Dziękuje wam rodzice

Że zabieracie wszystko. Rodzicie by mieć wsparcie od dziecka. Sami nie dajecie sie uczyc, pozwalacie by dziecko katowało dziecko. Gdyby nie wy możnabyłoby mieć dobrą prace, tworzyć palany a jakby nie wyszło to nie można tego stwierdzić wina pada na was. Rodzicie dziecko i nie liczycie sie z jego potrzebami, pragnieniami. Choć zabraliście zdrowie, wypoczynek, godną prace, warunki godnej walki o przyszłość, dobrego partnera, dziecko i zupełnie wszystko to jeszcze liczycie na pomoc. Daliście chwile ciężkiej pracy za pieniądze by się najeść, gdzieczas starczy tylko na wypoczynek by wracać do pracy. Chce być daleko chce być bezpieczna i szanowana, chce mieć swoje prawa i przestrzeń, chce obezwładnić siostre, chce siię rozwijać i być zależna jedynie od siebie :( Nie wiem po co to pisze. Aż mi się gorąco zrobiło. Nie może tak być. Kiedyś musi być inaczej. Mam nadzieje że będzie tak jak na to zasłużyłam i żektórzy krzywdzili bezpośrdnio zapłacą za krzywdę. A Ci którzy wspomagali oprawców niech będą szczęśliwi ale nie chcce mieć z Nimi kontaktu

Smutne,ze tak masz

znam chłoaka który ma gorzej od dziecka pracuje na polu u rodziców pieniedzy nie dostaje a juz jest dorosły przez to nie ma jak wydostac sie z domu. Tak mi mówi siostra. Jego brat w więzieniu, on sam nie walczy, próbował wiel razy sie powiesic jego tata też. Ja jeszcze walcze i jeszcze mam nadzieję choć strach nie ułatwia sprawy. Nie chce nawet mówic czego sie boje bo może przeczytają i zrealizują choć mało możliwe. Wiele mi zabrali ale jeszcze nie wszystko stracono. Mala szansa jest że się wyrwe z tego wszystkiego

Teraz spowiedź skrzywdizłam dziewczyne i nie odpowiedziałam cześć chciała się zaprzyjaźnić a ja nie lubiłam ludzi, myslałam że są nie potrzebni i może sie izolowałam może nienawidziłam, zraniłam inną osobę bo ruszałam jej rzeczy to skomplikowane i może skrzywdziłam wiele osób bo się izoluję bo może boje się odżucenia nie wiem