i 15minut dziecko na swiecie. Znieczulenie działało 3 godziny a pozniej zaczęło mnie jakby rwać w ranie wec otrzymałam pyralginę. I to na tyle moich leków przeciwbólowych po dzis dzien! A minęło juz trzy lata. Wstałam po 24h bo takie były wymogi w szpitalu. Podniosłam sie o własnych siłach i wyprostowana przeszłam na sale obok-opadłam z sił momentalnie. Pozniej poszłam pod prysznic i jak nowonarodzona robiłam sobie wszystko przy dziecku. Bliznę mam niewidoczna niemal i mała. Oczywiscie ciągnęła przez pierwszy tydzien i kichnięcie czy śmietanie sie było nieprzyjemne ale nie bolesne! Dziecko zdrowe a ja szczęśliwa. Czy to upoważnia mnie do pisania zd cc jest najlepszym porodem? Nie. Bo zwyczajnie kazdy jest inny i niech ma możliwośc decydowania o tym co dla siebie wybierze. Proste i logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo 15:37

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:26 To ja pisałam wcześniej, że mam za sobą obydwa rodzaje porodu. Cesarka nie była moim wyborem, ale koniecznością. Zastanawia mnie jedno: najwięcej na temat rzekomego bólu w porodzie siłami natury mają do powiedzenia panie, które rodziły przez cesarkę. Tak samo jak najlepiej wiedzą, że te po porodzie siłami natury mają "wiadro". Ja nie wiem czy te panie po cesarkach chcą innych (a może siebie?) przekonać do słuszności własnych decyzji, czy też chcą zdyskredytować osoby uważające inaczej. Niestety osób mających porównanie jest niewiele. A już naprawdę niewiele jest osób, które mają za sobą oba rodzaje porodu bez komplikacji. Bo jak już zdarza się pani która miała CC i SN, to najczęściej jest to pani po porodzie SN z komplikacjami, z traumą, która wybrała na drugi poród CC. Niestety taka osoba nie będzie nigdy obiektywna, bo miała komplikacje. Warto podkreślić, że większość porodów odbywa się bez komplikacji, a jeśli już jakieś są to naprawdę niewielkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:37 Oczywiście zgoda, każdy niech wybiera co jest dla niego najlepsze. Rzecz tylko w tym, że autorka pisze o tym jak to boi się bólu, jaki ma niski próg bólu itp. Więc skoro ją wszystko boli to moim zdaniem lepszym rozwiązaniem jest poród siłami natury, bo na okres porodu dostanie znieczulenie, a potem szybko wróci do formy. Wątpię, by tak szybko doszła do formy przy cesarce przy niskim progu bólu - szybciej będzie zdychać w męczarniach przy byle kichnięciu. A tego nie bierze pod uwagę, bo nasłuchała się głupot jakim to cesarka jest super sposobem na bezbolesne urodzenie. I nikt jej nie powiedział, że po cesarka boli po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.37 o to jaka ty twarda jesteś ze po cesarce jedna pyralgina ci pomogla...:P bajki możesz sobie opowiadac. co prawda ja po cesarce wstałam po 12 godz ale bez ketonalu się nie obeszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja chciałam rodzic sn ale dziecko tak się owinelo ze by się udusilo i na szybko było robione cc. tak wiec jedne chcą a nie mogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4500 ?!? Dziecko naturalnie?!? Hahah.. Spox.. Powyżej 3,900 robią cc.. W każdym bądź razie w moim szpitalu w moim mieście .. Już widzę u ciebie po tym porodzie popękaną szyjkę do szycia.. Dobrze że ci zwieracz nie popękał bo byś podsrywała sobie.. Albo ci popękał tylko nie napiszesz. . Za klika lat będziesz sobie poszczywać - nietrzymanie moczu i te sprawy a na starość wypadnie ci macica.., bo puszczą mięśnie.. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:05 dlatego ja też byłam zdziwiona i napisałam że u mnie w szpitalu też nie do pomyślenia jest by dziecko powyżej 4000 g kazali rodzić nie przez cesarkę a naturalnie.Przecież to ryzyko dla obojga, dziecko pokiereszują a matka to w ogóle... Moja koleżanka chojrakowała, aż jej tyłek rozerwało przy porodzie. Bo nie zgodziła się na nacięcie krocza przy sn a cesarki nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz to płać za cesarkę, moim zdaniem głupota. znam dużo osób co żałuje tego kroku,blizna boli je na każdą zmianę pogody, jedną kobietę boli nadal po 30 latach na deszcz. Poza tym czasem są powikłania dla matki, to jest normalna operacja, inne matki na drugi dzien tulą dzieciątka i bawią się z nimi a ty leżysz obolała a dziecko zapomniane przez matkę. tez mi frajda. x A ja się zastanawiam, skąd biorą się te straszliwe opowieści o cc. Sama przeszłam 3 i wspominam dobrze. Nie każde cięcie kończy się powikłaniami (te zdarzają się także przy porodzie SN). W moim przypadku to ja na drugi dzień opiekowałam się noworodkiem, a nawet chodziłam po wodę do bufetu dwóm mamom po naturalnych porodach leżącym ze mną na sali, które nie mogły się podnieść. Rana boli tylko po zejściu środków przeciwbólowych i krótko po operacji. Potem, jak już ktoś napisał: "Bliznę mam niewidoczna niemal i mała. Oczywiscie ciągnęła przez pierwszy tydzien i kichnięcie czy śmianie sie było nieprzyjemne ale nie bolesne!" Na pewno zdarzają się trudniejsze cc. Jednak nie przesadzajmy - w żadną stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:13-tak sie sklada,ze ja tez mam oba porody za soba.I nie uwazaj sie za Alfe i Omege w tym temacie.Co do moich porodow,to wspominam dobrze i sn i cc.Chyba nawet troche bardziej cc bylo mniej bolesne.Tak naprawde,bolalo pierwsze 24h potem do zniesienia.Chodzilam w miare,nawet codziennie jezdzilam do szpitala przez pierwszy tydzien.Nie popieram cc na zyczenie,ale gosciu z 15:13 nie wrzucaj wszystkich do jednego wora,to ze ciebie bolalo nie znaczy,ze wszystkoe kobiety ma bolec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanawia mnie jedno: najwięcej na temat rzekomego bólu w porodzie siłami natury mają do powiedzenia panie, które rodziły przez cesarkę. Tak samo jak najlepiej wiedzą, że te po porodzie siłami natury mają "wiadro". Ja nie wiem czy te panie po cesarkach chcą innych (a może siebie?) przekonać do słuszności własnych decyzji, czy też chcą zdyskredytować osoby uważające inaczej. X Podobnie działa to w drugą stronę: panie po SN dziwnym trafem dokładnie znają natężenie i długość bólu rany, barwnie opisują chodzenie zgiętych wpół i paskudne, wielkie blizny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pisalam o 16:11 i chcialam dodac,ze mam takie same odczucia jak gosc z 15:37 i nie,nie uwazam sie za bohaterke,tez tylko raz dostalam paracetamol i wstalam.Tak jak pisalam najgorsze bylo pierwsze 24h.I jak ktos tu pisal,nie musimy byc bohaterkami,po prostu kazdy jest inny.Jedna bedzie zdychac przez tydzien a druga nie.A co do blizny,to w ogole jej nie czuje,nie widze i nic mi nie jest na deszcz.A co do porodu sn,to tez mi latwo poszlo,bo szybko urodzilam,bolaly skurcze,owszem,ale nie bralam nic przeciwbolowego.I zyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie popieram cc na życzenie. Skoro dziecko ma wymiary kwalifikujące je do sn, a matka nie ma żadnych przeciwwskazań, to cc jest głupotą. Tyle w temacie. Bo mówić, że po cc mniej boli to jak powiedzieć że czarne jest białe. W życiu nigdy nie wzięłabym cc na życzenie. Jeśli okaże się, że muszę mieć cc bo np. dziecku coś się dzieje albo mnie - to nie ukrywam, że nie będę zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×