Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Po butli zadowolony po cycu nie

Polecane posty

Gość gość
13:27 nikt tu nie jeździ po autorce tylko każdy jej radzi, znajdź choć jedną obelgę... właśnie pokazałaś, jaka jesteś inteligentna, nawet nie potrafisz czytać ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakich badan bys nie czytala to kp jest lepsze dla matki ( mniejsze ryzyko raka piersi, osteoporozy) i dla dziecka. Dlatego tyle matek staje na glowie, zeby kp. Czasami matki adopcyjne wywoluja sobie laktacje. Mm to nie trucizna ale mm jest duzo gorsze od kp. Dzieci kp sa zdrowsze, nie mowie tu o katarku czy przeziebieniu ale o mniejszym ryzyku powaznych chorob np cukrzycy, bialaczki. JJest cala lista chorob, ktore wystepuja czesciej u ludzi karmionych mm. Sama sie dziwilam, jak pierwszy raz czytalam te badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie potrzebuje kilku godzin dla siebie potrzebuje 15 min żeby skorzystać z toalety a nie słuchać jak mi maluszek krzyczy przecież to serce moze peknac .. ja już schudłam 3 kg więcej niż przed ciąża ważyłam.. ze stresu boli mnie żołądek jestem na diecie nie jem nic co mogłoby małemu zaszkodzić a żołądek mam tak rozregulowany jakbym jadła fast foody.. jakbym chciała karmić mm to bym karmila, pozatym nie krytykujcie aż tak mm jakby było tak zle nie było by polecene dla maluszków w różnych przypadkach..i tak jest teraz o niebo lepsze niż to czym np ja byłam karmiona mleko z maka.. jakbym wiedziała że to wiszenie się skończy to może bym dała radę ale jak czytam że czasem jest tak do 3 msca a ja jestem 12 h sama to się załamuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:25 No nie było mm, ale było krowie mleko, które noworodek dostawał jak go matka wykarmic nie mogła sama. Tak dziecko leci z wagi na łeb na szyję, ale matka ma na siłę cyca mu pchać z którego nic nie leci na przykład. Denerwować siebie i dziecko żeby wyrosło na małego nerwusa. Mm jest ciezkostrawne. Wy jesteście chore na głowy co do jednej fanatyczki kp. Po prostu. Mleko matki też może być ciezkostrawne zależy co się żre podczas karmienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorki daj jescze sobie kilka dni. Potem zobaczysz. Kp w twoim przypadku to bedzie sama wygoda mówię ci to ja mama mm. Mm to ciągle mycie i wyparzaniw butelek. Kupę kasy na mm i nic więcej. Poczekaj jeszcze z tydzień i wsun jej do buzi więcej sutka. Moze spróbuj przez nakladki karmić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:08 Dieta? Napisz jaki masz jadłospis autorko. Jesli jadasz zdrowo to żadna dieta nie jest potrzebna bo kolki nie biorą sie z żywności a z niedojrzałego układu pokarmowego dziecka. Dzieci karmione mm takze je mają zatem nie dieta matki jest przyczyna. Btw pokarm tworzy sie z krwiobiegu do ktorego trafiają tylko składniki odżywcze z pokarmu a nie sam pokarm bo on jak wiadomo idzie do żołądka trawi się i wydała. Nie ma mozliwosci zeby u zdrowej kobiety dieta zaszkodziła dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Denerwuje się bo się nie najada! Autorko masz albo za mało pokarmu, albo jest za mało treściwy. I tyle w temacie. Daj mm i niczym się nie przejmuj. Co miał w mleku dostać to dostał i spokojnie jak czujesz, że tak będzie lepiej podaj mm...wierz mi, że nic Twojemu dziecku nie będzie. Mam syna jak to mówią kafeterianki "sztucznie wyhodowanego na mm" i mam to gdzieś. Żyje, nie choruje. Ma 4 lata i jest świetnym dzieciakiem, nie ma nadwagi. Wszystko z nim w porządku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:14 Mleko krowie powiadasz:.. Ale z Ciebie tłuk...! Zobacz sibie wyniki badan ile noworodków umierało bo było karmione wlasnie mlekiem od krowy. A dlaczego umierało? Bo takie mleko jest przeznaczone wylacznie dla cieląt! Krowa produkuje na potrzeby organizmu swojego potomka czyli zeby wyrosły mu rogi itd. i zeby było odpowiednio szybko silne-u człowieka cały proces trwa dluzej niz u cielaka ktory juz po kilku tygodniach jest samodzielny. Myślisz ze dlaczego powstało mleko modyfikowane..? Przeciez mozna sobie kupic krowę i doić dla dzieciaka, nie..? A no wlasnie nie! Bo takie mleko musi zostać odpowiednio zmodyfikowane dla człowieka. Nawet takie z kartonu jest przetworzone! Poczytaj sobie o szkodliwości mleka od krowy a pozniej pisz farmazony. Jak jedna kobieta nie potrafiła wykarmić to karmiła druga. Juz kozie mleko jest zdrowsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dieta może szkodzić jeśli dziecko jest na coś uczulone. Autorko nie słuchaj głupot o malotresciwym mleku no chyba ze glodzisz się. Początki kp takie są i tyle. Widocznie nie spodziewalas się tego i to Cię przerosło. Ja zaproponuje zebys podała mm a na spokojnie rozkrecala laktacje przystawiajac dziecko lub laktator. Jak nie chcesz to karm sztucznym. Nikt ci tu nie chce dokuczyc tylko stwierdzamy fakt ze mleko matki jest najlepsze, Ty je masz, ale na początku tak jest i już, A w to trzeba włożyć trochę wysiłku i czasu . Nie chcesz nie musisz twoje dziecko twój wybór. Skąd czujesz taka presję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:14 Mleko krowie powiadasz:.. Ale z Ciebie tłuk...! Zobacz sibie wyniki badan ile noworodków umierało bo było karmione wlasnie mlekiem od krowy. A dlaczego umierało? Bo takie mleko jest przeznaczone wylacznie dla cieląt! Krowa produkuje na potrzeby organizmu swojego potomka czyli zeby wyrosły mu rogi itd. i zeby było odpowiednio szybko silne-u człowieka cały proces trwa dluzej niz u cielaka ktory juz po kilku tygodniach jest samodzielny. Myślisz ze dlaczego powstało mleko modyfikowane..? Przeciez mozna sobie kupic krowę i doić dla dzieciaka, nie..? A no wlasnie nie! Bo takie mleko musi zostać odpowiednio zmodyfikowane dla człowieka. Nawet takie z kartonu jest przetworzone! Poczytaj sobie o szkodliwości mleka od krowy a pozniej pisz farmazony. Jak jedna kobieta nie potrafiła wykarmić to karmiła druga. Juz kozie mleko jest zdrowsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam urodzic naturalnie ..nie udało się...chcę karmić piersią mały krzyczy mój mąż ma mnie dość.. o niczym innym nie myślę tylko czy się poddać i poprostu dac mm i koniec a narazie tylko mecze dziecko..w cyckach dopiero mi się nazbierało od godziny 7 rano .. już wszyscy w koło mają dość mojego gadania a ja chcę dobrze dla malca ..ale boję się że moje zdrowie psychiczne nie wytrzyma takiego płaczu i wiszenią na cycku. Może nie nadaje sie do karmienia piersią i tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadajesz sie nadajesz. Zjedz porządny obiad kup jakieś herbayki na laktacje ponoć karmi pomaga, tylko że to ma pół procent alkoholu. Ja mialam nawal w piątej dobie po cc. Ale pomógł lajtator bo dziecko nie dało rady. Potem pokarm tryskal jak z fontanny. Podaj mm i pravuj co pił godziny laktatorem na każda pierś zeby dziecko ciągle na cycku nie wisiało bo nie ma innego wyjścia. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co mozesz zrobic, jak chcesz jeszcze kg: - spac z dzieckiem w ciagu dnia jak Ono spi - w nocy karmic na spiocha - umilic sobie kp, to nie musza byc maratony podczas ktorych czekasz az dziecko skonczy pic. Wlacz sobie film, poczytaj ksiazke itd -poduszka do karmienia moze zdzialac cuda, jest duzo wygodniej kp z poduszka a potem moze sluzyc starszemu niemowlakowi jak jeszcze niestabilnie siedzi, dla bezpieczenstwa - nie na diety matki karmiacej, jedz normalnie. Z czego masz miec mleko jak jestes zmeczona, tracisz wage? Szczegolnie polecam na laktacje platki owsiane, jajka, mieso. - blog o kp, uratowal karmienie wielu kobiet. Polecam do poczytania podczas kp. http://www.hafija.pl - mm to nie lek na cale zlo. Jestes daw tyg po porodzie, w pologu, zmeczona, rozczarowana porodem. Nie udalo ci sie miec takiego porodu jak chcialas ale dasz rade kp. - nie mysl o miesacach kp, jeden dzien na raz. Karm dzien, zobaczysz jak bedziesz sie czula nastepnego dnia. To tak jak podczas porodu, nie mysli sie ile jeszcze h bo idzie zwariowac, tylko czekasz od skorczu do skorczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim zacznij porządnie jeść kobieto żadnej diety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od wczoraj wieczor była tylko piers jakoś szło do dzisiejszego wieczora ale od 15 do 20 wisiał na cycu zaczal sie bardzo denerwowac ...wkoncu dostał butelkę 100 ml i zjadl cała... to mam wystarczająca ilość skoro tyle zjadł?? Dodam że był dziś wazony i że na tydz przybrał aż 350 g...ja już nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czasem nie wytrzymujesz daj mm ale karm karm karm. Ja karmilam piersią ale raz na kilka dni dawałam mm bo lepiej po nim spala a ja chodziłam jak zombie no i wtedy jak ona po mm zasypiala na 3h to ja ściągałam mleko z cycka do zamrażarki (to napędza produkcje) i szybciutko spać i jak obudziliśmy sie to miałam duuuzo więcej mleka niz jak zmęczona nie spiac. To samo polecam. Oby nie za często ale raz na pare dni nie szkodzi. Obyś karmila. I obyś sciagala jak nie nakarmisz to napędza laktacje. Obyś nie opusciLa"dojenia" jak ściągasz w piersiach jest coraz więcej i więcej.napedzasz sama. Potem jak mala najadala sie juz moim mlekiem po jakiś 6 tygodniach czasem po karmieniu jeszcze sciagalam tzn nakarmilam z lewej to sciagalam z prawe nakarmiłam z obu to sciagalam z tej co pierwsza karmilam zawsze bylo choc 15ml po karmieniu. To sprawialo ze miałam dużo mleka. Po zakończeniu karmienia jak mala miała pól roku (niestety z przyczyn moich zdrowotnych wiedziałam ze dlugo karmila nie będę juz przed porodem) miałam 60 woreczkow po 100ml w zamrażarce. I podawalam jej z manna aby na tym mleku gluten wprowadzic:)nic soe nie zmarnowało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od posts wyżej. I pij pij pij. Herbatki z hippa dla karmiących wode herbatki parzone wode herbatki i jeszcze raz wode i herbatki. Wyobraź sobie ze zdrowy człowiek powinien pic 2-3l dziennie przy upalach 4. Ty karmisz potrzeba ci więcej. Skąd organizm ma brać? Skoro na karmienie potrzeba jeszcze litr na dobę?? Pij 4-5litrow nie zaszkodzi. Po trochu po pól szklanki ale pij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z osobą powyżej. Z drugim dzieckiem szło u mnie tak opornie, z nerwów pokarm zaczął zanikać. Dodatkowo moja córka z piersią się męczyła, a z butelki nie umiała pić. Ja uważam, że jeżeli zależy tobie na kp, a wydaje mi się że tak, to po pierwsze wyluzuj. Pierwsze 6 tygodni to jest czas na stabilizację laktacji i różne cuda mają prawo się dziać. A u ciebie to ledwo 3 tygodnie. Wspomagaj się mm jak nie ma wyjścia, ja też tak robiłam, ale cały czas przystawiaj i próbuj. Dokarmiaj ewentualnie po piersi. To jest normalne, że najgorzej jest wieczorami, wtedy przypada taki kryzys dobowy i jest najmniej mleka. Ja miałam taki moment, że już straciłam nadzieję, a to było moje drugie dziecko, więc tym większe poczucie klęski, bo pierwsze karmiłam i nagle drugiego nie umiem. Ale przełom przyszedł z dnia na dzień i córka w końcu zaczęła normalnie jeść. I powiem tobie, że to się stało w momencie, kiedy odpuściłam - powiedziałam sobie: no trudno, na mm też się wychowa, ale jeszcze raz spróbuję. I chyba to mnie odblokowało. Nie spinaj się, daj butlę jak nie dajesz rady, a poza tym próbuj. Nie zagwarantuję, że się uda, ale nadal jest duża szansa. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wieczory są właśnie takie bo dziecko mądra istota też chce posypać w nocy i mamie dać odpocząć. twoje dziecko przybrało bardzo dużo więc widzisz że nie masz się czym przejmować. ureguluje się. Aha to ile sie nazbieralo nie jest wyznacznikiem ile dziecko moze wypic. Pokarm produkuje sie na biezaco wiec go nie braknie! Po prostu dzieciątko będzie musiało np trzy razy zassac żeby splynelo A nie jak jest uzbierane ze raz i łyk. Z tym piciem jest prawda ze trzeba ale! Ja nie jestem w stanie wypić butelki wody na dobę i karmię siódmy miesiąc odciągając laktatorem (gdzie położne też mówiły ze nie da rady). Karmienie jest w głowie. Jesteś zestresowana. Musicie się dotrzeć z dzieckiem. Wszystko przyjdzie powoli tylko sobie psychicznie odpuść. Powoli zmniejsza się porcje mm aż dasz radę bez dokarmiania. Powodzenia i spokoju życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie moze to chodzi o psychikę..bo naprawdę ciężko znioslam porod ..trwał 26h i wkoncu miałam cc..i po tym wszystkim bardzo to przeżywałam. Nie miałam też nawalu mlecznego..a mój mały od poczatku wisiał i ssal caly czas piers ...dziś nawet moja mama powiedziała że zachowuje się jakby się nie najadl a jadł i to intensywnie bo czułam jak ssie godzinę i dała mu butelkę zjadł 50 ml... nie wiem może to mi się przez to wszystko nie rozkręci że nie mogę się odblokować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I pozatym jak usnal po butelce na 2.5 h to w cyckach mam praktycznie nic ...dopiero przedwczoraj po 14 h miałam pełne...no kurde to jak ma się najadac jak one się nie napełniaja a on nie daje im czasu na napełnianie . A przecież jeszcze na bieżąco się nie produkuje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmiłam piersią ponad rok, mój syn nie zna smaku mleka modyfikowanego, co najwyżej w kaszce mlecznej dla dzieci, które zaczął dostawać juz jak był trochę większy. Tez miałam na początku problemy, tez nie chciał jeść, szarpal się, płakał itd. Robiłam w ten sposób: pół godziny aktywnego ssania z jednej piersi (aktywnego tzn nie ze sobie kima, tylko pobudzasz dziecko do ssania, laskoczesz pod broda, po policzku itp), potem pół godziny aktywnego ssania z drugiej. Pomiędzy karmieniami siedziałam z laktatoren i pobudzalam laktacje, czasem to co udało mi się odciągnąć między karmieniami dawałam mu w butelce po kp. Po paru dniach miałam taki nawał pokarmu, że dziecko najadalo się w chwile z jednej piersi. Tylko trzeba dużo samo zaparcia, po każdym karmieniu siedzisz z laktatorem i odciagasz, ciągle pobudzasz laktacje. Ale wydaje mi się, że autorka juz podjęła decyzję tylko czeka na wypowiedź kobiet, które też się poddały i dają mm, żeby się podbudowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2016.08.04 Z całym szacunkiem ale jak masz wyprodukować potrzebną ilośc mleka dla dziecka skoro nie pozwalasz mu składać zapotrzebowania (czyli ssac piersi) a organizmowi przyjąć zapotrzebowania i wyprodukować. Twój organizm nie bedzie produkował tyle ile dziecko potrzebuje bo zwyczajnie nie dajesz mu szansy. x Ja tutaj czytalam juz rozne bzdury na temat kp, ale dawno mnie taka jak twoja nie rozwalila. Twoja teoria ma sens tylko wtedy, kiedy dziecko jest glodne co 3 godziny. Jesli jest glodne co godzine i potrafi wypic 100-150ml plynu, to nie ma szans na wystarczajaca laktacje. Nie nadazysz z produkcja, mozesz sie ze/s/rac, a dziecko i tak bedzie glodne. xxx Autorko, masz po prostu malego glodomora. Mialam podobnie, szlo sie zajechac, pomimo, ze mleko bylo super (odciagasz i zostawiasz w szklance, pod dwoch-trzech godzinach powinnas widziec ile masz smietany w mleku, ja mialam duzo). Nie dokarmiaj dziecka mm po piersi, tylko zrob mu jedno karmienie dziennie mm. Twoje piersi tez musza odpoczac. One sobie na spokojnie naprodukuja tlustrzego pokarmu i przede wszystkim bedzie go duzo. U mnie sie to sprawdzalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak Ty czekasz 14 h aż Ci się piersi napełnia.... Ile razy przez te 14 h pobudzalas laktacje laktatorem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czekam. Przedwczoraj miałam już się poddać i dawałam mm stąd napełniły mi się piersi. Czytałam że stres hamuje laktacje ehh no ale po porodzie poprostu nie dawalam rady ..czułam się taka zdolowana że tak to zostało rozwiązane..marzyłam że będę rodzic naturalnie i nie było żadnych powodów żeby tak się nie stało. Tylko mój niedorobiony lekarz skierował mnie w 39 do szpitala z powodu pęknięcia pęcherza plodowego..następny w szpitalu też tak stwierdził..a nawet położna powiedziała że z tego nic nie będzie nawet po 3 oksytocynie bo ona bada pęcherz a mały jest wysoko ..ehhh a potem ze kobiety mają depresję..w sumie to mały pierwszy dzień po porodzie był spokojny .. dopiero druga doba zaczal sie płacz i ciągle wiszenie na cycu może udzielil mu się mój stres i źle samopoczucie po tym wszystkim? Zrobił się nerwowy.. jak puści brodawke to nerwowo rusza buzia w tyl i przód i widąc że się denerwuje..nie wiem .teraz po woli się uspokajam ale co zniszczyłam przez te prawie 3 tyg może się nie odwrócić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, wuluzuj. Masz mleko, maly ma pikne przyrosty. Po prostu karm, nie podawaj butli bo to ci rozwali w koncu laktacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te maratony karmienia wieczorem to nornalna rzecz w przypadku noworodkow. Nie trwa to wiecznie. Moze powinnas porozmawiac z kims, z psychologiem, lekarzem? Chyba masz traume po porodzie. Szkoda zebys przez to zawalila teraz kp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozbieraj do kupy te wszystkie rady, które dostałaś. Przede wszystkim nie musisz sobie niczego udowadniać ani rekompensować porodu, który nie przebiegł tak jak chciałaś. Pomyśl sobie, że jeżeli się nie uda, to nie przekreśla ani ciebie jako matki ani zdrowia twojego dziecka. A jednocześnie na spokojnie próbuj, myśląc o tym co jest tu i teraz - że może akurat dziś pójdzie dobrze i nastąpi przełom. Musisz się"zresetować" za każdym razem- nie myśl ciągle o karmieniu, jak możesz to wyjdź sama na krótki spacer lub zorganizuj inną przyjemność, aby podładować akumulatory;-) Wiem, że łatwo się mówi, bo pewnie masz baby bluesa- sama pierwsze dwa tygodnie przepłakałam, że nic mi nie wychodzi. A jak jest w nocy? Bo oboje moich dzieci też sprawiało problemy w pierwszych tygodniach, ale w nocy, na śpiąco ładnie jadły. Co według mnie dowodzi, że dużym problemem jest jednak stres. Kolejny pomysł, który ostatnio też podpowiadałam - zestaw do dokarmiania dziecka z wężykiem, przez który podaje się mm podczas jednoczesnego ssania piersi. Nie wiem jak to się nazywa, ale dwie moje koleżanki z tego korzystały i sprawdziło się. A masz możliwość kontaktu z poradnią laktacyjną? Może taki bezpośredni kontakt z doradcą dodałby ci otuchy? Trzymam mocno kciuki, bo sama wiem, jak trudne bywają poczatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pati159
Dziecko zmusiło mnie do podawania mu butli z moim mlekiem, nie chciał łapać piersi, robił aferę za każdym razem jak podawałam mu pierś. Nakładki również nie pomagały. Zrobił ze mnie matkę z laktatorem w ręce. Czasami podawałam mu również mm żeby dłużej spał w nocy i tak mojego mleka było coraz mniej i mniej i zakończyłam kp przez butelkę. Pediatra zalecił abym do jednego z karmień mm dodała probiotyk ffbaby z dobroczynną florą, niezbędną dla właściwego rozwoju układu pokarmowego. Mam zdrowego 2-letniego syna, niejadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×