Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Cesarka na życzenie

Polecane posty

Gość gość
gość dziś 4500 ?!? Dziecko naturalnie?!? Hahah.. Spox.. Powyżej 3,900 robią cc.. W każdym bądź razie w moim szpitalu w moim mieście .. Już widzę u ciebie po tym porodzie popękaną szyjkę do szycia.. Dobrze że ci zwieracz nie popękał bo byś podsrywała sobie.. Albo ci popękał tylko nie napiszesz. . Za klika lat będziesz sobie poszczywać - nietrzymanie moczu i te sprawy a na starość wypadnie ci macica.., bo puszczą mięśnie.. Powodzenia xxx Tak droga kolezanko z kafe. Niestety, ale nie robia wszystkim cc przy tej wadze plodu. A wiesz dlaczego? Bo jak w szpitalu wszyscy lekarze biora w lape za cc na zyczenie, to trzeba tych cc sobie zaoszczedzic, bo na to sa limity, jak na wszystko w naszym cudownym nfz. Ooo 4200, spoko, moze urodzi naturalnie. Super! Udalo sie, mozna sprzedac kolejne cc. Obojczyk zlamany? Prrr ha ha zrosnie sie. Osobiscie rodzilam dwa razy sn dzieci 4500 wagi. Wlasnie przez takie c**y, co sie biedne bolu boja. Rodzilam 16 dni po terminie dziecko 4 i pol kg, ktore siedzialo w brzuchu bez wod plodowych ponad 20 godzin. Wiesz co uslyszalam od ordynatora? Ze mam termin pomylony. Nie bylam jedyna tak potraktowana poloznica z komplikacjami. x Autorko chcesz cc na zyczenie? To do prywatnej kliniki, takiej jak ta w Bielsku-Bialej. Zaplacisz tyle samo, a moze to oszczedzone cc uratuje obojczyk, pochwe, moze ktores dziecko nie zostanie niepelnosprawne z niedotlenienia, porodu kleczowego, czy prozniowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:32 POPIERAM CIĘ i tez uważam że przez pichki co biorą w państwowym cc na życzenie, takie kobiety jak Ty cierpią. Pisałam o tym w temacie że w Polsce jest źle że można sobie wziąć cc na życzenie a potem limit się wyczerpie i inne dzieci cierpią na tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:32 dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypowiadałam się tutaj 15:37 Nie wiem czy jestem super odporna na bol ale tylko raz dostałam środek przeciwbólowy. Widocznie mam spory próg odporności na niego. Pojmijcie ze ktos moze chcieć sam o sobie zdecydować i niech to robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogięło was? Na porodu obojętnie czy fizjologiczne, zabiegowe czy operacyjne nie ma limitów. Pracuje w służbie zdrowia i pomyśl na limity na porody był w 2007 roku, ale na chwilę obecną nie ma żadnych limitów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:49 to dziwne, bo mi powiedziała (i całej reszcie grupy zresztą) kobieta w szkole rodzenia (tzn. położna) że u nich są limity....,w ogóle w Polsce są limity

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zadzwoń do nfz i zapytaj czy poród operacyjny jest usługa limitowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po sn mam ogromną traumę, jednak nie chce kolejnego porodu przez cc. Rozumiem jednak, że nie każdy jest taki odważny i ja popieram cc na życzenie, jeśli kogoś stać. Powinna byc taka możliwość, nawet w panstwowych Szpitalach. A tak na marginesie, to co Was obchodzi, kto jak chce rodzić??? Jak ktoś się boi, to kasa na stòł i cc. Proste. Moja koleżanka urodziła kilka miesiący temu dziecko o wadze 4700, więc nie mòwcie, że nie zdarza się sn tak duzego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.08.01 wszystko ok, ale to jak poród sn idzie źle, robi się cesarkę, nie na odwrót gość 2016.08.01 dziękuję za normalną odpowiedź, jednak ja już miałam wycinane kilka znamion. wiadomo, że to nie to samo, co cc, ale na pewno rana po cc będzie mnie boleć mniej, niż rodzenie dziecka sn. moje miesiączki były zawsze mało bolesne, a nie pamiętam miesiąca bez tabletek przeciwbólowych gość 2016.08.01 w końcu ktoś mnie rozumie! Czyli nie umawiać się teraz, a pod koniec ciąży? A może lepiej się od razu umówić do ichniejszych ginekologów? gość 2016.08.01 dlatego należy wybrać dobrą klinikę, żeby wszystko dobrze poskładali. wiadomo jak jest w państwowych gość 2016.08.01 bardzo dobrze powiedziane! Każdy jest inny. Są kobitki co w 20 minut urodzą a potem chodzą i ględzą, że "co to tam taki poród, przecież to nic wielkiego" a sama znam kobitkę, co rodziła dziecko o wadze ponad 4kg to rodziła chyba 10h i była "tam na dole" pocięta chyba z 100 razy gość 2016.08.01 czyli drugi raz wybrałaś cesarkę a nie sn? To też mówi samo za siebie. Tzn ja znam dużo osób, co miały normalny poród sn, ale mimo wszystko potem wybierały jednak cc gość 2016.08.01 widzę, że masz bardzo dobre spojrzenie na to. Faktycznie lepiej sn, żeby rozrywało tyłek przez kilka godzin, aniżeli ciągnięcie szwów przy kichnięciu. Ludzie, trzeba wybrać dobrego lekarza, w wiadomościach słyszałam kiedyś, jak lekarz źle zszył kobietę, to kilka dni po cc dosłownie wyleciały z niej wnętrzności. I co? Dlatego nie należy wykonywać cesarek? Poza tym sn nawet przy znieczuleniu też boli. I to 10 razy mocniej niż kichnięcie. Ale tego to pod uwagę już nie biorą gość 2016.08.01 jak to tyłek rozerwało? "chcesz to płać za cesarkę, moim zdaniem głupota. znam dużo osób co żałuje tego kroku,blizna boli je na każdą zmianę pogody, jedną kobietę boli nadal po 30 latach na deszcz." jakoś miałam wycinane znamiona, 5 konkretnie i gdyby każdy deszcz miał mnie "boleć" to skoczyłabym z dachu najbliższego domu. Głupot się nasłuchają i opowiadają gość 2016.08.01 dokładnie to samo miałam napisać gość 2016.08.01 pod warunkiem, że jest to coś poważnego! Ja mam wąskie biodra, bolący kręgosłup a i tak nie kwalifikuję się na cc. To mam się męczyć 10h przy rodzeniu? To jest niebezpieczne dla dziecka, ale ty mimo wszystko będziesz dzielnie twierdzić, że cc na życzenie to głupota. W takim razie czemu koło 70% porodów w GB (tak mówiła niessia25) to cesarki? I czemu w GB rodzi się więcej dzieci bez defektów niż u nas? Najlepiej się wypowiadać, jak się nie zna... gość 2016.08.01 tak też tak uważam, słyszałam o Bielsku gość 2016.08.01 najlepiej wypowiadać się na temat, którego się nie zna. "....w Polsce jest źle że można sobie wziąć cc na życzenie a potem limit się wyczerpie i inne dzieci cierpią na tym." Otóż BZDURA BZDURA BZDURA!!! W PL nie można sb ot tak wziąć cc na życzenie. Wykonywane są jedynie w prywatnych klinikach. Państwowo TYLKO na skierowaniu i nie ma czegoś takiego, że kto pierwszy se cesarke zarezerwuje to ma a reszta "biednych" pań cierpi, bo limit. Głupota. Cesarki są tylko ze skierowań gość 2016.08.01 no wreszcie ktoś normalny! gość 2016.08.01 a co miała powiedzieć? Bierzcie wszyscy cc? GosiaczekWoj 2016.08.01 dobrze powiedziane, niestety u nas tego się nie stosuje, trzeba iść prywatnie :( gość 2016.08.01 święta racja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaagaa30
to i ja sie wypowiem, miałam tak jakby 2w1 ;] po nieudanym porodzie naturalnym, na szybko robili cc, bo dziecko traciło już tętno, było źle wstawione w kanał rodny, więc i tak chyba bym nie urodziła naturalnie. Poród SN bolał cholernie, też mam niski próg bólu, dodam, że chciałam rodzić w prywatnej klinice, ale na kilka mc ją zamknęli, by przenieść w inne miejsce. Wracając do tematu, bolało cholernie, myślałam, że umrę, oczywiście ryczałam z bólu. Nie dostałam żadnego znieczulenia, bo a to za wcześnie a to za późno. Wody odeszły mi przed północą, więc nocna zmiana miała mnie w dupie, nie dostałam, żadnej piłki, nie było możliwości prysznica, ani drabinek czy co tam maja na pomoc w bólach. Na sam koniec byłam już tak wycieńczona, że nie miałam siły przeć, a po podaniu oxy, co by przyśpieszyć i urodzić raz dwa, myślałam, że odlecę. No i na zakończenie i tak zrobili CC. Jedyny najprzyjemniejszy moment w tej całej sytuacji, był moment podania ZZO do cesarki. Dosłownie nastała błogość nie czułam żadnych bóli nic. Co do rany fakt bolała przy wstawaniu, ale już jak się rozchodziło to było ok. Po 2 dobach wyszłam, normalnie funkcjonowałam w domu, nie bolało aż tak bardzo, lekkie ciągnięcie ale zaznaczam tylko przy podnoszeniu sie!!. obecnie jestem w 2 ciąży, poród mam na styczeń, prywatna klinika już funkcjonuje od jakiegoś czasu i tym razem zamierzam już tam rodzić. Zastanawiam się jeszcze tylko nad porodem SN ale tylko i wyłącznie z ZZO, albo tą " złą" cesarką. Ale nie jestem pewna czy mimo wszystko w prywatnej klinice nie trzeba mieć też skierowania na CC?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaagaa30 2016.08.12 dziękuję za odpowiedź. Wydaje mi się że nie trzeba mieć skierowania, ale jeszcze dopytam tu na kafeterii :) Cesarka jest taka jak inne operacje. Babki se biust powiększają, ale będą krzyczeć, że cesarka zła. Te które miały cesarki wrzeszczą, że rana boli, a co myślały?! Ja miałam znamiona wycinane i też bolało już po wszystkim (pewnie 100 razy mniej niż przy cc, ale wiem jakiego jest to rodzaju ból)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boli brzuch tak bardzo, że nie możesz się wyprostować, kichnąć, ani śmiać, bo brzuch boli cały x kolejna co bzdury wypisuje , jakos mnie brzuch nie bolal , nie bralam nawet zadnych lekow przeciwbolowych , bylam swietnie zszyta i fakt pierwszy tydzien troche ciagnely szwy przy wstawaniu szczegolnie rano ale bolem bym tego nie nazwala wiec nie strasz dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam kilka kobiet po cc żadna nie miała problemów. Natomiast wśród rodzacych SN moja przyjaciółka pekla do odbycia, koleżanka z pracy rodziła kilkanaście godzin aż zrobili cc bo nie mogła urodzić, sasiadce przydusilo się dziecko i jest niepełnosprawne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.08.14 może te panie miały źle pozszywane brzuchy, z resztą kto wie kiedy te cesarki były wykonywane. Kiedyś trafiłam tu na wątek, jak dziewczyna pisała, iż myślała że poród cc jest niebezpieczny, gdyż od dziecka po urodzeniu czuć wydychane znieczulenie- powiedział jej to ojciec neonatolog, który ostatnio był przy cc 20 lat temu. Także jeśli te panie kiedyś rodziły, nawet 30 lat temu to warunki nie były zbyt komfortowe gość 2016.08.14 też znam dużo dzieciaków, z np. porażeniem mózgowym, co jest skutkiem niedotlenienia przy sn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem zadowolona z cesarki. Chcialam naturalnie, a wyszlo jak wyszlo, nie dopuscili mnie. I dziekuje wszystkim. Straszono mnie bolami po cesarce, a tak na serio to bylo super. Ciagnelo na drugi dzien i bolalo troche, ale potem juz bylo coraz lepiej, nic w porownaniu z naturalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.08.21 bo te panie po cesarce myślą, że szwy nic a nic nie bolą. gdyby miały sn to pewnie by tak nie narzekały na te cesarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja pisałam wcześniej, że brzuch po cesarce boli więc odpowiem na zarzuty. Nie, nie miałam nic spaprane. Goiło się ładnie, zaszyte równo a jednak mnie bolało. Cesarka robiona w bdb szpitalu, szył ceniony profesor, ordynator położnictwa. Nikt się nie spieszył, wszystko zrobione ok. A jednak, cholera, bolało. Co więcej: Miałam wcześniej poród sn i cesarkę gorzej wspominam. Zaś do tej pani co mi zarzucała, że po sn zdecydowałam się na cc: Nie, nie zdecydowałam się. Musiałam mieć cc. Gdybym.nie musiała to bym rodziła sn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam CC na zyczenie w państwowym szpitalu. Zapłaciłam ordynatorowi i mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.08.23 nikt ci nic nie zarzuca, ale dziękuję za odpowiedź :) każda informacja jest cenna każda kobietka jest inna. moja mama jest ogromną przeciwniczką cc tak jak Pani (rodziła sn 2 razy) jednej nic nie będzie po cc a drugiej po sn pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

9 miesięcy temu urodziłam Kasię drogą cięcia cesarskiego. Pierwsze dziecko rodziłam naturalnie. Bałam się bardzo i nasłuchałam się strasznych opowieści koleżanek. Pomyślałam jednak, że skoro natura wymyśliła taki sposób rodzenia to wiedziała co robi. Chodziłam do szkoły rodzenia, wiedziałam, że żeby urodzić muszą być skurcze i to bolesne  ale tyle kobiet to przeszło więc chyba jest do przeżycia. Rodziłam 11 godzin, było ciężko ale się udało,  Mała urodziła się zdrowa, od razu była przy mnie i karmiłam ją już 30 minut po porodzie i aż do 15 miesięcy. Prawie nigdy nie choruje choć ma już 4 lata, czasem lekki katar, nie wie co to antybiotyk, chociaż chodzi do przedszkola. Druga córcia zrobiła mi psikusa i ułożyła się pośladkowo i musiało być cc. pomyślałam, teraz się nie nacierpię chociaż 2 poród mógł być już łatwiejszy. Po cięciu leżenie płasko, brak pokarmu, mała dostała butlę, drugi dzień też nie ma pokarmu, lekarze powiedzieli, że po cc to normalne bo nie było rzutu oksytocyny co ma miejsce przy skurczach, stymulowałam piersi, nie wychodziło. pokarm pojawił się po 3 dniach ale mała już wolała butelkę i płakała przy piersi. Niestety jest karmiona sztucznym mlekiem. Już była 3 razy na antybiotyku, lekarz skłania się do diagnozy, że podłoże jest alergiczne. Mleko zmienialiśmy dwukrotnie bo były wzdęcia i zaparcia, ciągła walka o kupy. Nie wspomnę jaką miałam wygodę z karmieniem piersią a teraz te buteleczki, smoczki. Tydzień temu byłam w szpitalu bo dokuczał mi ból z lewej strony blizny i okazało się , że to endometrioza w bliźnie (częste powikłanie po cc kiedy  błona wyścielająca macicę, a złuszczająca się po porodzie dostaje się poza macicę razem z krwią przy cięciu.  Było o tym napisane w zgodzie na zabieg którą podpisywałam ale myślałam, (tak samo i o innych możliwych powikłaniach), czemu ma mi się to przydarzyć, a tu bęc. Dziś przyznaje naturze racje, moje dziecko też straciło na cięciu. Jeśli ktoś by mi dal dziś wybór, choć nie planuje 3 ciąży, wybrałabym poród normalny chociaż boli. Jeszcze taka mała refleksja. Moja teściowa choruje na raka, niestety ma już bóle , czym są te porodowe zwiastujące życie w porównaniu z jej bólem. Jeśli ktoś mi powie, że woli cc dla dobra dziecka to przykro mi ale w to nie uwierzę, chyba, że dziecko jest chore, zbyt duże lub są inne wskazania do cc, tego nie neguję siła wyższa. Moja sistra rodzi za 2 miesiące i skutecznie wybiłam jej z głowy cięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×